Przejdź do treści

Głowy z Hexham – Artefakty, które sprowadziły coś nieludzkiego

W marcu 1971 roku w północnej Anglii dwóch chłopców wykopało z ziemi dwie dziwne kamienne głowy. Od tego momentu nic już nie było normalne. Przedmioty zaczęły się same przemieszczać, w domu pojawiały się dziwne dźwięki, a sąsiedzi mówili o przerażającym stworzeniu przypominającym wilka. Sprawa Hexham Heads do dziś pozostaje jedną z najbardziej tajemniczych zagadek Wielkiej Brytanii – i nikt nie potrafi jej wyjaśnić.
  • Kamienne głowy z Hexham
    Caption
    Kamienne głowy z Hexham

Pierwsze odkrycie

Wszystko zaczęło się w mieście Hexham, w hrabstwie Northumberland, w Anglii. Dwóch chłopców, Colin i Leslie Robson, bawiąc się w ogrodzie przy 3 Reed Street, natknęło się na dwie niewielkie rzeźby przypominające ludzkie głowy. Jedna miała bardziej surowy, męski wyraz twarzy, druga zdawała się przedstawiać coś kobiecego lub demonicznego. Miały ok. 6 centymetrów wysokości, były ciężkie i zimne w dotyku – wykonane z nieznanej mieszanki materiałów przypominającej kamień.

Chłopcy przynieśli je do domu i postawili na kominku. Wkrótce rodzina zaczęła doświadczać czegoś, czego nie da się opisać jako przypadek.

Dziwne zjawiska

Matka chłopców, pani Robson, zaczęła słyszeć kroki nocą, mimo że wszyscy domownicy spali. Przedmioty znikały, by po chwili pojawić się w innym miejscu. Jednej nocy jedna z głów sama obróciła się na kominku, co widzieli zarówno domownicy, jak i goście. Z czasem zjawiska zdawały się nasilać, a domownicy opisywali uczucie bycia obserwowanym.

Niedługo potem również sąsiedzi zaczęli mówić o dziwnej bestii, którą kilkoro dzieci opisało jako „duże zwierzę przypominające wilka” – o czerwonawych oczach i cichym, przerażającym chodzie. Jedna z dziewczynek twierdziła, że coś ją przewróciło w ogródku i uciekło przez ścianę.

Głowy trafiają do badaczy – i tam też zaczynają się dziać dziwne rzeczy

O sprawie głów z Hexham zrobiło się na tyle głośno, że te tajemnicze artefakty trafiły do znanej badaczki folkloru i celtyckich rytuałów, dr Anne Ross. Przechowywała je w swoim domu w Southampton – i niemal natychmiast doświadczyła zjawisk identycznych, jak rodzina Robsonów. Drzwi zamykały się same, książki spadały z półek, a w nocy słychać było wyraźne kroki. 

Głowy z Hexham
Kamienne głowy z Hexham – Autorstwa Anne Ross (tekst) i Mary Hurrell (obrazki) - https://archaeologydataservice.ac.uk/library/browse/details.xhtml?recordId=3212623 – Anne Ross (1973) "Some new thoughts on old heads" Archaeologia Aeliana (Series 5) 1: 1-9, CC BY 4.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=153981979

Pewnej nocy jej córka zobaczyła, jak przez pokój przemyka istota przypominająca "wilkołaka" – pół człowieka, pół zwierzę, pochylonego, o długich kończynach i świecących oczach.

Anne Ross, choć sceptyczna, była przekonana, że głowy nie są zwykłym żartem ani współczesną zabawką. Zaczęła podejrzewać, że mają związek z praktykami rytualnymi Celtów lub Druidów – i mogą być czymś na kształt starożytnych przeklętych artefaktów.

Kim był Des Craigie – i czy był sprawcą mistyfikacji?

Wkrótce po nagłośnieniu sprawy, do mediów zgłosił się mężczyzna imieniem Des Craigie, który twierdził, że... sam wykonał te głowy jako zabawkę dla swoich dzieci. Miał użyć cementu, piasku i żywicy. Jego wersja wydawała się logiczna – ale miała wiele luk.

Po pierwsze, Craigie podawał różne daty „wykonania” głów – raz twierdził, że zrobił je w 1956 roku, później że w 1963. Po drugie, badania chemiczne nie potwierdziły użycia współczesnych materiałów. Głowy były wykonane z wapiennej masy z dodatkami organicznymi, które wskazywały na ich znacznie starsze pochodzenie.

Dodatkowo, żadna z wersji Craigiego nie wyjaśniała... zjawisk towarzyszących – których doświadczało kilkanaście niezależnych osób w różnych lokalizacjach.

Świadkowie i ich opowieści

Oprócz zeznań rodziny Robsonów i Anne Ross, pojawiły się także inne relacje, które dziś stanowią ważne uzupełnienie tej historii. Część z nich została zarejestrowana w mediach lokalnych i w programie BBC Nationwide w 1972 roku, co daje im większą wiarygodność niż przekazy z drugiej ręki.

Sąsiedzi Robsonów wspominali, że w czasie, gdy głowy znajdowały się w domu przy Reed Street, okolica jakby „ożyła” własnym życiem. Kilkoro dorosłych mówiło o dziwnym wrażeniu, że wchodząc do środka, czują ciężką, przygniatającą obecność, która nie ustępowała aż do wyjścia. Inni podkreślali, że nocą często słyszeli stukot i szuranie, choć domy na tej ulicy były solidnie zbudowane, co nie tłumaczyło tych odgłosów zwykłą akustyką.

Jeden z lokalnych dziennikarzy, który odwiedził rodzinę w 1972 roku, opisał w relacji prasowej swoje doświadczenie: 

„Siedziałem w salonie, a atmosfera w pokoju była tak ciężka, że trudno było oddychać. W pewnym momencie usłyszałem głośne kliknięcie, jakby zatrzaskiwały się drzwi. Właścicielka domu podniosła głowę i powiedziała tylko: ‘To one’”.

Ciekawą relację złożył także jeden ze studentów, któremu pozwolono przez chwilę trzymać głowy podczas badań na uniwersytecie w Newcastle. Wspominał, że kiedy trzymał je w dłoniach, ogarnęło go nagłe uczucie zimna i lęku, jakby w jego głowie pojawił się obcy obraz – ciemny las i dźwięk kroków za plecami. Choć nie potrafił tego racjonalnie wyjaśnić, zapisał doświadczenie w notatkach, które później cytowano w raportach badawczych.

Wilkołak
Postać "wilkołaka", pasująca do opisów świadków

Gdzie są głowy teraz?

Głowy z Hexham zostały przekazane do dalszych badań, ale później... zaginęły. Do dziś nie wiadomo, gdzie się znajdują. W 2011 roku pojawiła się jedna z rzekomych głów na aukcji, ale badacze uznali ją za kopię wykonaną na potrzeby programu telewizyjnego. Oryginały nie zostały odnalezione – a sama historia powoli zniknęła z publicznej świadomości.

Hipotezy i pytania bez odpowiedzi

Próby zrozumienia, czym właściwie były kamienne głowy z Hexham, prowadziły badaczy w różne kierunki – od archeologii po psychologię i zjawiska nadprzyrodzone. Jedni sugerowali, że to pradawne artefakty celtyckie, być może związane z rytuałami ochronnymi lub pogrzebowymi. W kulturze tej niejednokrotnie wykorzystywano symbolikę głowy jako „naczynia duszy” – pojemnika, który miał zatrzymać ducha w ziemi lub powstrzymać zło przed wydostaniem się na zewnątrz. Co ciekawe, podobną funkcję w wielu tradycjach pełniły lalki rytualne – twory materialne, w których zamykano nie tylko wspomnienia czy intencje, ale także ból, cierpienie lub duchowe istoty. Ich zadaniem było uwięzić to, co niewidzialne – i oddzielić świat ludzi od świata sił, które wymykają się spod kontroli. Czy zatem głowy z Hexham zostały zakopane celowo jako pieczęć, której nie należało ruszać? 

Niektórzy snuli teorie bardziej metafizyczne – mówiące o tym, że w takich przedmiotach można zamknąć nie tylko wspomnienie, ale i samą świadomość. Wierzono, że „oczy” takich figurek mogą widzieć więcej, niż człowiek by chciał. Gdy zostały wydobyte na światło dzienne, mogło to zakłócić delikatną równowagę między tym, co znane, a tym, co nieznane.

Pojawiły się również głosy sceptyków. Niektórzy twierdzili, że to wszystko wynik zbiorowej histerii – że dzieci, przestraszone własnym odkryciem, wywołały w sobie i w rodzinie spiralę lęku, która szybko rozlała się na sąsiadów. Efekt domina, wsparty medialnym szumem. Problem w tym, że wiele osób – dorosłych, racjonalnych, niewierzących w zjawiska nadprzyrodzone – opisało identyczne doświadczenia, często w różnych miejscach i bez kontaktu ze sobą.

A może to wszystko naprawdę wymyka się wyjaśnieniom? Może głowy z Hexham sprowadziły coś, czego nie da się zmierzyć ani zobaczyć, ale co – raz uwolnione – potrafi dotknąć ludzi niezależnie od ich przekonań. W świecie pełnym racjonalnych odpowiedzi, ta historia wciąż pozostaje prawdziwą zagadką.

Dlaczego nikt o tym nie mówi?

Historia Hexham Heads nie została nigdy w pełni zbadana. Choć trafiła do telewizji (program BBC „Nationwide” z 1972 roku) i była przedmiotem analiz naukowców, to po zniknięciu głów sprawa ucichła. Być może dlatego, że nigdy nie dało się jej logicznie wyjaśnić.

To jeden z tych przypadków, które nie pasują do żadnej szufladki. Ani do folkloru. Ani do mistyfikacji. Ani do nauki. Może właśnie dlatego budzi taki niepokój.

Hexham – miasto więcej niż jednej tajemnicy

Historia kamiennych głów to niejedyna zagadka, jaką skrywa Hexham. Kilkanaście lat wcześniej, w 1957 roku, w tym samym mieście doszło do tragicznego wypadku samochodowego, w którym zginęły dwie dziewczynki – Joanna i Jacqueline Pollock. Rok później ich matka urodziła kolejne bliźniaczki, które wykazywały niezwykłe podobieństwa do zmarłych sióstr: posiadały identyczne znaki szczególne, a także pamiętały szczegóły z życia, których nie mogły znać. Dla wielu badaczy to jeden z najsłynniejszych przypadków, uznawanych za możliwy dowód na reinkarnację. 

W ten sposób niewielkie miasto Hexham stało się miejscem dwóch odrębnych, a jednocześnie równie niewyjaśnionych historii – tajemnicy bliźniaczek Pollock oraz odkrycia kamiennych głów, którym towarzyszyły zjawiska nie do wytłumaczenia. Trudno nie odnieść wrażenia, że to miejsce kryje w sobie coś, co od dawna wymyka się zdrowemu rozsądkowi.

Źródła

  • Anne Ross & Don Robins, Life and Death of a Druid Prince, 1989
  • D. Clarke, Supernatural: The Folklore of the British Isles, 1999
  • Journal of Folklore Research – artykuły nt. Hexham Heads, 1972–1980
  • BBC North East Archives, reportaż „Nationwide”, 1972
  • Burials and Beyond, artykuł: “The Hexham Heads” – czerwiec 2021
  • The Urban Prehistorian, wpisy z 2014 i 2016 roku o Hexham Heads

💬 KOMENTARZE

Możliwość dodawania komentarzy jest ograniczona tylko do 🔑 zalogowanych użytkowników!