Telekineza - Czy można poruszać przedmiotami na odległość? Jak się tego nauczyć?

Telekineza, czyli umiejętność poruszania przedmiotami na odległość, za pomocą siły umysłu, to dość tajemnicza i bardzo rzadka zdolność, która od dawien dawna wzbudza wielkie emocje. Czy rzeczywiście można poruszać przedmiotami zdalnie, bez fizycznego kontaktu, a jedynie za pomocą własnej siły woli?

Telekineza jest jednym z najbardziej intrygujących zjawisk psychofizycznych. To zdolność przemieszczania dowolnych przedmiotów na odległość i bez jakiegokolwiek kontaktu fizycznego, jedynie za pomocą siły umysłu (źródło 1). Zaliczane są do zdolności telekinetycznych umiejętności takie jak obracanie igły kompasu, utrzymywanie przedmiotów w powietrzu, wyginanie metalowych sztućców, gaszenie płomienia świecy na odległość – oczywiście tylko wówczas, gdy do ich wykonania wykorzystywany jest jedynie umysł.

Zdolności telekinezy są niezwykle powszechnym wątkiem w literaturze fantastycznej i uchodzi za jeden z najrzadszych darów, które człowiek może posiadać. Telekineza jest potężną umiejętnością, mogącą mieć bardzo wiele zastosowań, od zabawy po ratowanie życia (źródło 2).

Telekineza była powszechnie stosowana przez Joginów

W przeszłości telekinezą posługiwali się jogini, mistycy pradawnych czasów, którzy rzekomo byli w stanie materializować przedmioty, poruszać nimi, lub unosić je w powietrze jedynie za pomocą własnego umysłu. Opowieści o wysoce pobożnych i oświeconych joginach posiadających niezwykłe psychiczne, lub fizyczne zdolności, zależą w Indiach do codzienności.

Telekineza - Zdalne poruszanie przedmiotami
Telekineza - Zdalne poruszanie przedmiotami

Umiejętność lewitowania, zdobywania nadludzkiej siły, lub poruszania przedmiotami jedynie za pomocą siły umysłu to rzekomo osiągalne zdolności w przypadku osób, które poświęciły całe lata własnego życia medytacji i praktyce jogi. Zdolności kinetyczne joginów są opisane w Sutrach Jogi Patanjali i są określane terminem Siddhi.

Czy telekineza jest możliwa? W XX wieku przeprowadzono tysiące badań nad tym zjawiskiem!

Od samego początku XX wieku przeprowadzono wiele badań mających na celu opisać i udokumentować naturę telekinezy. Choć podczas wielu z nich zaobserwowano zjawiska na co dzień rzadko spotykane, to niestety żadne z badań nie przyniosło zaskakujących rezultatów. Czy zatem telekineza to tylko fikcja, wytwór naszej bujnej wyobraźni? Otóż, niekoniecznie!

Nina Kułagina, która zasłynęła w latach 60. XX wieku jako rzekome medium telekinetyczne
Nina Kułagina, która zasłynęła w latach 60. XX wieku jako rzekome medium telekinetyczne

Jedną z najbardziej znanych i najlepiej zbadanych postaci w dziedzinie telekinezy była Nina Kułagina, urodzona w Rosji w 1926 roku. W okresie powojennym jako gospodyni domowa zaczęła pokazywać niezwykłe zdolności. Nina potrafiła poruszać przedmiotami bez konieczności ich dotykania. Badania początkowo prowadzone przez radzieckiego eksperymentatora, dr. Giennadija Siergiejewa, nagrywane były na taśmę filmową. Według oficjalnej wersji nie udało się wykryć oszustw. Zgodnie z relacją świadków, Nina Kułagina wprawiała igłę kompasu w ruch wirowy, jedynie poruszając zdalnie dłońmi. Poza tym potrafiła na odległość poruszać niewielkimi przedmiotami, takimi jak zapałki, pudełka, kulki), nawet jeśli były przykryte plastikowym, przeźroczystym pojemnikiem. (źródło 3).

W pewnym momencie zdolności Niny przykuły uwagę radzieckich naukowców, którzy regularnie poddawali ją niekończącym się i wyczerpującym fizycznie eksperymentom.

Trudność dokładnego przebadania zjawiska telekinezy wywodzi się głównie z tego, że należy ona do niezwykle rzadkich zdolności. Utrudnia to jej studiowanie konwencjonalnymi metodami współczesnej nauki. Często sami uczestnicy badań nie są w stanie wyjaśnić dlaczego coś im się udaje, mają trudności z opanowaniem swoich zdolności i powtarzaniem ich na każde życzenie naukowców. Należy również uwzględnić fakt, że stosowanie telekinezy wiąże się za każdym razem z ekstremalnym stresem fizycznym i psychicznym, który może znacznie szkodzić zdrowiu. Uczestnicy eksperymentów doświadczają silnych skoków aktywności mózgu, podwyższonego ciśnienia krwi i częstości akcji serca. Nawet po zakończeniu badań potrzebują sporo czasu, aby powrócić do normalnego stanu.

Kolejnym utrudnieniem w osiągnięciu jednoznacznych i wiarygodnych wyników badań potwierdzających, lub wykluczających istnienie telekinezy, stanowił niezaprzeczalny fakt, że wszelkie pomiary, obserwacje i obliczenia wykonywane były w przeszłości w oparciu o klasyczne – newtonowskie – prawa fizyki, co stanowiło w tym konkretnym przypadku barierę nie do pokonania.

Stanisława Tomczyk lewituje nożyczkami będąc w transie, podczas gdy psycholog Julian Ochorowicz bacznie obserwuje. Wisła, Polska, 1909
Stanisława Tomczyk lewituje nożyczkami będąc w transie, podczas gdy psycholog Julian Ochorowicz bacznie obserwuje. Wisła, Polska, 1909.

Słynną polską medium, która rzekomo biegle posługiwała się telekinezą, była Stanisława Tomczyk. Kobieta twierdziła, że jest kontrolowana przez jednostkę, która nie jest duchem żadnej zmarłej osoby. Przeprowadzono liczne badania mające na celu weryfikację umiejętności telekinetycznych pani Tomczyk. Nieformalne eksperymenty przyniosły rozbieżne, niejednoznaczne wyniki. Najbardziej uderzającą demonstracją była chwilowa lewitacja celuloidowej piłki około 9 cali nad stołem (źródło 4)

Kwantowa zasada superpozycji wyjaśnia zjawisko telekinezy

Wygląda na to, że do naukowego wyjaśnienia zjawiska telekinezy niezbędna jest wiedza z zakresu mechaniki kwantowej.

Co ma wspólnego kwantowa zasada superpozycji z telekinezą? Otóż najprawdopodobniej bardzo wiele. Rozumowanie oparte na schemacie pojęciowym mechaniki klasycznej podpowiada nam, że niepodzielna cząstka, jaką jest np. elektron, może znajdować się jednocześnie tylko w jednym miejscu. Biorąc jako idealny przykład wiązkę elektronów wysyłaną do szczelin monitorowego kineskopu, fizyka klasyczna mówi, że każdy z elektronów może przejść przez jedną szczelinę. Wiemy jednak, że taki sposób rozumowania jest z pewnością błędny, ponieważ uniemożliwia on wyjaśnienie faktu interferencji – takiego a nie innego rozkładu przestrzennego śladów elektronów na ekranie.

W jaki sposób w naszej drodze do zrozumienia telekinezy przychodzi nam z pomocą kwantowa zasada superpozycji? Otóż w dużym uproszczeniu zasada superpozycji mówi, że jeżeli jakiekolwiek zjawisko kwantowe może zajść na dwa lub więcej sposobów, to w celu jego poprawnego opisu, musimy uwzględnić wszystkie możliwości.

Skoro kwantowa zasada superpozycji mówi, że cząstki – takie jak elektrony – nie zawsze bytują w konkretnym miejscu, lecz mogą się pojawiać w pewnym zakresie wielu miejsc – mniej, lub bardziej od siebie oddalonych (odległość w rzeczywistości nie ma żadnego znaczenia) – , oznacza to, że elektrony znajdujące się w pokoju, w którym teraz przebywasz – np. te w twoim smartfonie – mogą jednocześnie istnieć zarówno w urządzeniu, jak i w twoim mózgu! Zakładając teoretycznie taki scenariusz, i mając na uwadze fakt, że w skutek aktywności Twojego mózgu powstaje przepływ ładunków elektrycznych, oraz pole elektromagnetyczne (nowoczesne urządzenia, takie jak encefalograf, potwierdzają ich istnienie), te ładunki i pola wywierają oczywisty wpływ na znajdujące się w mózgu elektrony – również na takie, które zgodnie z zasadami mechaniki kwantowej jednocześnie zajmują przestrzeń zarówno wewnątrz, jak i na zewnątrz Twojej głowy!

Upraszczając znacznie ten nieco trudny do przyswojenia temat, w świetle zasad mechaniki kwantowej Twoje myśli mogą mieć bezpośredni wpływ na materię! W jaki sposób? Otóż, oddziałując za pomocą ładunków elektrycznych, które powstają w mózgu, na daną instancję cząstki kwantowej zajmującą wiele pozycji jednocześnie, sprawiasz, że wszelkie pozostałe instancje tej samej cząstki dosłownie „zapadają się” – następuje tak zwany kwantowy kolaps, w efekcie czego cząstka, np. elektron, biorąca w tym udział, zajmuje jedno konkretne miejsce – a dokładnie to miejsce, w którym nastąpiła jej interakcja z Twoim mózgiem! Oznacza to, że Twoje myśli mogą wpływać na materię, nawet taką, która znajduje się zupełnie w innym miejscu niż Ty, gdyż wszelkie instancje danej niepodzielnej cząstki są ze sobą w niewyjaśniony jak dotąd sposób połączone. Z większymi szczegółami wyjaśnia to Dr. Erik Haseltine w artykule pt “Telekineza (poruszanie przedmiotów siłą umysłu) jest możliwa”.

Jak się nauczyć telekinezy?

Powiada się, że telekineza, czyli zdolność poruszania przedmiotami za pomocą umysłu, nie należy do umiejętności niemożliwych do opanowania. Prawdopodobnie jednak może nam to zająć wiele miesięcy, a nawet lat ciężkiej pracy, zanim będziemy w stanie w jakikolwiek sposób wpływać na materię i przemieszczać ją bez utrzymywania z nią fizycznego kontaktu - jedynie za pomocą siły woli.

W rzeczywistości, ćwiczenia telekinezy, jakie można znaleźć w niektórych bardziej wiarygodnych książkach, nie są łatwe do wykonania, należy je przeprowadzać codziennie, a najlepiej kilka razy w ciąga dnia przez wiele miesięcy, może nawet lat. Należy je regularnie powtarzać, a nawet zintensyfikować po pojawieniu się pierwszych oznak zdolności psychokinetycznych, które krótko potem mogą znów na jakiś czas zaniknąć. Z tego powodu znaczna część osób podejmujących próbę opanowania telekinezy szybko rezygnuje ze swojego postanowienia po tym, jak telekinetycznych zdolności nie opanowuje w krótkim czasie. Szybka rezygnacja i brak cierpliwości to jednak typowe cechy osób, które o zdolnościach psychokinetycznych mogą sobie jedynie pomarzyć. Jak się bowiem okazuje, silna wola i wytrwałość w obliczu trudności to typowe cechy silnego i skupionego umysłu, bez którego poruszanie przedmiotami na odległość jest czymś w zasadzie nieosiągalnym.

Warto w tym miejscu dodać, że osoby regularnie medytujące mają znacznie lepsze wyniki zarówno w samym skupianiu uwagi, jak i w korzystaniu ze zdolności telekinetycznych. Wynika to z faktu, że medytacja jest formą koncentracji, a ludzie, którzy regularnie medytują, są w stanie utrzymać wysoki poziom skupienia przez długi czas (źródło 5 ).

Przed przystąpieniem do ćwiczeń telekinetycznych, powinno się odbyć sesję medytacji. Po medytacji, całkowitym wyciszeniu i odcięciu umysłu rozpraszających go bodźców zewnętrznych, oraz myśli, można przejść do treningu umiejętności telekinetycznych (źródło 6).

Choć niektórzy uzdolnieni są w stanie opanować techniki przesuwania przedmiotów siłą własne woli bez większych poświęceń i w szczególnie krótkim czasie, wszystkim pozostałym osobom zainteresowanym nauką telekinezy życzymy wytrwałości, gdyż może to być dla nich nie lada wyzwanie. Spróbować jednak zawsze warto!

Spodobał Ci się artykuł? Podziel się nim ze znajomymi!