Japońscy naukowcy zbadali rzekomo 300-letnią mumię syreny
Z dużym prawdopodobieństwem, gdzieś pomiędzy rokiem 1736 a 1741, u wybrzeży dawnej prowincji Tosa – dzisiejszej prefektury Kōchi – japońscy rybacy wyłowili z oceanu coś, co na zawsze miało zasiać niepokój i fascynację. W sieć zaplątała się istota, której wygląd do złudzenia przypominał mityczną syrenę – z rybim ogonem, ludzkim tułowiem, dłońmi zakończonymi palcami i dziwnie ludzką twarzą.
Według przekazów, po jej śmierci ciało zostało poddane mumifikacji i szybko zyskało status relikwii. Przechodziła z rąk do rąk, aż ostatecznie trafiła do wpływowej rodziny Kojima z prowincji Bingo-Fukuyama. Z czasem tajemniczy artefakt zmieniał właścicieli, by na przełomie XIX i XX wieku znaleźć schronienie w świątyni Enjuin – tam spoczywał przez dziesięciolecia, zamknięty w drewnianej szkatułce, niczym przeklęty skarb.
Wraz z mumią przechowywano również starą notatkę, sporządzoną najprawdopodobniej w 1903 roku, w której opisano okoliczności połowu i drogę, jaką przebyła istota zanim trafiła do świątyni. Opis wskazywał, że stworzenie mogło mieć ponad dwa wieki.
Lokalny kult i źródło natchnienia
Przez lata trzymana w cieniu, tajemnicza mumia syreny była obiektem lokalnego kultu, źródłem spekulacji i natchnienia dla tych, którzy widzieli w niej dowód na istnienie nieznanych form życia. Dla jednych była relikwią. Dla innych – dowodem na istnienie czegoś, czego nauka nie potrafiła wyjaśnić.
Tajemnica wokół tego obiektu idealnie wpisywała się w japońską tradycję opowieści o syrenach zwanych ningyo – niepokojących, nadprzyrodzonych stworzeniach, które według legend przynosiły długowieczność, a czasem i przekleństwo. Wierzono, że spożycie ich mięsa pozwala uniknąć śmierci. Jedna z najstarszych opowieści mówi o kobiecie, która przypadkiem zjadła fragment ciała syreny i żyła... 800 lat.
Niektórzy twierdzili, że właśnie dlatego ludzie przez pokolenia przekazywali sobie takie mumie — jako talizmany, relikwie, może nawet... leki.
Przez dziesięciolecia nikt nie kwestionował legendy. Ale kiedy naukowcy wreszcie postanowili zadać pytania, których nikt wcześniej nie śmiał zadać, odkryli coś, co rzuciło zupełnie nowe światło na jeden z najbardziej tajemniczych japońskich artefaktów…

Japońskie legendy o syrenach i nieśmiertelnych ludziach
Legendy o syrenach są w Japonii bardzo popularne, a japoński odpowiednik tych mitologicznych istot jest dość specyficzny. Podczas gdy w mitologii greckiej syreny są zazwyczaj istotami o pięknych kobiecych cechach, japońska odmiana tych istot jest nieco bardziej przerażająca.
Hiroshi Kinoshita, członek zarządu Okayama Folklore Society, postanowił zainicjować projekt badawczy tajemniczej mumii po tym, jak podczas studiowania zawartości materiałów pozostawionych przez Kiyoaki Sato (1905-1998), historyka przyrody z Satosho, natknął się na zdjęcie dziwnych szczątków. Przypuszcza się, że Sato napisał pierwszą w Japonii encyklopedię o upiorach „yokai”, hobgoblinach i innych nadprzyrodzonych stworzeniach japońskiego folkloru.

Po dowiedzeniu się, że mumia syreny znajduje się w Enjuin, Kinoshita poprosił członków świątyni i pracowników uniwersytetu o możliwość przeprowadzenia badań. Zdaniem profesora Hiroshi Kinoshita:
„Japońskie syreny są częścią legendy o nieśmiertelności. Powiada się, że jeśli zjesz mięso syreny, to nigdy nie umrzesz. Legenda o kobiecie, która przypadkowo zjadła ciało syreny i żyła 800 lat, jest nadal popularna w wielu zakątkach Japonii. Niektórzy ludzie wierzyli w tę legendę i jedli łuski syrenich mumii”
Co ustalili naukowcy?
W 2022 roku zespół badawczy z Uniwersytetu Nauki i Sztuki w Kurashiki przeprowadził kompleksową analizę tzw. mumii syreny ze świątyni Enjuin. Wyniki opublikowane w lutym 2023 r. jednoznacznie wskazują, że obiekt ten został wykonany przez człowieka z różnych materiałów organicznych i nieorganicznych.
- Górna część ciała: wykonana z tkanin, papieru i bawełny, uformowana gipsem, pokryta skórą rozdymkowatej ryby i sierścią ssaka.
- Dolna część ciała: zbudowana z autentycznych fragmentów ryby z rodziny skrzelakowatych (Sciaenidae).
- Wnętrze: brak szkieletu; wnętrze wypełnione materiałami tekstylnymi – bez drewna czy metalu.
- Datowanie C-14: druga połowa XIX wieku.
- DNA: nie udało się wyizolować.
- Cel: prawdopodobnie stworzone jako religijna relikwia lub eksponat objazdowych pokazów.
Mumia nie jest szczątkiem prawdziwej istoty, lecz misternie wykonanym falsyfikatem o dużej wartości kulturowej i historycznej.

Wnioski
Choć przez wieki uważano ją za relikwię, a dla wielu była niemal świętym dowodem na istnienie istot spoza znanego świata, dziś wiemy, że tzw. mumia syreny z Enjuin nie jest pozostałością po żadnym nieznanym gatunku. Wyniki szczegółowych badań naukowych nie pozostawiają złudzeń: to starannie wykonany artefakt, powstały najpewniej w XIX wieku z połączenia tkanin, papieru, rybich szczątków i innych materiałów organicznych.
Jednak prawda – choć odarta z magii – nie pozbawia tego obiektu wartości. Wręcz przeciwnie: mumia ta pozostaje fascynującym świadectwem ludzkiej wyobraźni, potrzeby wierzenia w to, co niezwykłe, oraz kunsztu artystycznego i rytualnego, który przez wieki tworzył most między światem realnym a mitem.
Historia japońskiej „syreny” nie kończy się na analizie DNA czy tomografii komputerowej. To również opowieść o tym, jak głęboko zakorzenione mogą być legendy, i jak silny wpływ mają na kulturę, religię i tożsamość społeczną. Być może właśnie dlatego mumia ta, mimo że ujawniona jako fałszerstwo, nadal intryguje, inspiruje i przyciąga uwagę — jak każda dobra opowieść, której nie da się całkowicie rozbroić samą racjonalnością.
Czy kiedyś podobne znalezisko okaże się prawdziwe? A może, jeśli chodzi o syreny, największą fascynacją nie jest ich możliwe istnienie — lecz to, że tak bardzo chcemy, by istniały?
Źródła:
- Mysterious Universe - Secrets of a Japanese Mermaid Mummy to be Revealed;
- The Asahi Shimbun - Scientists try to unravel mystery of eerie ‘mermaid mummy’;
- Japan Holic - Ningyo;
- Wion - Japanese scientists to probe origins of mummified mermaid said to grant immortality.
Dodaj komentarz