Wehikuł czasu w grobowcu na londyńskim cmentarzu Brompton? Historia, która wciąga od początku.
Potężne brązowe wrota zdobione egipskimi hieroglifami strzegą jednego z najbardziej zagadkowych grobowców Londynu. Na pierwszy rzut oka — miejsce pochówku jak wiele innych na cmentarzu Brompton. Jednak mauzoleum Hanny Courtoy od dekad budzi niepokój, fascynację i spekulacje: od teleportacji po podróże w czasie.
Mauzoleum bez klucza
Hannah Courtoy (1784–1849), naprawdę Peters, była niezwykłą kobietą jak na swoje czasy. Choć nigdy nie wyszła za mąż, urodziła trzy córki. Fortunę odziedziczyła po tajemniczym kupcu znanym jako John Courtoy, którego prawdziwe nazwisko brzmiało Nicholas Jacquinet. Po jej śmierci w 1849 roku, przez pięć kolejnych lat budowano na cmentarzu Brompton imponujące mauzoleum. Wrota zdobione autentycznymi egipskimi hieroglifami od lat 80. XX wieku pozostają zamknięte, gdyż klucz do nich zaginął bez śladu. Archiwa cmentarne wspominają o ogrodnikach, którzy w XIX wieku widzieli wokół mauzoleum błyski przypominające światło lamp gazowych, mimo braku instalacji oświetleniowej.
Joseph Bonomi i tajemnicze powiązania
Courtoy przyjaźniła się z Josephem Bonomim – cenionym egiptologiem i kuratorem British Museum. Bonomi wierzył, że hieroglify mogą kryć technologiczną wiedzę dawnych cywilizacji. Zachowane dokumenty potwierdzają, że Courtoy finansowała jego wyprawy archeologiczne do Egiptu. Jej dom w londyńskiej dzielnicy Knightsbridge stał się centrum spotkań naukowców, wynalazców i osób zainteresowanych okultyzmem. W archiwach British Library zachowały się notatki, w których Courtoy opisywała sny o podróżach w czasie, co tylko podsyca współczesne spekulacje. Gazety z epoki określały ją jako „osobę niespokojną, poszukującą sekretów, które wprawiają w lęk nawet najodważniejszych uczonych”.

Teoria Webstera: wehikuł czasu?
W 1998 roku dziennikarka Helen Smith opublikowała w „The Daily News” teorię Howarda Webstera. Według niego Samuel Alfred Warner – kontrowersyjny wynalazca epoki wiktoriańskiej, który eksperymentował z tajemniczymi technologiami wojskowymi – wraz z Courtoy i Bonomim stworzył w mauzoleum mechanizm umożliwiający podróże w czasie. Relacje prasowe z tamtych czasów wspominały o dziwnych eksperymentach Warnera: „Nocami słychać było eksplozje i krzyki dochodzące z jego warsztatu; dzielnica spała niespokojnie” – pisała gazeta „London Evening Standard” w 1853 roku. Webster twierdził także, że pod cmentarzem istnieje sieć tajnych tuneli, mających łączyć grobowiec z innymi miejscami w Londynie, co miałoby umożliwiać szybkie i dyskretne przemieszczanie się tych „maszyn czasu”.
Relacje świadków
Na przestrzeni dekad liczni świadkowie opisywali dziwne zdarzenia związane z mauzoleum Hanny Courtoy. W 2004 roku lokalny historyk, Stephen Coates, zanotował relację turysty, który podczas wieczornego spaceru wokół grobowca poczuł nagły spadek temperatury powietrza, mimo ciepłej, letniej nocy.
„To było tak, jakbym wszedł w niewidzialną mgłę lodowatego powietrza”
– wspominał świadek.
Inna historia pochodzi od przewodnika wycieczek, Andrew Thompsona, który od wielu lat oprowadza turystów po cmentarzu Brompton. Według jego relacji, kilka razy zdarzyło się, że zwiedzający nagle tracili świadomość lub doświadczali dziwnych zawrotów głowy, stojąc tuż obok grobowca.
„Jedna z uczestniczek naszej wycieczki mówiła później, że poczuła się tak, jakby jakaś niewidzialna siła próbowała ją odepchnąć od drzwi mauzoleum”
– wyjaśniał Thompson w rozmowie z londyńskim „The Independent”.
Mieszkańcy pobliskiej dzielnicy wielokrotnie donosili o światłach przypominających lampy gazowe, które pojawiały się w pobliżu grobowca późną nocą, choć cmentarz od dawna nie jest oświetlony w ten sposób.
„Raz, gdy wracałem ze spaceru z psem, zauważyłem delikatną poświatę dochodzącą zza brązowych drzwi”
– relacjonował w 2016 roku jeden z okolicznych mieszkańców, cytowany przez lokalny portal informacyjny.
Te i podobne historie wciąż podsycają tajemnicę wokół mauzoleum Courtoy, sprawiając, że wielu odwiedzających opuszcza cmentarz Brompton z gęsią skórką i niezapomnianym wrażeniem, że dotknęli czegoś, czego współczesna nauka wciąż nie potrafi wyjaśnić.
Architektura, która wyprzedzała czas?
Architekci i eksperci z British Museum nadal zastanawiają się nad specyfiką budowli. Brak jakichkolwiek planów i projektów architektonicznych, co było niezwykłe nawet jak na wiktoriańskie standardy, pozostaje niewyjaśnioną zagadką. Precyzja łączeń kamiennych bloków zdumiewa do dziś. Historyczne raporty gazetowe donoszą, że nocami dostarczano na teren budowy skrzynie oznaczone jedynie literą „W”. Krążą również pogłoski, że fundamenty grobowca zawierają specjalne metalowe płyty o nieznanym przeznaczeniu. Niektórzy spekulują, że chodziło o przewodzenie tajemniczej energii lub wzmacnianie dźwięku w obrębie mauzoleum.

Współczesne próby i eksperymenty
W 2011 roku lokalne władze Londynu chciały użyć georadaru do sprawdzenia, co kryje wnętrze grobowca, ale projekt wstrzymano ze względów etycznych i prawnych. W 2018 roku grupa pasjonatów próbowała odczytać hieroglify na wrotach, licząc, że kryją wskazówki dotyczące mechanizmu otwierającego drzwi. Jeden z przewodników turystycznych przyznał, że podczas nocnych wycieczek kilkukrotnie zdarzały się przypadki omdleń uczestników oraz nagłych awarii sprzętu elektronicznego, zwłaszcza aparatów fotograficznych i telefonów komórkowych.
Legenda i pytania bez odpowiedzi
Zaginiony klucz, domniemane tunele, rzekome skarby i technologia wyprzedzająca epokę – mauzoleum Courtoy pozostaje jedną z najciekawszych i najtrwalszych tajemnic Londynu. Czy grobowiec jest jedynie niezwykłym miejscem pochówku, czy może skrywa sekrety, których świat jeszcze nie jest gotowy poznać? Odpowiedzi na te pytania czekają za brązowymi wrotami, które od dziesięcioleci pozostają zamknięte!
Źródła:
- Helen Smith, The Daily News, 1998
- Stephen Coates, wywiady archiwalne
- British Library: Biografie Joseph Bonomi i Samuel Alfred Warner
- Brompton Cemetery Records
- The Independent
Dodaj komentarz