Zaskakujące wnioski z analizy polskich truskawek!
Truskawki po raz kolejny znajdują się na samym szczycie rankingu "Parszywa dwunastka". Takie wyniki pochodzą z raportu dotyczącego najbardziej zanieczyszczonych chemią owoców i warzyw sprzedawanych w USA, sporządzonego przez amerykańską organizację Environmental Working Group. W ponad 98% przebadanych truskawek wykryto zawartość co najmniej jednego pestycydu, a niektóre próbki wykazały obecność aż 20 różnych substancji.
Groźna chemia w owocach
Skutki zdrowotne zatrucia pestycydami mogą być niekiedy bardzo poważne. Objawy jednorazowego zatrucia dużym stężeniem tego rodzaju chemii to przeważnie wymioty, biegunki, zawroty i bóle głowy. Jednak, uszczerbek na zdrowiu wynikający z regularnej ekspozycji na działanie pestycydów może być o wiele bardziej drastyczny. O pestycydach w owocach i ich wpływie na nasze zdrowie pisaliśmy niedawno w artykule Patogeny i pestycydy w warzywach i owocach.
Truskawka „lubi” chemię!
Truskawka to bardzo trudny do przechowywania sezonowy owoc jagodowy. Owoce te intensywnie pryskane są pestycydami, nawet po zbiorze, gdyż grozi im bardzo niebezpieczna choroba, tak zwana szara pleśń, która w sprzyjających warunkach może bardzo szybko zniszczyć truskawki. Z tego powodu w sezonie owoce te bardzo często poddawane są opryskom nawet po 20 razy! Istotną kwestią, która leży u podstaw problemu, jest na dodatek fakt, że w efekcie braku woskowej warstwy ochronnej, truskawki są bardzo podatne na wchłanianie dużych ilości chemii. Warzywa i owoce badane przez ekspertów Environmental Working Group są dokładnie myte i obierane ze skórki, a pomimo tego, we wnętrzu truskawek na ogół znajdują się duże ilości szkodliwych dla naszego zdrowia pestycydów. Wniosek z tego taki, że nawet dokładne mycie tych owoców, nie pozbawia ich groźnej chemii.
Czy polskie truskawki zawierają dużo pestycydów?
Jak pod kątem zanieczyszczenia chemikaliami wypadają truskawki, które można nabyć w Polsce? Otóż w naszym kraju, oprócz sporadycznych interwencji Sanepidu, na ogół nie są prowadzone tego typu badania, więc oficjalnie stan zanieczyszczenia truskawek chemikaliami nie jest w żaden sposób monitorowany. W Unii Europejskiej nie ma konkretnych norm dotyczących kwestii traktowania owoców chemikaliami. Są tylko progi dopuszczalnych pozostałości na owocach i warzywach, ustalone dla poszczególnych związków chemicznych i tylko to jest regulowane przepisami prawnymi. Aby poznać całą prawdę o polskich truskawkach dziennikarze z portalu finanse.wp.pl zlecili przebadanie zakupionej na bazarze w podwarszawskim Piastowie kobiałki owoców specjalistom z Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Warszawie. Truskawki pochodziły z polskich upraw. Co się okazało? Otóż w polskich truskawkach badania potwierdziły obecność aż pięciu pestycydów: boskalid, karbendazym, pyraklostrobina, tetrakonazol, tiofanat metylowy. Jednak bez obaw! Zdaniem rzecznika prasowego Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Warszawie, wykryte w owocach substancje, a raczej ich pozostałości, absolutnie nie grożą naszemu zdrowiu, gdyż ich stężenia są znikome. Na poniższym obrazku przedstawiono wyniki badań losowo zakupionej kobiałki polskich truskawek. Warto zauważyć, że stężenia wykrytych pestycydów w owocach nie tylko są daleko od dopuszczalnego prawnie limitu (NDP), lecz ledwo przekraczają granicę wykrywalności przy zastosowanej metodzie badań (LOQ)!
Lokalne owoce są zawsze lepsze!
Dla porównania z inną partią owoców, dziennikarze z portalu Wirtualna Polska zlecili również przebadanie zakupionych w Polsce hiszpańskich truskawek. Okazało się, że miały w sobie jeszcze mniej chemii niż nasze. Czyżby oznaczało to, że hiszpańskie truskawki są lepsze od naszych? Dla nas absolutnie nie! Prezes Związku Sadowników RP, zapewnia, że polskie truskawki są zbierane dopiero wówczas, gdy są w pełni dojrzałe. Dlatego ładnie pachną i dobrze smakują. Truskawki importowane z krajów takich jak Hiszpania są zrywane jeszcze zanim w pełni dojrzeją, co umożliwia im przetrwanie podczas transportu do Polski. Z tej przyczyny smakują nieco gorzej niż lokalny produkt.
Wnioski – koniecznie przeczytaj!
Stwierdzenie, że polskie truskawki nie są pełne pestycydów, na podstawie badań zaledwie jednej kobiałki owoców pochodzących z konkretnej uprawy i sprzedawanych na miejscowym bazarku, świadczy jedynie o tym, że akurat ta partia truskawek nie zawierała zbyt dużo szkodliwej chemii. Aby można było jednoznacznie stwierdzić, że przynajmniej większość polskich truskawek nie zawiera niebezpiecznych stężeń pestycydów, należałoby pobrać próbki z wielu upraw i przeanalizować ich skład. Bibliografia: Finanse Wp - Sprawdziliśmy, czy w polskich truskawkach są pestycydy. Wyniki pozytywnie zaskakują