Współczesny szwajcarski zegarek w zapieczętowanym chińskim grobowcu z dynastii Ming?
Jakiś czas temu kilka serwisów medialnych informowało, iż pewien zespół archeologów dokonał dość zagadkowego odkrycia w Chinach. Gdy tylko jedna z trumien w zapieczętowanym grobowcu z dynastii Ming w Shangsi została oczyszczona z ziemi przed jej otwarciem, wydarzyło się coś niewytłumaczalnego. Archeolodzy natknęli się na znajdujący się tam całkiem współczesny artefakt, a ich ogromne zdumienie było i pozostaje oczywiste.
Odnalezienie nowoczesnego przedmiotu w starym chińskim grobowcu, który w dodatku był dotychczas opatrzony pieczęciami i został otwarty po raz pierwszy, pozostaje do dziś zjawiskiem wręcz niewyjaśnionym. Dla niektórych ten rodzaj odkrycia może oznaczać tylko jedno – jest to dowód na podróże w czasie.
Jiang Yanyu, były kustosz Muzeum Regionu Autonomicznego w Guangxi, wypowiada się odnośnie tajemniczego znaleziska następująco:
Gdy próbowaliśmy usunąć glebę z jednej z trumien, nagle jakiś przedmiot zsunął się i uderzył w ziemię wywołując metaliczny odgłos. Podnieśliśmy go i wydawało nam się, że był to pierścień. Po usunięciu przykrywającej go ziemi i ponownemu przyjrzeniu się mu, byliśmy zszokowani, widząc, że jest to miniaturowy zegarek!
Ku ogromnemu zaskoczeniu uczestniczących w wydarzeniu archeologów i dziennikarzy, dziwny przedmiot okazał się być małym złotym pierścieniem z tarczą zegarka o grubości około dwóch milimetrów (źródło 1). Małe wskazówki na tarczy pokazywały, że czas zamarł o godzinie 10:06. Najbardziej zadziwiające jest być może to, że na spodzie małego zegarka widnieje słowo „Swiss”, co spotykane jest w przypadku współczesnych szwajcarskich zegarków.
Jak to możliwe, że w grobie z czasów dynastii Ming (1368–1644), który pozostawał zapieczętowany przez około 400 lat, znaleziono przedmiot, który mógł powstać dopiero po ustanowieniu obecnego stanu Szwajcarii (w 1848 roku – wcześniejsza nazwa państwa to Konfederacja Szwajcarska) ?
Niektórzy powołują się na podróżników w czasie, którzy rzekomo przybyli z przyszłości i przypadkowo zgubili dziwny artefakt w dawnych Chinach. Dowody na to są znikome, ale jest to jedno z możliwych wyjaśnień tej tajemniczej okoliczności.
Istnieje również możliwość, że tak zwany „zapieczętowany” grobowiec wcale nie był tak bezpieczny, jak twierdzili chińscy urzędnicy i archeolodzy. Nie można całkowicie wykluczyć wcześniejszych odkrywców, którzy w tajemnicy uzyskaliby dostęp do tego miejsca, choć w rzeczywistości nie ma jakichkolwiek doniesień, które potwierdzałyby to przypuszczenie. A nawet zakładając, że ktoś już się tam wcześniej dostał, to w jakim celu miałby utrzymywać swoje odkrycie w tajemnicy? Ten ktoś musiałby się też sporo napracować by doprowadzić wejście do grobowca do pierwotnego stanu. Na dodatek musiałby w grobowcu zgubić tajemniczy przedmiot. Prawdopodobieństwo, aby te wszystkie warunki się spełniły, jest naprawdę znikome i nie ma w tym wszystkim żadnej logiki.
Niektórzy uważają, że posiadacz artefaktu mógł go zwyczajnie zgubić w niedawnych czasach, a przedmiot znalazłby się w grobowcu za sprawą gryzoni.
Co najdziwniejsze, stan znalezionego przez archeologów przedmiotu sugeruje, że musiał on przeleżeć w grobowcu, czy też - przyjmując hipotezę gryzoni - poza nim, przez co najmniej kilkaset lat! W jaki zatem sposób współczesny szwajcarski zegarek znalazł się w przeszłości? Na to pytanie niestety nie znamy odpowiedzi!
Bibliografia:
1 - Mail Online - Mystery as century-old Swiss watch discovered in ancient tomb sealed for 400 years.