Naukowcy przekonują, że wąchanie bąków własnego partnera może wydłużać życie!
Jeśli sądzisz, że wąchanie bąków to coś obrzydliwego, to koniecznie przeczytaj ten artykuł do końca. Jest w nim mowa o badaniach naukowych, które jednoznacznie potwierdzają, że wdychanie wydalanych przez człowieka gazów jelitowych może mieć bardzo korzystny wpływ na zdrowie – zarówno fizyczne, jak i psychiczne. Koniecznie dowiedz się jakie mogą być korzyści wynikające z wąchania bąków!
Wiele osób uważa, że w ludzkich związkach istnieje pewna bariera, po przekroczeniu której partnerzy wiedzą już o sobie niemalże wszystko. Zgodnie z tym dość osobliwym przekonaniem, partnerzy w związku poznają się dogłębnie dopiero wówczas, gdy zaczynają puszczać bąki w swoim towarzystwie. Być może jest w tym ziarno prawdy, choć nie każdy przepada za tego rodzaju atrakcjami. Niektóre osoby, pomimo wieloletniego związku partnerskiego, nigdy nie wpadłyby na pomysł puszczania gazów w obecności swojej drugiej połowy. Ale, czy to naprawdę najlepszy pomysł?
Choć może się to wydawać niewiarygodne, okazuje się, że puszczanie gazów w obecności naszego partnera może wyjść nam na dobre! Udowodnili to badacze z University of Exeter (źródło 1). Być może nie każdy w to uwierzy, ale naukowcy rzeczywiście uważają, że wąchanie bąków własnego partnera może mieć korzystny wpływ na zdrowie. Tak, to nie żarty!
Badań nad wpływem woni ludzkich gazów na zdrowie podjęli się uczeni z Exeter University, którzy opublikowali wyniki w magazynie Medicinal Chemistry Communications (źródło 1). Według naukowców, zapach bąków drugiej osoby jest niezwykle korzystny dla naszego organizmu. Choć nadmierne wąchanie bąków może być szkodliwe, w niewielkich ilościach gazy puszczane zarówno przez Ciebie, jak i przez Twojego partnera, mogą zmniejszać ryzyko występowania udaru, zawału serca i demencji, oczywiście pod warunkiem, że je wąchasz!
Choć na zdrowie rzeczywiście mogą mieć pozytywny wpływ, bąki niestety pachną dość nieprzyjemnie. Jedną z głównych przyczyn wstrętnego zapachu gazów trawiennych jest obecny w nich siarkowodór. To właśnie ten związek chemiczny odpowiada za smród przypominający zgniliznę. Jednak, naukowcy są pewni, że to właśnie siarkowodór sprawia, iż wąchanie bąków ma na nas dobroczynny wpływ.
Choć w dużych ilościach i stężeniach siarkowodór może być bardzo niebezpieczny, to w przypadku niewielkich dawek wspomniany gaz może mieć wręcz zbawienne działanie na nasz organizm. W gazach jelitowych ilość siarkowodoru jest właśnie znikoma, dzięki czemu może on wydłużać życie mitochondriów komórkowych i ograniczać prawdopodobieństwo zachorowania na niektóre choroby. Siarkowodór wspomoże nas również w walce z Alzheimerem i demencją.
Siarkowodór powstaje w żołądku w efekcie działających w tym narządzie enzymów trawiennych. Gaz ten działa protekcyjnie na komórkowe mitochondria poprzez regulowanie w nich stanów zapalnych i wspomaganie produkcji energii. Na podstawie tej wiedzy, badaczy opracowali specjalny związek chemiczny o nazwie AP39. Wyniki badań jasno dowodzą, że AP39 może pozytywnie wpływać na regulację ciśnienia tętniczego, a tym samym zwiększać szansę na przeżycie osób narażonych na różnego rodzaju incydenty sercowo-naczyniowe, a wszystko za sprawą spowolnienia pracy serca.
Jak widać, korzyści z wąchania bąków są naprawdę cenne. Nie pozostaje zatem nic innego, jak nie zatykać nosa, gdy ktoś w naszym pobliżu wzbogaci powietrze naturalnym siarkowodorem!
Bibliografia:
1 - University of Exeter - Rotten egg gas holds key to healthcare therapies.