Czy mięso z LIDLL jest trujące? Bezcenna reakcja firmy L!
Wychodząc naprzeciw oczekiwaniom naszych czytelników i w związku z otrzymanymi prośbami, w ubiegłych tygodniach intensywnie zajmowaliśmy się sprawdzaniem jakości niektórych popularnych produktów spożywczych dostępnych w wybranych supermarketach. W tym celu korzystaliśmy z najnowszego modelu testera żywności – Soeks Ecovisor F4. To urządzenie, obok kilku innych przydatnych funkcji, pozwala dość precyzyjnie określić poziom zawartych w żywności azotanów, co bezpośrednio przekłada się na jakość produktów i ich wpływ na nasze zdrowie.
W reakcji na nasz artykuł pt. „Mięso z Lidlla pełne azotanów? Jedna wielka porażka!” – w którym opublikowaliśmy wyniki niektórych naszych testów - otrzymaliśmy od firmy "L" bardzo pouczającą i rozwiewającą wiele wątpliwości odpowiedź. Producent jeden z przebadanych przez nas wyrobów mięsnych postanowił przeprowadzić własne badania testerem Soeks Ecovisor F4!
Co z tym mięsem – skąd takie wyniki?
Dlaczego każda przebadana przez nas partia mięsa okazała się być tak bogato „naszpikowana” azotanami? Czy to oznacza, że sprzedawane nam mięso nie spełnia określonych prawnie norm? Niekoniecznie! Ustalone prawnie maksymalne stężenie azotanów w mięsie odnosi się do produktu tuż po uboju zwierzęcia, a nie do mięsa, które przeleżało kilka dni w transporcie, magazynach i w sklepie. Zdaniem firmy "B", procesy gnilne, jakie naturalnie zachodzą w produktach mięsnych, bezpośrednio wpływają na wyniki tego typu testów. Wynika z tego, że przekroczenie dozwolonego limitu stężenia azotanów w przebadanym przez nas mięsie, niekoniecznie musi wskazywać na to, że produkt został nafaszerowany szkodliwą chemią. Może jednak świadczyć o tym, że mięso przeleżało już kilka dni w magazynach i na sklepowych półkach.
Żadne dostępne w sklepach mięso nie może zatem mieścić się w ustawionej fabrycznie w testerze Soeks normie azotanów dla tego produktu. Czy w takim razie badanie surowego mięsa pod tym kątem nie ma żadnego sensu? Zapytaliśmy o to dystrybutora testera. Dowiedzieliśmy się od niego, że w przypadku produktów mięsnych zbyt wysoka wartość azotanów może świadczyć o ich nieświeżości i nieprzydatności do spożycia. Nie dotyczy to jednak przebadanych przez nas partii mięsa, gdyż o prawdziwej nieświeżości można mówić w przypadku o wiele wyższych stężeń związków azotu (powyżej 1000 mg / Kg), niż te, które odnotowaliśmy w efekcie naszych testów. Zdaniem dystrybutora urządzenia Soeks, wynik 1000 mg / Kg to w naszym kraju nie rzadkość dla produktów mięsnych! Oznacza, to, że przebadane przez nas mięso było całkiem świeże! Ale czy też wolne od szkodliwej chemii? Aby to sprawdzić, należało by wykonać takie badanie tuż po uboju. Oto informacja, jaką przedstawiciele firmy "L" uzyskali od firmy "B" - producenta jednego z przebadanych przez nas wyrobów:
Wyjaśnienia do artykułu „Mięso z Lidlla pełne azotanów? Jedna wielka porażka!”
W opracowanej dla testera Soeks Ecovisor instrukcji obsługi jasno widnieje, że pod kątem zawartości azotanów nie powinno się badać następujących produktów spożywczych:
- płyny;
- produkty przetworzone;
- produkty niedostępne w menu urządzenia;
Sprawdzając poziom azotanów w kiełbasie popełniliśmy wielki błąd. Nie zauważyliśmy bowiem, że w instrukcji sprzętu jest wyraźna mowa o tym, że przetworzonych produktów, a więc w tym również przetworów mięsnych, nie bada się pod tym kątem. Nasz błąd – przepraszamy! W instrukcji obsługi testera Soeks Ecovisor wyraźnie widnieje ostrzeżenie, że same azotany w dawce 600-700 mg mogą okazać się toksyczne dla dorosłego człowieka. W przypadku małych dzieci tolerancja tych substancji jest o wiele niższa, co oznacza, że nawet mniejsza ilość azotanów może okazać się niebezpieczna! Wyniki testów mięsa wydawały nam się przerażające, tym bardziej, że w instrukcji nie znaleźliśmy informacji o fakcie, że zachodzące w mięsie procesy gnilne, mogą drastycznie wpływać na wyniki pomiarów.
Postanowiliśmy więc poinformować konsumentów o zagrożeniu. W reakcji na nasz artykuł pt. „Mięso z Lidlla pełne azotanów? Jedna wielka porażka!” uzyskaliśmy od firmy "L" informację, że w przypadku mięsa wyniki pomiarów nie są wiarygodne, ponieważ wartości zmieniają się z upływem czasu. Została nam również przedstawiona dokumentacja potwierdzających ten fakt, zawierająca wyniki pomiarów dokonanych w czasie na tych samych produktach, w formie zdjęć i zapisów.
Wnioski
Tester Soeks to bardzo przydatne narzędzie, lecz sprawdzanie nim poziomu związków azotu w produktach mięsnych i w domowych warunkach – pod kątem dodanej do wyrobów chemii - może być lekkim nadużyciem. Mięso kupione w sklepie nigdy nie będzie pod tym względem w normie, gdyż procesy gnilne rozpoczynają się tuż po uboju, a powstawanie różnych związków chemicznych w ich efekcie drastycznie zawyża wyniki. Szkoda tylko, że producent urządzenia nie wspomniał o tej ważnej kwestii w instrukcji obsługi. Przynajmniej w naszej wersji instrukcji nie ma o tym mowy. Ponadto mięso jest ewidentnie dostępne w menu urządzenia, co oznacza, że wyniki pomiarów dla tego produktu powinny być wiarygodne. Niestety, aby tak było, należałoby zbadać mięso tuż po uboju - o czym już wspomnieliśmy wcześniej!.
Warto jednak zaznaczyć, że ekstremalnie zawyżone wartości azotanów w produktach mięsnych (mówimy tu o stężeniach rzędu 1000 mg / Kg i powyżej) mogą świadczyć o nieświeżości produktu, a zatem pod tym kątem owszem warto jest badać mięso sprzętem firmy Soeks! Żadne z przebadanych przez nas produktów mięsnych nie cechowało się aż tak podwyższonym poziomem azotanów.