Zielone Dzieci z Woolpit – Historia, która wciąż nie daje spokoju historykom
Zielone Dzieci z Woolpit – tajemnica z głębi średniowiecza
W średniowiecznej Anglii, w czasach, gdy granica między rzeczywistością a legendą bywała płynna, wydarzyło się coś, co do dziś intryguje zarówno historyków, jak i miłośników tajemnic. W jednej z niewielkich wsi w hrabstwie Suffolk miała się nagle pojawić dwójka dzieci – chłopiec i dziewczynka. Ich skóra miała zielony odcień, mowa była nie do zrozumienia, a zachowanie obce i osobliwe.
To, co z pozoru mogłoby uchodzić za baśń, zostało zapisane w dwóch niezależnych kronikach autorstwa duchownych znanych z rzetelności i umiaru. Opowieść o tzw. Zielonych Dzieciach z Woolpit przetrwała wieki jako jedna z najbardziej tajemniczych historii w brytyjskim folklorze – i nadal nie została jednoznacznie wyjaśniona.
XII-wieczna Anglia – tło epoki
Dla lepszego zrozumienia kontekstu warto wspomnieć, że Anglia w połowie XII wieku znajdowała się w stanie politycznego zamętu. W latach 1135–1153 trwała tzw. Anarchia, czyli wojna domowa między królową Matyldą a królem Stefanem o tron Anglii. Konflikt ten prowadził do głębokiego podziału społecznego, masowych migracji oraz pustoszenia wiosek i miast.
W tym właśnie okresie, około roku 1150–1160, miało dojść do tajemniczego wydarzenia w Woolpit – osadzie leżącej na dobrze uczęszczanym trakcie między Norwich a Bury St Edmunds. Wieś była znana z licznych jam wykopanych na wilki („wolf-pits”), od których wzięła swoją nazwę. To właśnie tam, jak podają źródła, znaleziono dzieci, które zdawały się nie pochodzić z tego świata.
Relacje kronikarzy – dwie wersje tej samej historii
Choć wydarzenie dotyczące zielonych dzieci mogłoby uchodzić za ludową opowieść, zostało zapisane przez dwóch niezależnych średniowiecznych kronikarzy. Ich relacje różnią się szczegółami, ale wspólnie tworzą spójny obraz tajemniczego incydentu.
William z Newburgh
Autor dzieła Historia Rerum Anglicarum, spisanego ok. 1189 r., był kanonikiem w Yorkshire. Opisywał Zielone Dzieci jako parę małych ludzi,
„niepodobnych do nikogo, kogo wcześniej widziano”,
z zieloną skórą i dziwną mową. Choć William nie podał źródła informacji, zaznaczył, że opowieść słyszał od wielu wiarygodnych osób, którym ufał. Jego ton jest jednak sceptyczny – zaznacza, że jest
„przerażony, iż musi wierzyć w coś tak niewiarygodnego”.
Ralph z Coggeshall
Opat klasztoru cystersów w Coggeshall (niedaleko Woolpit) opisał wydarzenie w Chronicon Anglicanum ok. 1220 r. Jego relacja jest bardziej szczegółowa i opiera się na przekazie sir Richarda de Calne, który miał przygarnąć dzieci na swojej posiadłości w Wykes. Ralph odnotowuje, że dzieci mówiły tylko o surowym bobie jako pokarmie, a zielony kolor skóry stopniowo znikał. Według jego przekazu dziewczynka – po nauce języka angielskiego – opowiedziała o
„krainie, gdzie nigdy nie świeci słońce”.
Kim był Richard de Calne?
Sir Richard de Calne był angielskim możnowładcą, posiadającym ziemię oddaloną o niecałe 10 km od Woolpit. To on miał opiekować się dziećmi po ich odnalezieniu. W relacjach występuje jako osoba godna zaufania, a jego dom był prawdopodobnie miejscem chrztu i wychowania dziewczynki. Badacze tacy jak Duncan Lunan próbują nawet zidentyfikować jego potomków i powiązać je z dalszymi losami Zielonej Dziewczynki – sugerując, że mogła ona nosić imię Agnes i poślubić urzędnika korony Richarda Barre.
Tajemnicza relacja dziewczynki
Gdy dziewczynka zaczęła mówić po angielsku, jej zeznania wzbudziły jeszcze większe zdumienie. Pochodziła – jak mówiła – z „Krainy Świętego Marcina”, miejsca pogrążonego w wiecznym zmierzchu, gdzie wszystko tonęło w zielonkawej poświacie. Opisywała, jak razem z bratem podążyli za bydłem do jaskini. Po długiej wędrówce usłyszeli dzwony, a po przejściu przez ciemność trafili do innego świata – naszego.
Możliwe wyjaśnienia – między nauką, historią a legendą
Zdarzenie z Woolpit od wieków rodzi pytania – kim naprawdę były Zielone Dzieci? Czy istniało racjonalne wytłumaczenie ich wyglądu i zachowania, czy też mamy do czynienia z przekazem o charakterze symbolicznym lub nawet paranormalnym?
Choć nie istnieje jedna, powszechnie akceptowana odpowiedź, badacze – zarówno historycy, lekarze, folkloryści, jak i pisarze fantastyki – przedstawili kilka konkurencyjnych hipotez, próbując na nowo zinterpretować to, co wydarzyło się w XII-wiecznym Suffolk.
Wyjaśnienie medyczne
Zielony odcień skóry dzieci mógł być efektem chlorozy – rodzaju niedokrwistości, dziś rzadko spotykanej, ale w średniowieczu częstej u niedożywionych dzieci. Objawia się ona bladozielonym kolorem cery, który ustępuje po wprowadzeniu wartościowego pożywienia – co zgadzałoby się z relacją, według której zielony kolor ustąpił po zmianie diety dzieci.
Hipoteza flamandzka
W czasie, gdy miało dojść do tego wydarzenia, w rejonie Suffolk osiedlali się uchodźcy z Flandrii – regionu objętego walkami i represjami. Po bitwie pod Fornham (1173), wielu Flamandów zginęło, a dzieci mogły się ukrywać w lasach, jaskiniach lub ruinach. Ich język i wygląd byłyby dla miejscowej ludności niezrozumiałe i dziwaczne.
Interpretacja folklorystyczna
W mitologiach celtyckich i germańskich istnieją liczne opowieści o dzieciach wróżek, porwaniach przez istoty z podziemia, czy świata „po drugiej stronie”. Kraina zmierzchu, jaskinia jako przejście, odmienny język i wygląd – to elementy typowe dla mitów o elflandzie lub faerie.
Alegoria społeczno-religijna
Niektórzy badacze odczytują historię jako symboliczną opowieść o chrystianizacji. Dzieci – dzikie, zielone, mówiące niezrozumiałym językiem – symbolizują pogan lub „obcych”, którzy poprzez chrzest stają się częścią społeczności chrześcijańskiej.
Hipoteza alternatywnego wymiaru
Jedna z bardziej fantastycznych hipotez mówi o tym, że dzieci mogły pochodzić z równoległego świata. Jaskinia miałaby być portalem, a „wieczny zmierzch” – opisem środowiska o innych warunkach fizycznych.
Motywy przejścia między wymiarami są obecne w folklorze wielu kultur, a także w teorii wieloświatów we współczesnej fizyce.
Dziedzictwo historii
Współcześnie w Woolpit znajduje się tablica pamiątkowa poświęcona Zielonym Dzieciom. Wydarzenie to inspirowało liczne książki, filmy i audycje. Bez względu na interpretację, opowieść ta zachowuje siłę oddziaływania – jako tajemnica sprzed wieków, o której nadal niewiele wiadomo, a która przemawia do naszej wyobraźni.
Źródła
- William of Newburgh – Historia Rerum Anglicarum (ok. 1189)
- Ralph of Coggeshall – Chronicon Anglicanum (ok. 1220)
- Lunan, Duncan – Children from the Sky: A Speculative Interpretation of a Medieval Mystery, 2012
- Harris, Paul – The Green Children of Woolpit, Folklore, 1998
- Rickard, Bob; Michell, John – Phenomena: A Book of Wonders, 1977
- Cohen, Jeffrey Jerome – Of Giants: Sex, Monsters, and the Middle Ages, University of Minnesota Press, 1999
- Michał Madej – „Zielone dzieci z Woolpit: cud czy nieporozumienie?”, Uniwersytet Jagielloński
- Macklin, John – Strange Destinies, 1965
- Bartlett, Robert – England Under the Norman and Angevin Kings 1075–1225, Oxford University Press, 2000
Dodaj komentarz