Przejdź do treści

Czy jesteśmy stworzeni do monogamii? Psychologia, biologia i ewolucja miłości

Lelio Michele Lattari
Czy człowiek naprawdę został stworzony do życia w duecie? Choć od najmłodszych lat jesteśmy karmieni wizją „drugiej połówki”, która dopełni naszą egzystencję, nauka i historia podpowiadają coś zupełnie innego. Monogamia może być wyborem – ale czy jest naszą naturą? Psychologia, biologia i antropologia mają na ten temat wiele do powiedzenia… i nie zawsze są zgodne.
  • Para na rozdrożu

Monogamia – jeden partner na życie. Czy to ewolucyjna konieczność, kulturowa umowa, a może psychologiczna potrzeba? Choć większość społeczeństw Zachodu traktuje monogamię jako domyślne ustawienie człowieka, historia, biologia i psychologia malują znacznie bardziej złożony obraz.

Co mówi biologia?

W królestwie ssaków monogamia jest rzadkością – szacuje się, że zaledwie około 3–5% gatunków tworzy długotrwałe pary (Kleiman, 1977). Człowiek nie należy do żadnej ze skrajnych kategorii – ani do typowo monogamicznych, ani wyłącznie poligamicznych. Badania wskazują, że nasz gatunek ma mieszane strategie reprodukcyjne – zarówno skłonność do tworzenia długotrwałych więzi, jak i biologiczne predyspozycje do poszukiwania różnorodności seksualnej (Barash & Lipton, 2001).

Psychologia bliskości: potrzeba więzi a potrzeba nowości

Teoria przywiązania Johna Bowlby'ego pokazuje, że człowiek pragnie bliskiej, stałej relacji – dla bezpieczeństwa i regulacji emocji. Jednak zjawisko habituacji – czyli spadku emocjonalnej reakcji na te same bodźce – powoduje, że namiętność i ekscytacja mogą słabnąć z czasem. Psychologowie tacy jak Esther Perel wskazują, że napięcie między potrzebą stabilizacji a potrzebą nowości jest jednym z głównych wyzwań w monogamicznych związkach.

Neurobiologia miłości

Miłość romantyczna aktywuje układ nagrody – szczególnie obszary związane z dopaminą, oksytocyną i wazopresyną. Efekt "haju zakochania" trwa przeciętnie 6–24 miesięcy (Fisher, 2004). Potem relacja wchodzi w fazę przywiązania i stabilizacji – co dla wielu par bywa psychologicznym wyzwaniem.

Kiedy monogamia stała się normą?

W społecznościach łowiecko-zbierackich relacje były bardziej otwarte i wspólnotowe. Monogamia zaczęła dominować dopiero wraz z rozwojem rolnictwa – jako forma kontroli dziedziczenia i majątku. W Europie została usankcjonowana przez chrześcijaństwo jako model moralny, mimo że w praktyce elity często funkcjonowały inaczej.

Kulturowa różnorodność modeli relacji

Choć w zachodnim świecie monogamia uchodzi za normę, rzeczywistość relacyjna ludzkości od zawsze była bardziej złożona. W wielu częściach globu obowiązują zupełnie inne modele — zarówno formalne, jak i praktykowane nieoficjalnie.

Poligamia, czyli związek jednego mężczyzny z wieloma kobietami, wciąż jest legalna w ponad pięćdziesięciu krajach — głównie w regionach Afryki, Bliskiego Wschodu i Azji Południowej. Tamtejsze tradycje, struktury społeczne i religijne przez wieki wspierały taki układ jako naturalny sposób organizacji rodziny.

Mniej znanym, ale równie fascynującym zjawiskiem jest poliandria – związek jednej kobiety z kilkoma mężczyznami. Ten rzadki model przetrwał do dziś m.in. w odizolowanych społecznościach Tybetu i Himalajów, gdzie współdzielenie żony przez braci miało na celu ochronę ograniczonych zasobów ziemi i dziedziczenia.

Tymczasem w krajach Zachodu obserwujemy rosnące zainteresowanie alternatywnymi formami relacji. Pojęcia takie jak poliamoria, związki otwarte czy solo-polyamoria coraz częściej pojawiają się w debacie publicznej i codziennych rozmowach. Ludzie szukają modeli bardziej elastycznych, dostosowanych do ich potrzeb emocjonalnych i tożsamości – często zrywając z tradycyjnym paradygmatem „na zawsze tylko we dwoje”.

Porównanie społeczeństw: monogamia przymusowa vs. wybierana

Warto zwrócić uwagę na różnicę między monogamią narzuconą kulturowo a tą, którą ludzie wybierają świadomie. W społeczeństwach, gdzie monogamia jest traktowana jako jedyna dopuszczalna forma związku, często obserwuje się wyższy poziom frustracji, zdrad i rozwodów. Tymczasem tam, gdzie jednostki mają wolność wyboru – i gdzie istnieje przestrzeń do negocjowania zasad relacji – monogamia bywa bardziej satysfakcjonująca, bo wynika z potrzeby serca, a nie przymusu. Badania pokazują, że świadomie wybrana forma relacji, nawet jeśli jest klasyczna, często lepiej służy psychologicznemu dobrostanowi niż „związek z obowiązku”.

Statystyki zdrad i rozwodów w społeczeństwie monogamicznym

  • Wg badań American Association for Marriage and Family Therapy: 25% mężczyzn i 15% kobiet zdradziło w trakcie małżeństwa.
  • W USA zdrady deklaruje 20% mężczyzn i 13% kobiet (Institute for Family Studies, 2020).
  • W Polsce co trzecie małżeństwo kończy się rozwodem (GUS, 2023).

Powyższe dan wskazują na napięcie między deklarowaną monogamią a rzeczywistymi zachowaniami społecznymi.

Podsumowanie

Nie jesteśmy „stworzeni” do jednego modelu relacji. Jesteśmy elastyczni – zdolni zarówno do głębokiej monogamii, jak i do alternatywnych form budowania więzi. Klucz leży nie w strukturze, ale w świadomości, komunikacji i zgodzie z własną naturą.

„Nie jesteśmy ani monogamiczni, ani poligamiczni z natury. Jesteśmy elastyczni.”
– Christopher Ryan, „Sex at Dawn”

Źródła:

  • Barash, D. P., & Lipton, J. E. (2001). The Myth of Monogamy. W.H. Freeman.
  • Blow, A. J., & Hartnett, K. (2005). Infidelity in committed relationships II. Journal of Marital and Family Therapy, 31(2), 217–233.
  • Fisher, H. (2004). Why We Love. Henry Holt and Company.
  • Kleiman, D. G. (1977). Monogamy in mammals. The Quarterly Review of Biology, 52(1), 39–69.
  • Ryan, C., & Jethá, C. (2010). Sex at Dawn. Harper.
  • GUS (2023). Małżeństwa i rozwody. stat.gov.pl
  • Institute for Family Studies (2020). Who Cheats More?
  • American Association for Marriage and Family Therapy. Infidelity statistics.

Dodaj komentarz

Udziel odpowiedzi na proste pytanie
Ten mechanizm ma sprawdzić, czy przypadkiem nie jesteś botem