Kobieta głęboko spała przez 32 lata - Przez ten czas w ogóle się nie zestarzała!
Pamiętacie bajkę o dziewczynie, która dotykając wrzeciona skaleczyła się w palec i zapadła w głęboki sen? W przeciwieństwie do bajki o śpiącej królewnie, którą zapewne dobrze znacie z czasów dzieciństwa, tajemniczy przypadek śpiącej Karoliny Olsson jest całkiem prawdziwy. Istnieje dobrze udokumentowana historia medyczna, która potwierdza jego autentyczność.
Zanim przejdziemy do sedna sprawy, warto przyjrzeć się okolicznościom, w jakich nastąpiła seria nietypowych wydarzeń. Rodzina Karoliny składała się z ośmiu osób - dziewczyna miała pięciu braci i była drugą najstarszą osobą z całego rodzeństwa. Olssonowie byli bardzo prostymi ludźmi, głęboko religijnymi, ale także wierzącymi w różnego rodzaju zabobony. Jak na tamte czasy i okolice, skąpe wykształcenie było czymś zupełnie normalnym. Tam gdzie brakuje edukacji, ludzie bywają ekstremalnie przesądni i wszelkie niecodzienne zdarzenia przypisują działaniu sił nadprzyrodzonych.
Nastoletnia Karolina pomagała matce w gospodarstwie domowym. Nie mogła się skarżyć na brak obowiązków. Kiedy jej bracia chodzili do szkoły, między praniem, sprzątaniem i gotowaniem, dziewczyna miała okazję nauczyć się czytać i pisać. Około 1875 roku, a więc dopiero w wieku 13 lat, Karolina została w końcu zapisana do pobliskiej szkoły.
Tajemniczy wypadek nad jeziorem
18 lutego 1876 roku, 14-letnia Karolina Olsson przechodziła przez zamarznięte jezioro w oddalonej od cywilizacji szwedzkiej wiosce na wyspie Okno. Los sprawił, że dziewczyna poślizgnęła się i upadła, uderzając głową o lód. Niektórzy powiadają, że Karolina wpadła do lodowatej wody i cudem uratowano ją przed utonięciem. Dokładnie nie wiadomo co takiego wydarzyło się tamtego feralnego dnia, ale najprawdopodobniej, tajemnicze zdarzenie przyczyniło się do tego, co nastąpiło nieco później.
Karolina Olsson zapada w głęboki sen
Po upływie kilku dni od tajemniczego zdarzenia nad jeziorem, a mianowicie 22 lutego, dziewczyna skarżyła się na silny ból głowy. Ponieważ jednocześnie bardzo bolał ją ząb, rodzice stwierdzili, że to sprawka czarownic i kazali córce położyć się spać, co Karolina posłusznie uczyniła.
Pomimo silnego bólu dziewczyna usnęła, a jej sen był tak głęboki, że Karolina obudziła się dopiero ponad 3 dekady później (źródło 1). Gdyby ten długi sen przypadkiem nie wydawał się Wam wystarczająco tajemniczy, warto dodać, iż po ponad 30 latach spania, Karolina była nadal młodą i piękną dziewczyną!
Długi sen
Karolina spała dniami i nocami. Matka nieustannie się nią opiekowała. Myła ją i dawała jej do picia co najmniej dwie szklanki mleka dziennie. Dziewczyna stała się lokalnym fenomenem, prawdziwą śpiącą królewną. Czas płynął, a ona wciąż spała. W dzisiejszych czasach nie byłoby to możliwe, lecz pamiętajmy, że zdarzenie to miało miejsce we względnie oddalonej od cywilizacji XIX-wiecznej wiosce.
Podczas gdy Karolina znajdowała się w głębokim śnie, co jakiś czas odwiedzali ją miejscowi lekarze. W 1892 roku zdiagnozowano u niej ciężki przypadek histerii. Dziewczynę zatem przewieziono do szpitala, gdzie poddano ją leczeniu elektrowstrząsowemu, co niestety nie przyniosło jakiegokolwiek efektu.
W trakcie pobytu w szpitalu dziewczynę dokładnie przebadano. Okazało się, że jej kondycja fizyczna była bardzo dobra. Zjawisko to można było uznać za niesłychane. Mięśnie śpiącej już od 16 lat dziewczyny były we wręcz idealnym stanie. Poza dwoma szklankami mleka dziennie, śpiąca dziewczyna nie otrzymywała żadnego pokarmu. Jak to możliwe, że okazało się to zupełnie wystarczające aby utrzymać przy życiu dorastającą nastolatkę, a następnie dorosłą kobietę przez te całe lata?
Po niepowodzeniu terapii elektrowstrząsowej (źródło 2), Karolina została przewieziona z powrotem do swojego domowego łóżka. Co jakiś czas badali ją kolejni lekarze, ale żaden z nich nie potrafił naukowo wyjaśnić przyczyny tej nietypowej śpiączki. Zdaniem jej braci, poza samym spaniem, Karolina czasami rzucała się przez sen, niekiedy jęczała i płakała, ale nie było z nią żadnej formy komunikacji.
W 1905 r., gdy jej matka zmarła, Karolina mocno płakała przez sen. Opiekę nad nią przejął jej ojciec, ale był już zbyt stary, żeby sobie z tym poradzić, więc zatrudniono pomoc domową. Opiekunka śpiącej Karoliny zauważyła, że włosy kobiety były zawsze czyste, a paznokcie i dłonie zadbane. Gospodyni twierdziła również, że ilekroć przyniosła ze sobą cukierki, te znikały, gdy tylko wychodziła na chwilę na zewnątrz. Jednak pomimo pewnych podejrzeń, mimo wysiłków rodziny, aby ją obudzić, Karolina wydawała się nadal spędzać dnie i noce w głębokim śnie.
Przebudzenie Karoliny
W 1908 r., po 32 latach głębokiego snu, Karolina w końcu się obudziła. Opiekunka zastała ją zataczającą się i płaczącą. Była zdezorientowana, bardzo wycieńczona i blada. Przez kilka dni po przebudzeniu wykazywała nadwrażliwość na światło. Była słaba i miała trudności z mówieniem. Co ciekawe, wciąż potrafiła czytać i pisać. Pamiętała wszystko to, czego się nauczyła zanim zapadła w głęboki sen. Po przebudzeniu, Karolina początkowo nie rozpoznawała pozostałych przy życiu braci, ani nie rozumiała świata, w którym się obudziła i który tak bardzo zmienił się przez te całe lata.
Wciąż młoda!
Czyżby długotrwały, tajemniczy sen zachował młodzieńczą urodę śpiącej Karoliny?
Gdy się obudziła, Karolina miała już prawie 50 lat, lecz sprawiała wrażenie osoby o wiele młodszej. Wyglądała najwyżej na 25 lat. Najwyraźniej tajemniczy, głęboki sen, w którym kobieta spędziła ponad 30 lat, był swego rodzaju hibernacją, która spowolniła naturalny proces starzenia się organizmu.
Co wydarzyło się zanim Karolina zapadła w dziwny sen?
Co tak naprawdę wydarzyło się tamtego dnia 1876 roku, gdy Karolina wróciła do domu obolała i posiniaczona? Niektórzy powiadają, że nastoletnia dziewczyna upadła i mocno uderzyła się w głowę, inni są przekonani, że lód nad jeziorem pękł i dziewczyna niemalże nie utonęła w przerażająco zimnej wodzie. Są też tacy, którzy przypuszczają, że Karolinę musiało spotkać coś naprawdę przykrego, o czym wolała definitywnie zapomnieć.
Jeden z bardziej znanych ówczesnych szwedzkich psychiatrów, Harald Fröderström (źródło 3), odwiedził Karolinę w 1910 roku i spędził z nią dużo czasu, próbując ustalić przyczynę tajemniczego letargu. Lekarz był zaskoczony zachowaniem i wyglądem kobiety, które wskazywały na młodzieńczy wiek, a nie na osobę około pięćdziesiątki, jaką była Karolina.
Fröderström szybko wykluczył całkowitą hibernację, twierdząc, że kobieta nie mogłaby spędzić w tym stanie aż tyle czasu. Zdaniem psychiatry, kobietę mogło spotkać traumatyczne przeżycie, które mogło być przyczyną jej próby ucieczki od rzeczywistości i zapadnięcia w dziwny sen. Cóż, oczywiście może być to coś, o czym nigdy się nie dowiemy, ale wielu uważa, że nastolatka była ofiarą poważnych nadużyć, być może ze strony wielu sprawców.
Czy Karolina naprawdę spała?
Niektórzy badacze tajemniczej historii Karoliny podejrzewają, że długa śpiączka kobiety była sprytną symulacją, w której uczestniczyła jej matka. To jednak nie wyjaśnia wielu spraw. Po pierwsze w takiej sytuacji próba oszustwa wyszła by na jaw podczas terapii elektrowstrząsowej. Dugą kwestią jest młodzieńcy wygląd dziewczyny po upływie 32 lat, co sugeruje, że Karolina rzeczywiście musiała się w tym czasie znajdować w jakimś dziwnym letargu.
O czym śniła Karolina?
Zapytana o to, co pamięta, Karolina Olsson odpowiedziała, że pamięta wszystko co wydarzyło się przed snem. Z samych snów pamiętała jedynie wizje niebieskich twarzy zanurzonych w wodzie. Warto w tym miejscu wyjaśnić, że kilku jej braci zginęło w wyniku utonięcia.
Dalsze życie Karoliny Olsson
Po wielkiej pobudce, Karolina żyła przez kolejne czterdzieści dwa lata.
Powiada się, że jej dalsze życie potoczyło się szczęśliwie. Kobieta zmarła w 1950 roku. Ludzie, którzy mieli okazję ją poznać, opisywali Karolinę jako osobę pracowitą i zawsze uśmiechniętą.
Tajemniczy przypadek Karoliny Olsson - Materiał filmowy
Bibliografia:
1 - Wikipedia - Karolina Olsson;
2 - Wikipedia - List of people who have undergone electroconvulsive therapy;
3 - Geni - Harald August Fröderström.