Całun Turyński – badania 3D z roku 2025 burzą wielowiekowy mit
Całun Turyński to jedna z najsłynniejszych i najbardziej dyskutowanych relikwii chrześcijaństwa. Na lnianym płótnie o wymiarach około 4,4 × 1,1 metra widnieje wizerunek mężczyzny z ranami interpretowanymi jako ślady ukrzyżowania. Dla jednych to cudowne odbicie ciała Jezusa po śmierci, dla innych – dzieło średniowiecznego artysty. Najnowsza analiza cyfrowa dorzuca do sporu nowy, konkretny element układanki.
Nowe badania: od ciała do płaskorzeźby
W 2025 roku brazylijski badacz i projektant 3D Cícero Moraes opublikował w czasopiśmie Archaeometry wyniki modelowania, w którym porównał zachowanie tkaniny drapowanej na trójwymiarowym modelu ludzkiego ciała oraz na niskim reliefie (płaskorzeźbie). Okazało się, że obraz powstający przy kontakcie z pełnym, trójwymiarowym ciałem ulegał charakterystycznym deformacjom szerokości i proporcji, natomiast odwzorowanie z reliefu dawało rezultat znacznie bliższy temu, który widzimy na Całunie. Wnioski są jednoznaczne: geometrycznie spójniejszy z Całunem jest scenariusz odwzorowania z płaskorzeźby niż bezpośredniego kontaktu z ciałem.
„Efekt maski Agamemnona” – o co chodzi?
Przy rzutowaniu formy trójwymiarowej na płaszczyznę nieuchronnie pojawiają się zniekształcenia. To zjawisko bywa obrazowo nazywane „efektem maski Agamemnona”: im bardziej „pełne” jest źródło obrazu, tym większe różnice w proporcjach po spłaszczeniu. Gdyby Całun odwzorowywał rzeczywiste ciało, jego wizerunek powinien nosić ślady takich deformacji. Tymczasem na płótnie widzimy obraz zaskakująco jednorodny geometrycznie, co lepiej zgadza się z koncepcją odwzorowania z dość płaskiego reliefu niż z kontaktu z bryłą ludzkiego ciała.
Kim jest autor badań?
Cícero Moraes to brazylijski grafik komputerowy, projektant 3D i badacz specjalizujący się w rekonstrukcjach anatomicznych i historycznych. Jest autorem setek cyfrowych rekonstrukcji twarzy postaci historycznych, ofiar zbrodni czy rekonstrukcji archeologicznych, wykonywanych na zlecenie muzeów, instytucji naukowych i mediów. Jego prace obejmują m.in. rekonstrukcje twarzy św. Antoniego z Padwy, zmarłych sprzed tysięcy lat mumii oraz średniowiecznych rycerzy. Moraes łączy wiedzę z zakresu anatomii, historii sztuki i technologii komputerowych, aby odtwarzać wygląd osób i obiektów z przeszłości. W swoich badaniach nad Całunem Turyńskim zastosował tę samą metodykę modelowania 3D, którą posługuje się przy pracach kryminalistycznych i archeologicznych, co pozwoliło mu szczegółowo porównać geometrię obrazu z różnymi scenariuszami jego powstania.
- CaptionCicero Moraes – Autorstwa Cicero Moraes - Praca własna, CC BY-SA 3.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=30986636
Konsekwencje: od hipotezy artystycznej do historii obiektu
Nowa analiza wpisuje się w szerszy kontekst wcześniejszych ustaleń, w tym datowania radiowęglowego z 1988 roku, które wskazywało na średniowieczne pochodzenie tkaniny (XIII–XIV wiek). Jeśli przyjąć, że obraz jest odwzorowaniem z płaskorzeźby, Całun można rozumieć jako wysokiej klasy dzieło religijnej sztuki – wytwór epoki, w której techniki reliefowe i kult misteriów pasyjnych były żywe i powszechne. Nie rozstrzyga to ostatecznie sporów o znaczenie relikwii, ale przesuwa ciężar dyskusji: z pytania „czy to cudowne odbicie ciała?” na „jaką metodą i w jakim celu uzyskano tak niezwykły wizerunek?”
Głos krytyczny i trwająca debata
Warto podkreślić, że wyniki Moraesa spotkały się także z polemiką. Część badaczy oraz przedstawicieli Kościoła zwraca uwagę, że istniały już wcześniej analizy wskazujące na trudności z wyjaśnieniem obrazu metodą „kontaktową” (malarską lub reliefową) oraz że same modele cyfrowe nie dowodzą bezspornie procesu powstania wizerunku. Kuria turyńska i ośrodki badawcze związane z Całunem podtrzymują, że sprawa wymaga dalszych, interdyscyplinarnych badań – i nie ma jednego, ostatecznego werdyktu. W praktyce oznacza to, że hipoteza odwzorowania z płaskorzeźby jest dziś jedną z najlepiej uargumentowanych propozycji technicznych, ale wciąż pozostaje elementem większej, żywej debaty.
Dlaczego to odkrycie jest ważne?
Znaczenie tej pracy wykracza poza samą tezę. Po pierwsze, dostarcza klarownej, geometrycznej falsyfikacji popularnego wyobrażenia o „naturalnym odbiciu ciała” na płótnie. Po drugie, pokazuje, jak współczesne narzędzia 3D mogą odtwarzać historyczne procesy wytwórcze. Po trzecie, spaja ze sobą kilka wątków: brak typowych deformacji dla obrazu „z ciała”, wyniki średniowiecznego datowania i realne możliwości warsztatowe artystów tej epoki. Efekt? Bardziej spójna narracja o możliwym sposobie powstania jednej z najsłynniejszych ikon chrześcijaństwa.
Podsumowanie
Najnowsze modelowanie 3D wskazuje, że wizerunek z Całunu Turyńskiego mógł być odwzorowaniem z płaskorzeźby, a nie rezultatem kontaktu z ludzkim ciałem. To przesuwa akcent z domniemanego „cudu odbicia” na rzemiosło i technikę – nie odbierając Całunowi jego kulturowej i duchowej mocy, ale przybliżając nas do odpowiedzi na pytanie: jak powstał ten niezwykły obraz.
Źródła
- C. Moraes, Archaeometry, 2025 – praca o modelowaniu 3D i porównaniu ciała z niskim reliefem.
- Live Science (2025): omówienie wyników i kontekstu historycznego datowania.
- ScienceAlert (2025): popularnonaukowa synteza tezy o odwzorowaniu z płaskorzeźby.
- RMF24 (2025), Interia/Geekweek (2025): polskie relacje o badaniu i jego wnioskach.
- Vatican News (2025): stanowisko krytyczne, podkreślające trwającą debatę i ograniczenia metody.
Dodaj komentarz