Przejdź do treści

Niepokojące wieści z Azji! Śmiertelność wirusa Nipah wynosi nawet 75 procent!

W czasach gdy zmagamy się z pandemią COVID-19, nadchodzą bardzo niepokojące informacje z Azji, odnośnie innego wirusa, o wiele bardziej zjadliwego niż SARS-CoV-2. WHO jednoznacznie ostrzega, że wirus o nazwie Nipah, którego obecność stwierdzono - jak dotąd - m.in. w Chinach i Indiach (ale nie tylko), może wywołać kolejną światową pandemię, a przynajmniej posiada do tego pełen potencjał.
Teaser Media
Image
Wirus Nipah w Azji

W czasach gdy zmagamy się z pandemią COVID-19, nadchodzą bardzo niepokojące informacje z Azji, odnośnie innego wirusa, o wiele bardziej zjadliwego niż SARS-CoV-2. WHO jednoznacznie ostrzega, że wirus o nazwie Nipah, którego obecność stwierdzono - jak dotąd - m.in. w Chinach i Indiach (ale nie tylko), może wywołać kolejną światową pandemię, a przynajmniej posiada do tego pełen potencjał. Niestety okazuje się, że – w przypadku gdy dojdzie do infekcji – wirus Nipah jest o wiele groźniejszy dla ludzi niż patogen, z którym obecnie zmaga się cały świat, gdyż śmiertelność u osób zakażonych wirusem Nipah sięga nawet 75 proc. Czy to oznacza, że mamy solidny powód do zmartwień? Jak na razie, nikt nie potwierdza, że wirus dotarł już do Europy, jednak jedno jest pewne: ten azjatycki patogen może się przenosić z człowieka na człowieka.

Światowa Organizacja Zdrowia oznajmiła, że „nowy” wirus Nipah może w przyszłości przyczynić się do kolejnej pandemii! Patogen wykryto do tej pory w kilku państwach Azji Południowo-Wschodniej.

Zgodnie z klasyfikacją Światowej Organizacji Zdrowia, wirus Nipah, obok SARS-CoV-2 i Eboli, należy do dziesięciu najgroźniejszych dla ludzkości wirusów!

Zdaniem Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) śmiertelność wirusa Nipah wynosi od 40 do nawet 75 procent. Wirus Nipah ma okres inkubacji do 45 dni, co oznacza, że osoba zainfekowana może przez dłuższy czas nieświadomie zakażać innych.

Infekcja wirusem Nipah następuje w efekcie kontaktu z osobą zakażoną, jak również przez spożycie skażonej żywności. Najbardziej niepokojący jest jednak fakt, że okres inkubacji jest dość długi – co sprzyja obfitemu przekazywaniu patogenu jeszcze zanim pojawią się objawy. Wśród osób zainfekowanych wirusem Nipah śmiertelność przeciętnie sięga od 40 do nawet 75 proc.

Jak dotąd, przypadki choroby wywołanej wirusem Nipah odnotowano wyłącznie w Azji, co nie oznacza jednak, że patogen nie może raptem pojawić się w innych rejonach świata.

Nie po raz pierwszy WHO ostrzega o groźnym wirusie, który rozprzestrzenia się w Azji i może dotrzeć do innych państw świata. Badania potwierdzają, że wirus Nipah, podobnie jak koronawirus SARS-CoV-2, jest pochodzenia zwierzęcego. Po raz pierwszy wykryto go w dalekim 1999 r. na terenie Malezji. Wówczas liczba zainfekowanych sięgnęła 256 osób. Do tej pory ogniska infekcji potwierdzono m.in. w Chinach, Indiach i Bangladeszu.

Wirus Nipah – długi okres inkubacji

Zjadliwy Nipah należy do rodziny Paramyxoviridae, tak samo, jak wirusy świnki, czy odry, jednak zasadniczo różni się od wielu znanych nauce wirusów.

Pierwsze objawy pojawiają się przeciętnie między 4. a 14. dniem infekcji, ale co ważne i niebezpieczne – inkubacja może niekiedy trwać o wiele dłużej. WHO podaje, że może być to nawet 45 dni – co pozwala na niezwykle długi okres przenoszenia (źródło 1). To jeden z czynników, który przyczynia się do potencjału pandemicznego wirusa. Dopóki nie pojawią się dokuczliwe objawy, osoby zarażone nie czują potrzeby ograniczania kontaktów społecznych, nieświadomie zagrażając zdrowiu osobom, z którymi mają styczność.

Pocieszające w kontekście wirusa Nipah jest to, że obecne szczepy nie mogą być przenoszone przez aerozole, dzięki czemu – przynajmniej teoretycznie - nie powinny stwarzać takiego samego poziomu ryzyka pandemii, jak koronawirus SARS-CoV-2 (źródło 2).

Po zakończeniu inkubacji pojawiają się ogólne objawy infekcji, takie jak bóle głowy, gorączka i wymioty. Można je łatwo skojarzyć np. z grypą, bądź inną sezonową wirusówką. Jednak po pewnym czasie występują zawroty głowy i inne objawy neurologiczne oraz ostre zapalenie mózgu. U pacjentów, którzy przeżyją zakażenie, może dochodzić do długotrwałych problemów neurologicznych, w tym zmian osobowości. Naukowcy podkreślają, że jednoznaczne rozpoznanie choroby Nipah na podstawie objawów klinicznych jest niemożliwe i konieczne okazują się badania laboratoryjne.

Czy wirus niebawem pojawi się w Europie?

Wirus Nipah krąży po Azji i Australii od około 20 lat. Co roku wybuchają tam niewielkie ogniska infekcji. Nie wygląda zatem na to, by wirus Nipah miał zamiar – przynajmniej w najbliższym czasie - wydostać się z azjatyckich rejonów. Jednak, w efekcie doświadczeń wynikających z obecnej pandemii koronawirusa, eksperci wolą być ostrożni i chuchać na zimne!

Bibliografia:

1 – WHO - Nipah virus infection;

2 – Medonet - Wirus Nipah może być kolejnym poważnym zagrożeniem o potencjale epidemicznym.

Spodobał Ci się artykuł? Podziel się nim ze znajomymi!