Dlaczego ten Chińczyk codziennie wąchał swoje brudne skarpety? Trafił do szpitala w ciężkim stanie!
Każdy człowiek ma swoje specyficzne upodobania i często również jakieś dziwne zwyczaje, do których należą natręctwa i rytuały. Nic w tym nadzwyczajnego! Te dziwne zachowania, które spora część osób musi codziennie powtarzać, to naturalne mechanizmy obronne, które pozwalają naszej psychice przetrwać w codziennej rzeczywistości dodając jej odpowiednich barw, zgodnie z wewnętrznymi potrzebami i nierozwiązanymi konfliktami mającymi siedlisko w najgłębszych zakamarkach umysłu.
Choć rzadko o nich komukolwiek wspominamy, to zwyczaje, takie jak zaglądanie pod łóżko, czy staranne układanie kapci przed położeniem się spać, są czymś zupełnie normalnym i stanowią integralną część naszej ludzkiej psychiki. Uleganie wewnętrznemu głosowi, który podpowiada nam, abyśmy codziennie wykonywali tego typu rytuały raczej nie powinno mieć negatywnych konsekwencji na naszym zdrowiu.
Co za dużo, to niezdrowo!
Gdy nasze codzienne rytuały obronne stają się uzależnieniem, uniemożliwiającym nam normalne funkcjonowanie w społeczeństwie, wówczas mamy do czynienia z poważnym problemem natury psychicznej. Do kategorii uciążliwych i niebezpiecznych natręctw można zaliczyć przypadek pewnego Chińczyka, który codziennie starannie obwąchiwał swoje brudne skarpety po całym dniu ich użytkowania w pracy (źródło ) ! Naukowcy dobrze wiedzą o tym, że ludzki węch jest niemal tak samo wrażliwy i selektywny jak zmysł wzroku, dzięki licznym białkom receptorowym odpowiadającym za rozpoznawanie ogromnej liczby zapachów o różnej intensywności. Najwidoczniej Chińczyk, który w efekcie swojego silnego uzależnienia od wąchania skarpet trafił do szpitala w Zhanzhou, nie potrafił się oprzeć silnym doznaniom wynikającym z pradawnego zmysłu powonienia, który najwidoczniej jest u niego niesamowicie rozwinięty.
Wielbiciel zapachu własnych brudnych skarpet trafił do szpitala w ciężkim stanie, z silnym bólem w klatce piersiowej i uciążliwym kaszlem. Początkowo lekarze podejrzewali u niego zwyczajne zapalenie płuc, jednak dokładniejsze badania przyniosły niespodziewany wynik: ciężka infekcja grzybicza płuc! 37-latek na tyle często i z tak wielkim zapałem wąchał swoje brudne skarpetki, że żyjące między ich włóknami grzyby zagnieździły się w jego płucach, gdzie zaczęły się szybko namnażać, wywołując stan bezpośrednio zagrażający życiu! Lekarze byli niezwykle zaskoczeni wynikami badań. Dopiero wówczas, przeprowadzili dokładny wywiad z pacjentem, który przyznał się do swojego natrętnego zwyczaju wąchania brudnych skarpet. Pan Peng co wieczór starannie wąchał swoje brudne skarpety po całym dniu pracy. Chińscy lekarze przekonują, że grzyby z łatwością zainfekowały płuca Penga tylko dlatego, że jego układ odpornościowy był już wcześniej bardzo osłabiony. Skąd się to osłabienie wzięło? Otóż okazuje się, że rodzice pacjenta nigdy nie nauczyli go podstawowych zasad higieny osobistej, co z czasem doprowadziło do poważnego obniżenia odporności na różnorodne infekcje. Zdaniem lekarzy kurujących Penga, zdrowy człowiek nie powinien rozwinąć grzybicy płucnej sporadycznie wąchając własne skarpety!
Bibliografia: 1 – Science Alert – A Man in China Hospitalised After Sniffing His Own Socks Every Day.