Rak od perfum? Bo to nie perfumy! Prawdziwe kosztują nawet milion dolarów!
Wszyscy, w większym lub mniejszym stopniu, regularnie korzystamy z perfum, lub podobnych produktów zapachowych, takich jak woda toaletowa, woda po goleniu, lub dezodoranty. Mało kto jest jednak świadomy tego, że zawarte w tej kategorii wyrobów substancje - chemikalia i olejki aromatyczne - mogą być przyczyną poważnych problemów ze zdrowiem.
Nie dotyczy to tylko produktów z niższej półki, jak wielu czytelników mogło by przypuszczać, ale także markowych i drogich perfum.
Toksyczny koktajl groźnych chemikaliów
W skład większości perfum wchodzi ogromna ilość związków chemicznych, a także olejków eterycznych. W szczególności te ostatnie mogą wywoływać migreny i bardzo silne reakcje alergiczne. Osoby szczególnie wrażliwe na niektóre zapachy mogą reagować migreną nawet w skutek słabo wyczuwalnej unoszącej się w powietrzu woni, pochodzącej przykładowo od przechodniów lub współpasażerów środków komunikacji miejskiej, którzy użyli konkretnych perfum. Od dawna powszechnie wiadomo, że niektóre zapachy często przyczyniają się do łagodnych reakcji alergicznych, takich jak kichanie, czy łzawienie oczu. Czy jednak wiesz o tym, że zarówno naturalne olejki eteryczne, jak i syntetyczne kompozycje zapachowe mogą wywoływać poważne stany zapalne skóry, łącznie z egzemą, a nawet ogólnoustrojowe reakcje niepożądane i zaburzenia emocjonalne? To niestety dopiero początek obszernej listy problemów ze zdrowiem, do których mogą doprowadzić Cię perfumy! "Zapach sam się dobrze sprzedaje i jest ogólnie pomocny w sprzedaży, w związku z czym, nie tylko na świecie mamy coraz to więcej perfumowanych produktów, ale także same kompozycje zapachowe są coraz to bardziej złożone". Zdaniem Tracie DeFreitas Saab, konsultanta ds. czynników ludzkich z firmie Job Accommodation Network w West Virginia University, u niektórych osób, popularne zapachy mogą wywołać całą serię reakcji niepożądanych. Perfumy mogą bowiem powodować silne i uporczywe migreny - które rzekomo nie mają konkretnej przyczyny, podrażnienia skórne i ogólnoustrojowe reakcje alergiczne, a także zaburzenia hormonalne, a nawet nieuleczalne choroby nowotworowe. Kto by pomyślał, że nowotwory mogą być spowodowane przez przyjemną woń? A jednak! Czytając dalej, przekonasz się, że niestety jest to możliwe! Grupa robocza ds. Środowiska (EWG) oficjalnie potwierdza, że chociaż wiele popularnych perfum, wód kolońskich i aerozoli do ciała zawiera w swoim składzie śladowe ilości naturalnych esencji, które generalnie nie powinny stanowić dla nas zagrożenia, to niestety tego typu produkty dodatkowo zawierają całą gamę niebezpiecznych syntetycznych chemikaliów, z których część pochodzi z przemysłowo przetworzonej ropy naftowej.
EPA - Environmental Protection Agency, czyli Agencja ds. Ochrony Środowiska, przetestowała popularne produkty zapachowe pod kątem zawartości groźnych chemikaliów już w 1991 roku i znalazła w nich całą gamę toksycznych i niebezpiecznych dla ludzi substancji. Na liście znajdowały się, między innymi: aceton, benzaldehyd, octan benzylu, alkohol benzylowy, kamfora, etanol, octan etylu, limonen, linalol i chlorek metylenu - zwykle w specyficznych i dość groźnych kombinacjach. Według InvisibleDisabilities.org, tego typu chemikalia mogą powodować zaburzenia pracy ośrodkowego układu nerwowego (mózgu), poważne uszkodzenia nerek, niewydolność oddechową, ataksję i wiele mniej groźnych objawów, takich jak podrażnienie przewodu pokarmowego, zawroty głowy, zmęczenie i cały szereg dość uciążliwych dolegliwości.
W raporcie z roku 2010, wynikającego z Kampanii na rzecz Bezpiecznych Kosmetyków, zorganizowanej we współpracy z Grupą Roboczą ds. Środowiska - EWG and the Campaign for Safe Cosmetics, naukowcy zidentyfikowali dużą ilość potencjalnie szkodliwych dla naszego zdrowia substancji, które w ogóle nie zostały wymienione na etykietach produktów zapachowych, a jednak znajdowały się w ich składzie!
Toksyczny i rakotwórczy skład popularnych perfum!
Co dokładnie badacze wykryli w popularnych produktach zapachowych? Otóż w składzie przeanalizowanych partii wyrobów badacze zidentyfikowali - między innymi:
- substancje poważnie zaburzające gospodarkę hormonalną, tak zwane ftalany. Ftalany są stosowane do przedłużania okresu przydatności produktów zapachowych. Zostały powiązane z wieloma niebezpiecznymi problemami zdrowotnymi, takimi jak zmniejszenie liczby plemników, rak wątroby i piersi, wady rozwojowe płodu i cukrzyca. Ftalany wpływają na działanie niektórych hormonów, co prowadzi do uszkodzeń układu nerwowego u dzieci. Udowodniono, że te związki mogą powodować aż 6-krotny spadek IQ u dzieci ciężarnych matek, które miały z nimi kontakt. Jeśli jesteś w ciąży, dobrze byłoby trzymać się z daleka od wszelkich produktów zapachowych, w skład których wchodzą ftalany lub inne substancje zaburzające gospodarkę hormonalną. Ftalany należą do tak zwanych „obesogenów”, co oznacza, że mogą spowodować przyrost masy niezależnie od tego, co jesz lub ile się ruszasz. Pomimo, iż ten czynnik rakotwórczy został oficjalnie zakazany (UE, Japonia, Korea Południowa, Kanada, a nawet Chiny) i firmy dobrowolnie stosują się do wielu norm bezpieczeństwa, ftalany zostały zidentyfikowane w wielu bardzo popularnych produktach zapachowych;
- ftalan dietylu, który od dawna jest powiązany z poważnymi uszkodzeniami plemników;
- ponad 24 substancje chemiczne, które mogą wyzwalać reakcje alergiczne i powodować niezliczone objawy, takie jak bóle i zawroty głowy, wysypka, przebarwienia, gwałtowny kaszel, wymioty lub podrażnienie skóry;
- keton piżma, który może być drażniący dla skóry, przenikać do mleka matki i zaburzać działanie hormonów.
W efekcie licznych, kolejnych badań nad toksycznością popularnych perfum i produktów zapachowych, w wielu wyrobach - nawet tych z wyższej półki - wykryto obecność rakotwórczego styrenu! Jak to możliwe, że perfumy mogą negatywnie wpływać na nasze zdrowie i czemu producenci nas o tym nie ostrzegają? Otóż producenci perfum nie mają prawnego obowiązku ostrzegania nas o możliwych skutkach ubocznych wynikających z korzystania z ich wyrobów, a także nie są zobowiązani do ujawniania ich szczegółowego składu. W rzeczywistości jedynym ograniczeniem producentów perfum jest to, że we własnych wyrobach nie mogą stosować prawnie zabronionych substancji. W efekcie badań przeprowadzonych na 53 perfumach i wodach po goleniu, w 6 produktach naukowcy znaleźli wysokie ilości hormonalnie czynnego dietylu chemicznego (DEP). Zdaniem specjalistów z organizacji ochrony środowiska Global 2000 substancja ta poprzez kontakt ze skórą przedostaje się do krwiobiegu i może prowadzić do poważnych problemów zdrowotnych. Zdaniem naukowców, którzy przeprowadzili te badania, w sumie 10% perfum zawiera bardzo wysokie stężenie tej substancji. Szczególnie wysokie koncentracje DEP znaleziono w takich produktach jak: Davidoff Cool Water; David Beckham Homme;, 24 Faubourg; Denim Black; Gammon Magic Musk; Cuore d'Oro. Kampania na rzecz bezpiecznych kosmetyków zleciła niezależne testy laboratoryjne, których wyniki ujawniły 38 tajnych substancji chemicznych w 17 wiodących zapachach. Najwięcej groźnych dla zdrowia chemikaliów znajdowało się w następujących produktach: American Eagle Seventy Seven; Chanel Coco; Britney Spears Curious; Armani Acqua Di Gio.
To co w sklepach udaje perfumy nie leżało nawet w pobliżu prawdziwych perfum!
Pamiętaj, że to co w sklepach z perfumami sprzedawane jest szarym obywatelom pod mianem perfum, obok prawdziwych perfum nie leżało nawet przez chwilę. Otóż prawda jest taka, że na prawdziwe perfumy mało kogo dziś naprawdę stać. Wyjątkiem są bowiem takie osoby, które na flakonik prawdiwych perfum są gotowe przeznaczyć od kilkunastu tysięcy do miliona dolarów! Zapewne nie uwierzysz, że prawdziwe perfumy mogą mieć tak wysokie ceny! Proszę, aby się przekonać zerknij śmiało tutaj! Bibliografia: Scientific American - Scent of Danger: Are There Toxic Ingredients in Perfumes and Colognes? Mamavation – What toxins lurk in Your favorite perfumes Huffpost - Perfume Health Risks: Fragrances Can Contribute To Health Problems Like Allergies And Rashes Independent - The scents all around us can trigger headaches and skin conditions