"Trupia pleśń" w dziecięcych zabawkach? Ohyda, a ludzie to kupują dzieciom!
Nierzadko pojawiają się w mediach ostrzeżenia odnośnie zagrożenia, jakie niektóre dziecięce zabawki mogą stanowić dla zdrowia, a nawet życia maluchów. Regularnie czytamy o przeprowadzanych kontrolach, a w rządowych witrynach można się natknąć na niekończące się listy wycofanych ze sprzedaży przedmiotów. Dlaczego producenci zabawek tak często tworzą i wprowadzają do obiegu przedmioty rzekomo przeznaczone dla małych dzieci, a które w rzeczywistości są dla nich ogromnym zagrożeniem?
Zabawki mogą zagrażać dzieciom!
Od lat wiadomo, że z niektórych rodzajów tworzyw sztucznych mogą uwalniać się groźne dla naszego organizmu chemikalia, szczególnie pod wpływem ciepła. Z innej zaś strony, dzieci też nie powinny się bawić przedmiotami, które mogłyby być dla nich niebezpieczne ze względu na małe gabaryty, stanowiąc tym samym ryzyko zadławienia. Producenci zabawek dobrze znają przepisy i na ogół ich przestrzegają, ale niestety co jakiś czas zdarzają się przykre niespodzianki. Tak też wygląda sytuacja z niektórymi zabawkami do kąpieli. Niby wszystko w porządku i zgodnie z wszelkimi normami… a jednak nie do końca bezpiecznie!
Mama.chemik ujawnia paskudną prawdę o niektórych zabawkach
Popularna na Instagramie Mama.chemik przeprowadziła niecodzienny eksperyment na dziecięcych zabawkach do kąpieli. Działania kobiety ujawniły smutną prawdę i czyhające na małe dzieci zagrożenie. Teraz kobieta ostrzega rodziców przed niebezpieczeństwem.
Sylwia Panek, która od dawna prowadzi instagramowy profil Mama.chemik, regularnie dzieli się ze swoimi obserwatorami nowatorskimi pomysłami dotyczącymi prowadzenia gospodarstwa domowego i nie tylko, a jej rady są bardzo cenione. Mama.chemik podpowiada swoim obserwatorom jakich produktów lepiej unikać, jak skuteczniej i bezpieczniej wykonywać typowe domowe zadania, takie np. sprzątanie, bądź jakich produktów ze sobą nie łączyć, ze względu na możliwość wystąpienia niebezpiecznych reakcji chemicznych. To są bardzo przydatne rady, które zapewne niejednemu użytkownikowi Instagrama ułatwiły życie. Tym razem Sylwia Panek ujawniła, co kryje się w gumowych zabawkach kąpielowych dla małych dzieci. O zgroza!
Niecodzienny eksperyment z gumowymi zabawkami
Sylwia Panek postanowiła przeciąć gumową zabawkę do kąpieli po dwóch miesiącach jej użytkowania, aby zbadać jej zawartość pod kątem różnego rodzaju zanieczyszczeń. To, co kobieta znalazła w środku jednej z zabawek może wprawiać w osłupienie! Mama.chemik postanowiła podzielić się ze swoimi obserwatorami niezbyt apetycznymi zdjęciami z niecodziennego eksperymentu. Kobieta zaznaczyła, iż własnemu dziecku pozwoliła cieszyć się gumowymi zabawkami przez jedynie wspomniane wcześniej 2 miesiące. W przypadku zabawek użytkowanych o wiele dłużej, w sieci można znaleźć znacznie bardziej szokujące zdjęcia nie tylko ich wnętrza, ale również dzieci, które się przez nie rozchorowały! Warto w tym miejscu zaznaczyć, że woda z wanny przenika do wnętrza zabawek, gdzie miesza się ze zgromadzonymi tam paskudztwami, a następnie wraca z powrotem do wanny, w której kąpie się małe dziecko!
Dlaczego tak się dzieje?
W jaki sposób dochodzi do takiej sytuacji? Czemu wewnątrz gumowych zabawek tworzy się coś tak obrzydliwego? Otóż do wnętrza niektórych zabawek stosowanych w trakcie kąpieli przenika woda wraz z ludzkim naskórkiem, włosami i brudem! To naprawdę ohydne, a ze względu na budowę tych przedmiotów, nie jesteśmy w stanie dokładnie czyścić ich wnętrza, choć należałoby to robić po każdej kąpieli. We wnętrzu omawianych tutaj przedmiotów powstają warunki sprzyjające namnażaniu się pleśni. Rodzaj grzybów, który zazwyczaj tworzy się w gumowych zabawkach do kąpieli, potocznie zwany jest "trupią pleśnią". Nazwa ta pochodzi od grzybów Aspergillus flavus, które w sposób naturalny rozwijają się na ludzkich zwłokach.
Nie każda zabawka jest dla dziecka bezpieczna!
Mama.chemik uświadamia, że dla własnych pociech powinniśmy wybierać takie zabawki kąpielowe, które nie mają maleńkich otworów lub te, które można otworzyć i dokładnie osuszyć po każdej kąpieli. Innym rozwiązaniem jest całkowita rezygnacja ze wspomnianych zabawek, na rzecz kubeczków do przelewania wody.
Kolejną istotną kwestią poruszaną przez Sylwię Panek jest skład chemiczny gumowych zabawek do kąpieli. Powinniśmy wybierać te, które posiadają odpowiednie atesty, a ich skład jest bezpieczny dla maluchów. Mama.chemik stanowczo odradza zakup zabawek nie posiadających certyfikatów obowiązkowych w krajach Unii Europejskiej.
Bibliografia:
1 - Instagram - mama.chemik.