Uwaga na warzywa i owoce z Biedronki - UOKiK stawia firmie poważne zarzuty!
Ze względu na fakt, iż do UOKiK od jakiegoś czasu wpływały skargi, że klienci sieci sklepów Biedronka wprowadzani są celowo w błąd, urząd przeprowadził kontrole, które potwierdziły poważne nieprawidłowości w tym zakresie. UOKiK zarzuca właścicielowi sieci sklepów Biedronka wprowadzanie konsumentów w błąd. Jeśli zarzuty się potwierdzą, na firmę Jeronimo Martins zostanie nałożona miliardowa kara pieniężna. W takich okolicznościach przewidywana jest najwyższa grzywna, czyli aż 10 procent rocznych obrotów przedsiębiorstwa. W przypadku właściciela sklepów Biedronka, kwota ta sięgałaby nawet kilku miliardów złotych.
Cóż takiego poczynił właściciel sieci sklepów Biedronka by znaleźć się w tak trudnej sytuacji prawnej? Otóż okazuje się, że chodzi w tym przypadku o wprowadzanie konsumentów w błąd poprzez niewłaściwe oznakowanie kraju pochodzenia konkretnych owoców i warzyw. Klienci kupowali owoce i warzywa pochodzące z zagranicy, będąc w przekonaniu, że ich dostawcami byli polscy rolnicy! Zgodnie z informacjami opublikowanymi przez UOKiK, w oparciu o skargi klientów potwierdzone w trakcie przeprowadzonych kontroli, warzywa i owoce dostępne na półkach sklepowych sieci Biedronka były niewłaściwie oznakowane. Jak podaje UOKiK w komunikacie prasowym:
Każdy konsument ma prawo do pełnej, jasnej i prawdziwej informacji o ofercie sklepu. W przypadku warzyw i owoców obejmuje ona m.in. wskazanie kraju, w którym zostały one wyhodowane. Dopiero mając rzetelne dane, klient może podjąć świadomą decyzję o zakupie
Prezes UOKiK Tomasz Chróstny postawił spółce Jeronimo Martins Polska zarzut stosowania praktyki naruszającej zbiorowe interesy konsumentów poprzez wprowadzanie ich w błąd co do kraju pochodzenia owoców i warzyw. Dla wielu osób taka informacja stanowi bowiem podstawę wyboru najbardziej odpowiedniego dla siebie produktu, a więc jej znaczenie jest decydujące. Jak powszechnie wiadomo, polscy konsumenci coraz chętniej kierują się w swoich wyborach patriotyzmem gospodarczym i o wiele częściej wolą wydać pieniądze na produkty krajowe, niż te pochodzące z zagranicy. Błędne informacje o pochodzeniu owoców i warzyw mogły mieć duży wpływ na ich ostateczne decyzje zakupowe. Jak oznajmił prezes UOKiK, z przeprowadzonych kontroli wynika, że najwięcej nieprawidłowości w oznakowaniu kraju pochodzenia dotyczyło owoców i warzyw. Inspektorzy ze szczególną wnikliwością przyjrzeli się dokumentacji oraz etykietom tych produktów, które mogą być dostarczane do sklepów zarówno od polskich producentów, jak i z innych krajów. Przeprowadzone przez UOKiK kontrole w sklepach z sieci Biedronka jednoznacznie dowiodły, iż część zagranicznych towarów znajdowała się na półkach przeznaczonych dla produktów pochodzenia polskiego - chodzi np. o ziemniaki, jabłka, cebulę, kapustę, czy marchew. Czy to działanie było celowe, czy też wynikało z popełnianych przez pracowników błędów, tego niestety nie wiemy. W I kwartale br. Inspekcja Handlowa stwierdziła spore nieprawidłowości w 11 sklepach z sieci Biedronka. Zgodnie z oficjalnym komunikatem (źródło 1), inspektorzy zgłosili zastrzeżenia co do 24 partii produktów, spośród 168 skontrolowanych w tych placówkach (14,2 proc.), z tego w przypadku 19 partii (11,3 proc.) pochodzenie owoców lub warzyw nieprawidłowo oznakowano jako polskie. Dla przykładu, na wywieszce przy stoisku widniał napis „Polska”, a w rzeczywistości marchew pochodziła z Belgii i Holandii (sklepy Biedronka w woj. śląskim), ogórki szklarniowe wyhodowano na Ukrainie (sklep Biedronka w woj. lubelskim), kapusta włoska przybyła z Francji (sklep Biedronka w woj. zachodniopomorskim).
Bibliografia: 1 - UOKiK - Błędne oznakowanie kraju pochodzenia warzyw i owoców w Biedronce - postępowanie Prezesa UOKiK.