Po raz pierwszy został zauważony w 1837 roku. Wydawał się być bardziej diabłem niż człowiekiem!
Wiktoriański Londyn to sceneria nie tylko dla opowieści o szlachetnych damach i dżentelmenach, ale również dla mrocznych legend i miejskich mitów, które rozpalają wyobraźnię ludzi do dziś. Jedną z najbardziej enigmatycznych i niepokojących postaci tej epoki jest Spring Heeled Jack – postać równie tajemnicza co przerażająca. Znany ze swoich nadludzkich skoków i diabolicznego wyglądu, stał się bohaterem licznych opowieści, które przeniknęły wiktoriańskie społeczeństwo strachem i fascynacją.
Od pierwszych doniesień o jego działalności w 1837 roku, relacje o spotkaniach z nim były pełne makabrycznych szczegółów i nadprzyrodzonych elementów, które sprawiały, że Jack wydawał się być raczej postacią z koszmaru niż realnym człowiekiem. Przyjrzymy się bliżej wybranym historiom, które opisują jego zuchwałe i często brutalne interakcje z mieszkańcami Londynu, próbując zrozumieć, kim mógł być ten wiktoriański Bruce Wayne i jakie czynniki przyczyniły się do narodzin jego legendy.
Pojawienie się Spring-Heeled Jacka
Spring-Heeled Jack, czyli Skoczek na Sprężynach, po raz pierwszy został zauważony w 1837 roku. Jego ofiary opisywały go jako diabolicznie wyglądającego mężczyznę o płonących oczach, który był w stanie wykonywać nadludzkie skoki dzięki, jak przypuszczano, mechanizmom zamocowanym w butach. Londyńczycy byli przekonani, że Jack posiada nadprzyrodzone zdolności, co tylko podsycało miejskie legendy.
„Od swojego pierwszego pojawienia się na obrzeżach Londynu w latach 1837–1838, Jack wzbudzał strach i ciekawość w równym stopniu. Ze szponami zamiast palców, dziwnym białym skafandrem i zdolnością do wykonywania niemożliwych wyczynów sportowych – niektórzy twierdzili, że był w stanie skakać z ulicy na dachy pobliskich domów – wydawał się bardziej diabłem niż człowiekiem, a jego długowieczność (obserwacje były nadal zgłaszane aż do XX wieku) sprawiła, że trudno było wytłumaczyć jego pojawienia się jako zwykłe figle i oszustwa” – pisze Mike Dash (źródło)
Terror na ulicach Londynu
Spring-Heeled Jack był oskarżany o liczne ataki na kobiety i mężczyzn w różnych częściach Londynu oraz okolicznych miast. Jego znakiem rozpoznawczym był przerażający wygląd, przypominający demona lub diabła, z metalicznymi pazurami, które miały być zdolne do ranienia ludzkiej skóry. Co więcej, Jack miał także zionąć ogniem, co dodawało jego postaci jeszcze więcej grozy.
Pierwsze relacje o zetknięciu z tajemniczym osobnikiem pochodzą od handlarza, który relacjonował, że pewnej późnej nocy, kiedy wracał do domu, napotkał niezwykłą postać. Według jego opowieści, stwór przeskoczył wysokie ogrodzenie cmentarza i wylądował na ścieżce, którą handlarz podążał. Mężczyzna nie doznał ataku, ale opis tego, co zobaczył, budził niepokój. Postać miała muskularną budowę i cechy przypominające diabelskie atrybuty – haczykowaty nos, duże, spiczaste uszy i świecące oczy.
Opowieści o spotkaniach ze „Spring Heeled Jackiem” przybierały mroczny obrót. W październiku 1837 roku, pod osłoną nocy w południowym Londynie, Mary Stevens padła ofiarą jego ataku. Nieznajomy próbował swoimi lodowatymi pazurami rozerwać jej ubranie. Kolejne zdarzenie miało miejsce krótko później, kiedy to przestraszył kierowcę powozu na tyle, że spowodował wypadek.
W lutym 1838 roku, z kolei pod Londynem, rodzinę Aslopów odwiedził tajemniczy napastnik. Pojawił się w drzwiach nosząc nietypowy hełm i płaszcz, a następnie zaatakował 18-letnią Jane, która dostrzegła w nim złowieszcze, świecące czerwone oczy. Zamachnął się na dziewczynę kulą ognia, po czym zaczął ją obdzierać z ubrania i drapać swoimi metalowymi pazurami. Jane udało się uciec, a napastnik zniknął pod osłoną nocy. Po kilku dniach podobnie zaatakował inną młodą kobietę, również wykorzystując tajemnicze ogniste kule.
Jedno z bardziej znanych domniemanych spotkań ze Spring Heeled Jackiem miało miejsce w sierpniu 1877 roku w Aldershot, gdzie zaangażowani byli żołnierze z miejscowego garnizonu. Strażnik John Regan, pełniący nocną wartę, zauważył niespodziewanie postać, która zbliżała się do niego skacząc wielkimi susami i wydając przy tym metaliczne dźwięki. Niedługo po tym, jak stracił ją z oczu, postać niespodziewanie pojawiła się za nim i zadała mu kilka uderzeń w twarz ręką zimną niczym martwe ciało. Zaalarmowani niepokojącymi dźwiękami, na pomoc żołnierzowi przybyli inni mężczyźni. Jak opowiadali później, tajemnicza postać wykonała spektakularny skok, unosząc się kilka stóp nad ich głowami, by wylądować tuż za nimi. Jeden ze strażników oddał strzał w kierunku Spring Heeled Jacka, który jednak nie przyniósł żadnego efektu, poza zdenerwowaniem atakującego. Istnieje przekonanie, że strzały były nieskuteczne, gdyż żołnierze używali tylko naboi hukowych przeznaczonych do oddawania strzałów ostrzegawczych. Postać zniknęła w mroku (źródło).
Spekulacje i teorie
Z czasem wokół postaci Spring-Heeled Jacka narosło wiele teorii. Niektórzy spekulowali, że mógł to być bogaty ekscentryk, który używał swojego majątku, by stworzyć skomplikowane przebranie i siać zamęt dla własnej rozrywki. Inni widzieli w nim zuchwałego wynalazcę, testującego swoje nowatorskie pomysły. Pojawiły się też pogłoski, że Jack to nic innego jak produkt zbiorowej histerii lub przesadzonej reakcji na zwykłego przestępcę.
Dziedzictwo Spring-Heeled Jacka
Postać Spring-Heeled Jacka szybko stała się częścią brytyjskiego folkloru, inspirując liczne opowiadania, książki, a nawet przedstawienia teatralne. Figura ta była przedstawiana zarówno w roli złośliwego demona, jak i rycerza walczącego z niesprawiedliwością.
Wnioski
Historia Spring-Heeled Jacka jest przypomnieniem o tym, jak silny może być wpływ legend i mitów miejskich na kulturę i wyobraźnię społeczną. Wiktoriańska postać, chociaż owiana mrokiem i grozą, pozostaje jednym z najbardziej barwnych elementów folkloru miejskiego, przypominając nam o czasach, gdy granice między rzeczywistością a fikcją były nieodgadnione, a ulice Londynu mogły skrywać każdego — nawet prawdziwego Batmana.