Pleśń w domu. Fakty, skutki dla zdrowia i sposoby walki
W wielu polskich domach i mieszkaniach obecność pleśni stała się codziennością – szczególnie tam, gdzie wilgotne powietrze i niedrożna wentylacja tworzą dla niej idealne warunki. Najczęściej pojawia się w łazienkach, kuchniach i piwnicach, ale nie omija również sypialni czy szaf pełnych ubrań. Niewielkie, czarne, ciemnoszare lub zielonkawe plamy mogą wydawać się jedynie defektem estetycznym, jednak w rzeczywistości są koloniami grzybów, które nieustannie uwalniają do powietrza mikroskopijne zarodniki.
Światowa Organizacja Zdrowia od lat ostrzega, że przebywanie w zagrzybionych pomieszczeniach zwiększa ryzyko alergii, nasila objawy astmy i sprzyja infekcjom dróg oddechowych. Coraz więcej badań wskazuje też na związek pomiędzy pleśnią a przewlekłym zmęczeniem czy problemami z koncentracją. To właśnie dlatego temat pleśni nie jest już wyłącznie kwestią estetyki, lecz poważnym wyzwaniem zdrowotnym.
W artykule przyjrzymy się faktom – sprawdzimy, które gatunki grzybów najczęściej spotyka się w domach, jakie mechanizmy biologiczne stoją za ich szkodliwością i jakie grupy osób są szczególnie narażone na powikłania. Przedstawimy również sposoby radzenia sobie z pleśnią, od poprawy wentylacji po domowe metody czyszczenia, które okazują się skuteczne i bezpieczne.
Dlaczego pleśń pojawia się w mieszkaniach?
Pleśń w mieszkaniach to nie tylko problem starych, zawilgoconych kamienic. WHO w swoich wytycznych z 2009 roku podkreśla, że równie często występuje ona w nowoczesnych budynkach, w których szczelne okna i niesprawna wentylacja powodują zatrzymywanie wilgoci w pomieszczeniach. Grzyby rozwijają się tam, gdzie powietrze długo stoi w bezruchu, a wilgotność jest stale podwyższona – dlatego łazienki, kuchnie i piwnice to miejsca najbardziej podatne.
Jak rozwija się pleśń?
Zarodniki pleśni mają od 2 do 5 mikrometrów, przez co unoszą się w powietrzu i łatwo trafiają do naszych dróg oddechowych. WHO zwraca uwagę, że w warunkach podwyższonej wilgotności w krótkim czasie kolonizują powierzchnie ścian i sufitów, przybierając postać ciemnych lub zielonych plam. Grzyby rozwijają się na martwej materii organicznej, w tym na tynkach czy drewnie, co sprawia, że powoli niszczą strukturę budynków.
Gatunki spotykane w domach
W mieszkaniach dominują pleśnie z rodzajów Aspergillus, Penicillium, Cladosporium i Stachybotrys. Jak podaje Institute of Medicine w raporcie "Damp Indoor Spaces and Health" (2004), niektóre z nich wytwarzają mykotoksyny – toksyczne metabolity, które w dużych dawkach mogą szkodzić zdrowiu. Największe ryzyko ich działania dotyczy jednak żywności skażonej pleśnią, a nie ścian w mieszkaniach.
Jak pleśń wpływa na zdrowie?
Na podstawie metaanalizy badań epidemiologicznych Fisk i współautorów (2007, "Indoor Air") wykazano, że życie w zagrzybionych mieszkaniach wiąże się ze zwiększonym ryzykiem alergii, astmy i infekcji dróg oddechowych. Podobne wnioski przedstawia Mendell i zespół (2011, "Environmental Health Perspectives"), którzy wskazali, że wilgoć i pleśń w pomieszczeniach są jednymi z najważniejszych czynników ryzyka chorób układu oddechowego w środowisku domowym.
CDC (2022) zwraca uwagę, że osoby cierpiące na astmę czy przewlekłą obturacyjną chorobę płuc mogą doświadczać nasilenia objawów już przy niskim stężeniu zarodników w powietrzu. U dzieci natomiast długotrwała ekspozycja na pleśń zwiększa ryzyko rozwoju astmy i alergii w późniejszym życiu.
Niektóre badania sugerują też możliwy wpływ pleśni na samopoczucie psychiczne – mieszkańcy zagrzybionych budynków częściej skarżą się na zmęczenie, bóle głowy i obniżony nastrój. WHO zaznacza jednak, że dowody w tym obszarze są wciąż ograniczone i wymagają dalszych badań.
Fakty
Mendell i współautorzy (2011) wskazują jednoznacznie, że ryzyko nowotworów związane z mykotoksynami dotyczy głównie spożycia skażonej żywności, a nie zwykłego kontaktu z pleśnią na ścianach. Nie oznacza to jednak, że pleśń można lekceważyć – jej wpływ na drogi oddechowe i układ odpornościowy jest dobrze udokumentowany.

Mykotoksyny w żywności ≠ pleśń na ścianie: skąd biorą się kontrowersje
Część pleśni potrafi wytwarzać mykotoksyny, a niektóre z tych związków – jak aflatoksyna B1 – mają udowodnione działanie rakotwórcze. To fakt, ale dotyczy on przede wszystkim sytuacji, gdy mykotoksyny trafiają do organizmu wraz ze skażoną żywnością. W takich przypadkach dawki i droga narażenia są zupełnie inne niż w typowym mieszkaniu z plamami pleśni na ścianie. Dlatego literatura naukowa wiąże ryzyko nowotworów głównie ze spożyciem zanieczyszczonych produktów (np. źle przechowywanych zbóż czy orzechów), a nie z samym przebywaniem w zagrzybionym pomieszczeniu.
W warunkach domowych głównym, dobrze udokumentowanym problemem są objawy oddechowe i alergiczne oraz zaostrzenia astmy. Stężenia mykotoksyn w powietrzu wewnętrznym, jeśli w ogóle są wykrywalne, zwykle nie osiągają poziomów, które w badaniach łączono z kancerogenezą. Tzw. „czarna pleśń” spotykana w budynkach (najczęściej Stachybotrys chartarum) wytwarza silnie drażniące toksyny, ale nie jest obecnie klasyfikowana jako czynnik rakotwórczy w typowej ekspozycji mieszkaniowej. Z tego powodu instytucje zdrowia publicznego akcentują przede wszystkim wpływ pleśni na układ oddechowy i odpornościowy.
Nieporozumienia wzmacnia też temat „zaburzeń hormonalnych”. Istnieją mykotoksyny o działaniu endokrynnym, takie jak zearalenon, ale dyskutowane efekty dotyczą głównie narażenia pokarmowego. Przenoszenie tych danych wprost na sytuację domową prowadzi do nadinterpretacji. Wyjątkiem mogą być specyficzne środowiska pracy, gdzie narażenie na bioaerozole jest wysokie (magazyny zbóż, rolnictwo) — to jednak inny kontekst niż zwykłe mieszkanie.
W praktyce oznacza to jedno: pleśń w domu trzeba traktować poważnie i usuwać ze względu na udowodnione skutki zdrowotne, ale łączenie typowej ekspozycji mieszkaniowej z rakiem nie ma dziś mocnego poparcia w dowodach. Najrozsądniejsza strategia to eliminacja wilgoci u źródła, poprawa wentylacji i szybkie usuwanie ognisk grzyba — to realnie zmniejsza ryzyko objawów i poprawia jakość życia domowników.
Jak się jej pozbyć?
Eksperci WHO zalecają, by w walce z pleśnią najpierw usunąć przyczynę wilgoci. Preparaty chemiczne mogą zadziałać doraźnie, ale jeśli w mieszkaniu nadal utrzymuje się wysoka wilgotność, problem szybko powróci. Kluczowa jest poprawa wentylacji, ogrzewania i eliminacja przecieków. Do czyszczenia samych powierzchni można używać bezpiecznych środków, takich jak roztwór wody utlenionej czy ocet, które niszczą wiele gatunków pleśni bez ryzyka dla zdrowia domowników.
Wnioski
Pleśń w domu to problem o udowodnionym wpływie na zdrowie. Według WHO i CDC szczególnie narażeni są alergicy, astmatycy, dzieci i osoby z osłabioną odpornością. Choć nauka jak dotąd nie potwierdza wielu sensacyjnych doniesień przypisywanych pleśni, to jej obecność bez wątpienia pogarsza jakość życia i zwiększa ryzyko chorób układu oddechowego. Dlatego szybka reakcja na pierwsze objawy zagrzybienia i kontrola wilgotności w pomieszczeniach to inwestycja w zdrowie mieszkańców.
Źródła
- World Health Organization (2009). WHO Guidelines for Indoor Air Quality: Dampness and Mould. WHO Regional Office for Europe.
- Centers for Disease Control and Prevention (CDC) (2022). Mold and Health.
- Institute of Medicine (2004). Damp Indoor Spaces and Health. National Academies Press.
- Fisk, W. J., Lei-Gomez, Q., & Mendell, M. J. (2007). Meta-analyses of the associations of respiratory health effects with dampness and mold in homes. Indoor Air, 17(4), 284–296.
- Mendell, M. J., Mirer, A. G., Cheung, K., Tong, M., & Douwes, J. (2011). Respiratory and allergic health effects of dampness, mold, and dampness-related agents: A review of the epidemiologic evidence. Environmental Health Perspectives, 119(6), 748–756.
💬 KOMENTARZE
Możliwość dodawania komentarzy jest ograniczona tylko do 🔑 zalogowanych użytkowników!