Rzeki rtęci i mechaniczne pułapki? Do tego grobowca nikt nie zajrzał od 2200 lat
Na pierwszy rzut oka to tylko ziemny kopiec, jakich wiele w chińskiej prowincji Shaanxi. Ale pod jego powierzchnią kryje się jedno z najbardziej fascynujących, a zarazem niedostępnych miejsc na Ziemi – grobowiec Qin Shi Huanga, pierwszego cesarza zjednoczonych Chin. Odkryty ponad 2000 lat po śmierci władcy, do dziś pozostaje zamknięty. Nikt nie odważył się zajrzeć do wnętrza, a to, co może się tam znajdować, wykracza poza wszelkie wyobrażenia.
Cesarz nieśmiertelności
Qin Shi Huang (259–210 p.n.e.) to postać mityczna i rzeczywista zarazem. W wieku zaledwie 13 lat objął tron królestwa Qin, a dwie dekady później zjednoczył walczące państwa Chin pod jedną władzą. Wprowadził jednolite prawo, system wag i miar, a także standardy pisma. Rozpoczął budowę Wielkiego Muru, ale jego największym przedsięwzięciem było... przezwyciężenie śmierci.
Obsesyjnie poszukiwał eliksiru nieśmiertelności, wysyłał ekspedycje na morskie wyspy i do alchemików, ale śmierci nie uniknął. Za to zbudował dla siebie grobowiec, który miał być jego wiecznym pałacem. Prace trwały niemal 40 lat i zatrudniały setki tysięcy ludzi.
Niewolnicza praca i mroczna legenda
Według zapisów historycznych, przy budowie kompleksu grobowego pracowało ponad 700 000 robotników – od rzemieślników po niewolników i jeńców wojennych. Warunki były skrajnie trudne, a legenda głosi, że wielu z nich nigdy nie opuściło budowy. Niektórzy mogli zostać celowo pogrzebani żywcem, by "zachować tajemnicę" lokalizacji wejścia i systemu zabezpieczeń.
Armia z gliny
W 1974 roku, rolnicy kopiący studnię niedaleko Xi'an trafili na ceramiczne figury. Tak odkryto Terakotową Armię – tysiące naturalnej wielkości postaci wojowników, koni i rydwanów, ustawionych w szykach bojowych. Każda figura jest unikalna, z indywidualnymi rysami twarzy i umundurowaniem. Miała chronić cesarza w zaświatach. Ale to tylko przedpole grobowca. Właściwa komora grobowa wciąż pozostaje nietknięta.

Armia terakotowa - strażnicy pierwszego cesarza Chin
Dziś szacuje się, że odkryto około 8000 figur wojowników, ponad 600 koni i 100 rydwanów. Figury przedstawiają nie tylko żołnierzy piechoty, ale też łuczników, generałów, oficerów, a nawet urzędników i artystów. Niektóre z nich zachowały ślady oryginalnych, jaskrawych kolorów – czerwieni, purpury, zieleni – co pokazuje, jak barwne było niegdyś to podziemne królestwo.
Rzeki rtęci i pułapki z kusz
Informacje o wnętrzu grobowca pochodzą przede wszystkim z tekstów historyka Sima Qiana, który spisał je około 100 lat po śmierci cesarza. Według niego:
- sufit zdobią gwiazdy z pereł;
- na ziemi umieszczono miniaturowe krajobrazy Chin;
- wokół płyną rzeki rtęci, napędzane mechanicznymi systemami;
- wejścia zabezpieczone są pułapkami z kuszami.
Choć brzmi to jak legenda, współczesne badania potwierdzają niezwykłe fakty. W glebie wokół kopca wykryto wysokie stężenia rtęci, niewytłumaczalne geologicznie. To mocna przesłanka, że opowieści o rtęciowych rzekach mogą być prawdziwe.
Symbolika grobowca
Chińska kultura przypisuje śmierci i życiu po śmierci ogromne znaczenie. Wierzono, że dusza cesarza będzie kontynuować swoje panowanie w zaświatach, dlatego stworzono dla niej kompletny, podziemny świat. Rtęć symbolizowała nieśmiertelność i była traktowana jako "eliksir życia". Gwiezdny sufit z pereł miał odzwierciedlać niebo, a miniaturowe rzeki i góry – całe imperium, którego dusza cesarza miała strzec na wieki.
Budowa takiego grobowca nie była jedynie aktem pychy, lecz wyrazem głębokiej duchowej koncepcji harmonii między ziemią a niebem, światem doczesnym i wiecznym.
Dlaczego nikt nie otwiera grobowca?
Główne powody, dla których do tajemniczego grobowca jeszcze nich nie zajrzał, są trzy:
- brak technologii – poprzednie odkrycia pokazują, że farby i organiczne materiały znikają niemal natychmiast po kontakcie z powietrzem. Bez odpowiednich metod zabezpieczenia, wszystko mogłoby ulec zniszczeniu;
- toksyczne zagrożenie – rtęć w glebie to ryzyko dla zdrowia badaczy;
- szacunek do miejsca spoczynku – chińska tradycja traktuje groby jako nienaruszalne. Otworzenie mogłoby być odebrane jako profanacja.
Tajemnica przyszłości
W XXI wieku naukowcy korzystają z radarów penetrujących ziemię, by zbadać strukturę grobowca. Potwierdzono istnienie komory głównej i sieci tuneli. Całość przypomina podziemne miasto. Otworzenie może nastąpić dopiero wtedy, gdy technologia umożliwi bezpieczne i całkowicie zachowawcze badania.
Dziedzictwo ciszy
Grobowiec Qin Shi Huanga to archeologiczny Czarny Ląd. Nikt nie wie, co znajdzie się w jego wnętrzu. A może właśnie w tej niepewności tkwi jego siła. Tak jak pustka może być największą pełnią, tak i zamknięty grobowiec pierwszego cesarza staje się symbolem wiecznej tajemnicy – niemej, nienaruszalnej, niepojętej.
Źródła
- Sima Qian, Zapiski historyka (ok. 100 p.n.e.)
- "Mercury distribution revealed by archaeological surveys at the Mausoleum of the First Qin Emperor", Scientific Reports, 2020
- Muzeum Terakotowej Armii, Xi'an
- Raporty Chińskiej Służby Dziedzictwa Kulturowego
Dodaj komentarz