Trujący mikroplastik jest już wszędzie - Czy jest się czego bać?
Od kilku miesięcy coraz głośniejszy w mediach staje problem zanieczyszczenia środowiska, a prym wśród odpowiedzialnych za taki stan rzeczy wiedzie właśnie plastik. Okazuje się jednak, że nie tylko odpady zalegające w morzach, czy na nielegalnych wysypiskach śmieci, stanowią największy problem dla ludzkości - na czołówki artykułów trafia tzw. mikroplastik. Czym zatem jest to nowe zjawisko?
Mikroplastik - Co to jest?
Mikroplastik to - najprościej ujmując - niewielkie (o średnicy poniżej 5 mm) cząstki plastiku, które powstały z większych odpadów. Do morza trafiają przez rozdrabnianie, ze ściekami i wraz z wodą opadową. Można by zatem zapytać, dlaczego aż huczy w mediach od takiej drobnostki - bo skoro mikroplastik jest mały, to i zapewne mniej szkodliwy. Nic bardziej mylnego.
O mikroplastiku wciąż wiemy niewiele. Naukowcy nieustannie badają wpływ tych maleńkich drobinek na ludzki organizm. Okazuje się jednak, że zanieczyszczenie środowiska mikroplastikiem jest niebezpieczne, nie tylko ze względu na dużą skalę jego występowania, oraz trudności w usunięciu go, ale również dlatego, że wspomaga on przenoszenie się toksycznych substancji, które rozpuszczają się w tłuszczach i dzięki temu mogą akumulować się w tkance tłuszczowej organizmów morskich i przenosić na inne ogniwa łańcucha pokarmowego. Naukowcy podczas swoich badań odkryli również, że mikroplastik nie występuje jedynie u organizmów morskich, które zostają skażone z racji przebywania i żywienia się w zanieczyszczonych wodach, ale również u ludzi - nie tylko tych, którzy spożywają morskie specjały.
Mikroplastik - Czy naprawdę szkodliwy?
Według raportu Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), obecność cząstek plastiku można stwierdzić niemalże we wszystkich rodzajach produktów spożywczych, wodzie pitnej, a nawet w powietrzu. Mikroplastiki dodawane są również do kosmetyków takich jak kremy do twarzy, czy produkty do makijażu. Cząstki mikroplastiku w efekcie stosowania tych produktów są spłukiwane i trafiają do systemu kanalizacyjnego, a w ten sposób stają się integralną częścią spożywanej przez istoty żywe wody. Szacuje się, że tylko w ciągu roku aż 40 ton mikroplastiku trafia do wód Bałtyku.
Chociaż naukowcy biją na alarm, by jak najszybciej ograniczyć produkcję i zużycie plastiku, równocześnie podkreślają, że na wyniki badań jego wpływu na organizm człowieka trzeba będzie jeszcze trochę poczekać. Wiadomo już, że spożycie mikroplastiku przez organizmy żywe o mniejszych rozmiarach, może prowadzić u nich do zapalenia tkanek, powstawania nowotworów, oraz zaburzeń endokrynologicznych. Jak zatem jego obecność w ludzkim ciele wpływa na nasze funkcjonowanie? Czas pokaże.