Made in China nie takie straszne! Jak wybierać bezpieczne produkty

W zeszłym roku, w efekcie kontroli sprowadzanych do Polski produktów konsumenckich, prawie połowa przebadanych zabawek okazała się być niebezpieczna lub szkodliwa dla dzieci – niemal wszystkie z nich pochodziły z Chin

W zeszłym roku, w efekcie kontroli sprowadzanych do Polski produktów konsumenckich, prawie połowa przebadanych zabawek okazała się być niebezpieczna lub szkodliwa dla dzieci – niemal wszystkie z nich pochodziły z Chin. Można by więc śmiało stwierdzić, że najprościej byłoby omijać metkę „Made in China”. Jednak okazuje się, że na półce sklepowej wcale nie tak łatwo o inne oznaczenia. Jak więc wybrać bezpieczne produkty?

Produkty z Chin: uważaj na certyfikaty!

Podczas wspomnianej akcji celników przebadano aż 1,5 miliona zabawek, a 700 tysięcy z nich nie spełniało wymogów prawnych. W jednym konkretnym przypadku norma zawartości szkodliwych ftalanów okazała się być przekroczona aż 300 razy (źródło 1). Sytuacja ta nie dotyczy tylko Polski. Z podobnymi problemami boryka się cała Unia Europejska. Na rynku jest coraz więcej produktów „Made in China”. Choć w 2010 roku badania wykazały, że 55% Polaków rzekomo unikało metki „Made in China” na kupowanych produktach (źródło 2), to nie widać odzwierciedlenia tych odczuć w statystykach handlu zagranicznego. Import z Chin nieustannie rośnie (źródło 3) i nic nie wskazuje na to, aby ta tendencja miała się zmienić. W 2016 roku prawie połowa dostępnych w Polsce zabawek, wyprodukowanych za granicą, pochodziła z Chin. Zabawki należą do najczęściej importowanych stamtąd towarów. Trzeba jednak pamiętać o tym, że większość tego typu wyrobów, w tym również zabawki znanych marek takich jak Mattel czy Hasbro, jest produkowana właśnie w Chinach. Kiepska reputacja towarów chińskiej produkcji związana jest z bardzo tanimi, marnej jakości wyrobami z „chińskich marketów” czy sklepów „wszystko po 4 złote”. Nie bez znaczenia jest też rosnąca popularność chińskiego portalu zakupowego Aliexpress, gdzie Polacy kupują bezpośrednio od zagranicznych sprzedawców. W zależności od branży, przewaga Chin jest różna, w każdej jednak można znaleźć przykłady produktów wzorcowych, najwyższej jakości, jak i takie, które w żaden sposób nie spełniają standardów dzisiejszego rynku.

Przede wszystkim: oczekiwania

Z czego wynikają różnice w jakości produktów z Chin? Najczęściej z oczekiwań dystrybutorów, dla których priorytetem jest niska cena, bo przywykli do kiepskiej opinii o chińskich towarach. Podobne podejście ma również wielu klientów, kiedy marka produktu nie jest im znana. Prawda jest jednak taka, że Chińczycy potrafią produkować również solidne rzeczy! Potwierdzają to liczne firmy, które zlecają Chińczykom produkcję lub posiadają u nich własne fabryki. Jedną z takich firm jest Zwieger. Garnki, patelnie i noże tej marki cieszą się bardzo dobrą opinią i są promowane przez takich szefów kuchni jak Michel Moran oraz Andrzej Polan. Łukasz Sorbian, reprezentujący markę Zwieger, wypowiada się następująco:

"Samo pochodzenie nie definiuje jeszcze jakości produktu. Polski konsument coraz częściej zdaje sobie z tego sprawę. Ciągle jeszcze cena jest bardzo istotnym czynnikiem branym pod uwagę przy wyborze sprzętu i to dlatego zamawiający są skłonni rezygnować z jakości na rzecz mniejszych kosztów. My jednak na pierwszym miejscu stawiamy precyzję wykonania oraz klasę wyrobów. Jesteśmy doskonałym przykładem na to, że produkcja w Chinach w tym nie przeszkadza. Dzięki dywersyfikacji produkcji i przeniesieniu jej części do Chin, możemy oferować najlepsze produkty w przyzwoitej cenie."
Zwieger - patelnia

Firma Zwieger największy nacisk kładzie na odpowiednią jakość swoich produktów, prowadzi więc jej ścisłą kontrolę. Troska o jakość nie stoi w konflikcie ze współpracą z Państwem Środka, a wręcz może do niej skłaniać – tamtejsze fabryki są lepiej rozwinięte technologicznie niż wiele polskich wytwórni.

Podsumowanie Wbrew powszechnie panującemu w naszym kraju przekonaniu, nie wszystko co pochodzi z Chin jest niskiej jakości i może stwarzać zagrożenie dla naszego zdrowia. Wiele firm stawiających przede wszystkich na jakość i bezpieczeństwo własnych produktów decyduję się na umieszczenie własnej produkcji w Chinach.

Zwróć uwagę na certyfikaty - nie tylko znaczek CE

Wyroby dla dzieci to jedna z bardziej chronionych grup produktów – nie bez powodu. Nie dziwi więc szczególna wrażliwość rodziców. Uważaj na certyfikaty, bo to właśnie one gwarantują bezpieczeństwo produktu i powstały właśnie po to, aby ustrzec nas przed zagrożeniami. Trzeba jednak pamiętać, że najbardziej znany znak CE to jedynie zapewnienie samego producenta, że wyrób spełnia europejskie wymogi bezpieczeństwa, a więc zdarzają się jego nadużycia. Na ile takim zapewnieniom można ufać, jesteśmy zdani na własną intuicje. Na pewno warto szukać także innych – bardziej wiarygodnych – oznaczeń, przyznawanych przez niezależne jednostki. W przypadku zabawek najpopularniejsze to:

  • Certyfikat TUV, nadawany przez akredytowane laboratoria;
  • Oznaczenie EN71;
  • Certyfikat Badania WE, który potwierdza, że produkt spełnia wymogi prawa unijnego;
  • Certyfikat Instytutu Matki i Dziecka;
  • Certyfikat Państwowego Zakładu Higieny, który oznacza, że zabawki zostały poddane testom i spełniają normy bezpieczeństwa obowiązujące w polskim prawie.

Dodatkowo uwagę należy jednak zwrócić na ozdobniki opakowań, które wyglądem przypominają certyfikaty – w takich przypadkach dobrze sprawdzić, czy dane oznaczenie jest prawdziwe i na jakich zasadach się je przyznaje. Dla pewności, że wybieramy dla naszych dzieci to co najlepsze, warto zwracać uwagę na sprawdzone certyfikaty i nie wybierać najtańszych propozycji. Dla znanych marek jakość produktów jest kluczowa, dlatego bardzo na nią uważają. Dzięki nim podpis „Made in China” powoli przestaje być symbolem wątpliwej jakości i zagrożenia dla konsumentów – jednak problemu nie wyeliminuje się całkowicie, jeśli wciąż będą klienci, dla których priorytetem jest jak najniższa cena.

Podsumowanie Nigdy nie kupuj w ciemno! Zawsze zwracaj uwagę na wiarygodne certyfikaty wyrobów, bo to właśnie one są gwarancją bezpieczeństwa oraz zgodności z polskimi i europejskimi wymogami prawnymi!

Bibliografia: 1 – rp.pl – Zabawki bez toksyn - wspólna akcja UOKiK, Inspekcji Handlowej i celników; 2 – banzaj.pl – Polacy niechętni produktom "Made in China"; 3 – Główny Urząd Statystyczny.

Spodobał Ci się artykuł? Podziel się nim ze znajomymi!