Czy żołędzie są jadalne? Kilka mało znanych faktów o tych niezwykłych orzechach
Czy żołędzie są jadalne? Choć obecnie z żołędzi produkuje się mąki i nalewki, w rzeczywistości ludzie bezpiecznie spożywają ten rodzaj orzechów od tysięcy lat. Okazuje się bowiem, że żołędzie są jak najbardziej jadalne, a na dodatek zawierają mnóstwo cennych składników odżywczych. Dawniej, spożywanie żołędzi było czymś zupełnie powszechnym. Dziś praktyka ta zapadła w niepamięć.
Uchodzące w Polsce za pokarm dla niektórych zwierząt, takich jak dziki, żołędzie są skarbnicą cennych witamin i minerałów. Dostarczają niewielką ilość kalorii, częściowo w postaci korzystnych dla naszego organizmu tłuszczy roślinnych. Jednak, żołędzie zawierają także garbniki. Dlatego owszem - żołędzie można jadać, ale nigdy na surowo! Jak zatem przygotować żołędzie do spożycia i co zawierają w swoim składzie?
Mało kto o tym wie, ale żołędzie to w rzeczywistości rodzaj orzechów. Jak powszechnie wiadomo, rosną na dębach, których w Polsce nie brakuje. Od jesieni do wczesnej wiosny pod tymi drzewami można znaleźć setki, a czasami tysiące żołędzi! Czemu praktycznie nikt się nimi nie interesuje, oprócz małych dzieci, które zbierają je do zabawy? Czy nie dałoby się ich w jakiś sposób wykorzystać, np. w kuchni?
Choć w naszym kraju żołędzie uchodzą za niejadalne dla ludzi, prawda jest taka, że my też możemy je spożywać, a nawet powinniśmy regularnie to robić. Dlaczego? Otóż, okazuje się, że żołędzie są nie tylko niezwykle pożywne, lecz na dodatek można z nich sporządzać smakowite potrawy!
Zatem jadalne, czy niejadalne?
Skąd pomysł, aby spożywać żołędzie? Przede wszystkim w Polsce jest to produkt powszechny i łatwo dostępny. Szacuje się, że jeden duży dąb w ciągu roku produkuje nawet do połowy tony żołędzi. Do spożycia nadają się owoce wszystkich gatunków dębów.
Żołędzie nie wymagają ekstensywnej uprawy, tak jak pszenica czy kukurydza, a ich podaż jest ściśle związana z rozpowszechnieniem drzew liściastych, istotnych dla zachowania równowagi ekosystemu. Sam zbiór żołędzi nie niesie za sobą jakichkolwiek szkód dla naszej planety. Choć obróbka może okazać się czasochłonna, w rzeczywistości różni się zasadniczo od przetwarzania zbóż czy też innych płodów.
Przed spożyciem, żołędzie należy umiejętnie oczyścić z garbników
W swoim składzie żołędzie zawierają garbniki, które przyczyniają się do złej sławy tych orzechów. Dlaczego tak się dzieje? Otóż, spożywane w dużych ilościach, mogą szkodzić zdrowiu.
W związku z zawartością garbników, surowych żołędzi nie powinno się spożywać. Garbniki nie tylko nadają tym orzechom ich charakterystyczny gorzki smak, ale także utrudniają przyswajanie substancji odżywczych zawartych w pokarmach (źródło 1). Są również powiązane z niektórymi nowotworami, a spożywane w dużych ilościach mogą powodować uszkodzenie wątroby (źródło 1, źródło 2).
Czy zatem lepiej unikać spożywania żołędzi? Niekoniecznie! Poprzez gotowanie i płukanie żołędzi, można w prosty sposób usunąć z nich garbniki. Proces ten nie tylko eliminuje ich gorycz, lecz sprawia, że żołędzie stają się całkiem bezpieczne do spożycia!
Żołędzie są bardzo pożywne - Jak smakują żołędzie?
Choć pod tym kątem zachodzą pewne różnice pomiędzy ich poszczególnymi odmianami, żołędzie są na ogół bardzo pożywne. Orzechy te są szczególnie bogate w potas, żelazo, witaminy A i E oraz kilka innych ważnych minerałów. W przeciwieństwie do innych gatunków orzechów, żołędzie są niskokaloryczne.
Co ciekawe, 100 g suszonych dostarcza zawiera ok. 30 proc. dziennego zapotrzebowania na witaminy B6 (0,7 mg) i B9 (115 mcg) (źródło 3).W żołędziach znajdziemy ponad 60 korzystnych dla zdrowia związków roślinnych. Należą do nich – między innymi - katechiny, resweratrol, kwercetyna i kwas galusowy - silne antyoksydanty, które mogą pomóc chronić komórki naszego organizmu przed uszkodzeniami (źródło 4). Te przeciwutleniacze są powiązane z licznymi korzyściami zdrowotnymi, takimi jak mniejsze ryzyko chorób serca, cukrzycy i raka (źródło 5, źródło 6).
Żołędzie warto spożywać dla zdrowia jelit i całego organizmu
Powszechnie wiadomo, że ogólny stan naszego zdrowia w dużej mierze zależy od jakości jelitowej flory bakteryjnej. Jej nieodpowiedni skład jest powiązany z otyłością, cukrzycą i chorobami samych jelit. Jak się okazuje, żołędzie są świetnym źródłem błonnika pokarmowego, który pozytywnie oddziałuje na jelitową florę bakteryjną.
W medycynie naturalnej, żołędzie od dawna są stosowane jako ziołowy specyfik w leczeniu bólu brzucha, wzdęć, nudności, biegunki i innych powszechnych dolegliwości układu pokarmowego, a ich skuteczność w tym zakresie potwierdzają niektóre badania (źródło 7).
Żołędzie - przygotowanie do spożycia. Czym jest ługowanie?
Zbierając żołędzie z zamiarem ich spożycia, unikaj zarówno zgniłych, jak i zbyt zielonych okazów!
Jak wygląda przygotowanie żołędzi do spożycia? Na czym polega ługowanie żołędzi? Otóż, proces ten nie jest skomplikowany, choć bywa dość czasochłonny. Ługowanie żołędzi to nic innego, jak wielokrotne gotowanie ich w wodzie i płukanie. W efekcie tego procesu, garbniki rozpuszczają się w wodzie, nadając jej brązowej barwy. Co istotne, gotujemy żołędzie do chwili, aż woda przestanie zabarwiać się na wspomniany kolor.
Ługowanie żołędzi – Procedura ługowania
- dokładnie opłucz żołędzie, aby usunąć wszelkie zanieczyszczenia;
- usuń twarde łupiny za pomocą dziadka do orzechów;
- gotuj surowe żołędzie w garnku przez 15-20 minut, aż woda stanie się ciemnobrązowa;
- odcedź orzechy za pomocą durszlaka, wylewając ciemną wodę;
- powtarzaj gotowanie i odcedzanie, aż woda przestanie się zabarwiać.
Po wypłukaniu garbników, żołędzie są uważane za bezpieczne do spożycia. Jednak, zwłaszcza po ługowaniu, nie mają zbyt wyrazistego smaku. Mogą jednak stanowić ciekawy dodatek do potraw.
Aby uzyskać szybką i pożywną przekąskę, wypłukane żołędzie można piec w piekarniku w temperaturze 190 °C przez 15-20 minut.
Z żołędzi można sporządzić mąkę, dokładnie wysuszając je po ługowaniu, a następnie mieląc. Co istotne, wypieki z samej mąki żołędziowej są twardsze od swoich odpowiedników z innych mąk, dlatego powszechnie łączy się mąkę żołędziową z mąką pszenną. Po pozbyciu się gorzkich garbników, mąka z żołędzi odznacza się bardzo przyjemnym, orzechowym smakiem, który może stać się nutą dominującą w różnorodnych wypiekach.
Kawa z żołędzi – Alternatywa dla tradycyjnej kawy
Aby zrobić kawę z żołędzi, koniecznie oczyszczamy orzechy z garbników, poddając je wcześniej opisanemu procesowi ługowania.
Kawa żołędziowa powstaje poprzez zmielenie wyługowanych (jeszcze mokrych) żołędzi, a następnie wysuszenie i rozdrobnienie powstałej masy w młynku. Otrzymany w ten sposób proszek należy jeszcze uprażyć, aby wydobyć z niego smak. Kawa z żołędzi powinna mieć brązowy kolor, a pijemy ją zaparzając "po turecku".
W medycynie ludowej, kawa z żołędzi stosowana jest jako środek na biegunki, a także na poprawę odporności. Stanowi również świetną alternatywę dla osób, które nie mogą – lub nie chcą - pić zwykłej kawy.
Choć kawa z żołędzi nie zastąpi zwykłej kawy, ponieważ nie zawiera składnika niezwykle ważnego dla wielu kawoszy – kofeiny, może być świetną alternatywą dla osób cierpiących na choroby układu krążenia, w tym nadciśnienie tętnicze. Mogą ją śmiało pić osoby, które powinny wyeliminować z diety sód, ponieważ - w przeciwieństwie do tradycyjnej kawy - kawa z żołędzi nie zawiera tego pierwiastka.
W skład kawy z żołędzi wchodzą węglowodany, które stanowią idealne źródło energii, szczególnie z samego rana.
Kawa żołędziowa polecana jest osobom cierpiącym na dolegliwości trawienne, w tym wzdęcia, zaparcia, biegunki czy niestrawność, a nawet chorobę wrzodową lub zaburzenia wchłaniania.
Kawa z żołędzi doskonale koi też nerwy, poprawia nastrój i wspomaga skupienie uwagi.
Żołędziówka - Czyli nalewka z żołędzi
Oprócz kawy, z żołędzi można przygotować bardzo smaczną, a zarazem dobrze oddziałującą na układ trawienny, nalewkę.
Składniki:
- 1 kg żołędzi;
- 1 litr wody;
- 1/2 kg cukru;
- cukier wanilinowy;
- 1/2 litra spirytusu;
- soda oczyszczona (szczypta);
Aby z żołędzi przygotować nalewkę, trzeba najpierw otrzymać kawę, a następnie zaleć ją wrzątkiem i parzyć przez 45 minut. Po tym czasie kawę należy przecedzić przez sitko, osłodzić cukrem, dodać do niej szczyptę sody oczyszczonej, a po wystudzeniu - spirytus. Sporządzoną w ten sposób nalewkę przelewa się do butelki, która przez 6 tygodni musi stać w ciemnym i chłodnym miejscu.
Bibliografia:
1 - Science Direct - Are tannins a double-edged sword in biology and health?
2 - US National Library of Medicine - Tannins and human health: a review;
3 - Wikipedia - Żołądź (botanika);
4 - Wiley Online Library - A New Age for Quercus spp. Fruits: Review on Nutritional and Phytochemical Composition and Related Biological Activities of Acorns;
5 - US National Library of Medicine - An Overview of Plant Phenolic Compounds and Their Importance in Human Nutrition and Management of Type 2 Diabetes;
6 - Taylor & Francis Online - Phenolic compounds: Natural alternative in inflammation treatment. A Review;
7 - US National Library of Medicine - Effectiveness of Quercus brantii hydroalcoholic extract on dyspepsia: A randomized, double blind clinical trial.