Popularne odświeżacze powietrza – Alarmujące wyniki badań!
Odświeżacze powietrza stały się elementem codzienności – wieszamy je w samochodach, spryskujemy nimi mieszkania, wsuwamy elektryczne wkłady do kontaktu, by w tle unosił się aromat lawendy czy wanilii. Ich marketing obiecuje świeżość, czystość i komfort. Jednak naukowcy od lat ostrzegają, że za przyjemnym zapachem kryje się chemia, której długofalowe skutki mogą być poważniejsze, niż się wydaje.
Producenci nie muszą ujawniać pełnego składu swoich odświeżaczy
Większość składników odświeżaczy powietrza powstaje z ropy naftowej. To oznacza, że w ich wnętrzu kryją się substancje o potencjale toksycznym, a nawet rakotwórczym – szkodliwe zarówno dla zdrowia, jak i środowiska. Problem w tym, że odświeżacz nie jest traktowany ani jako lek, ani jako żywność. Dlatego, zanim trafi na sklepowe półki, nie musi przechodzić badań pod kątem wpływu na organizm człowieka. Prawo działa tu według prostej logiki: skoro nikt nie zjada, anu nie wypija odświeżacza, to może on zawierać związki niebezpieczne, byle ich stężenie nie przekraczało określonych norm – podobnie jak w środkach do czyszczenia toalet czy podłóg.
Rzecz w tym, że liczne kontrole, w tym badania zlecone przez Europejskie Centrum Konsumenckie, wykazały częste przekraczanie tych dopuszczalnych poziomów. Co gorsza, w wielu produktach znaleziono substancje wyjątkowo toksyczne, które nie powinny być używane w tego typu preparatach w ogóle.
Zgodnie z regulacjami UE, m.in. rozporządzeniem REACH oraz generalnymi zasadami dotyczącymi produktów konsumenckich wprowadzanych do obrotu, producenci mogą nie ujawniać pełnych receptur zapachowych. Te traktowane są jako tajemnice handlowe i nie muszą być podawane w etykiecie. Konsument widzi na etykiecie hasło „fragrance” lub „kompozycja zapachowa”, ale nie wie, że kryć się pod nim może kilkaset różnych substancji – od związków organicznych łatwo reagujących w powietrzu, po utrwalacze, które przenikają do naszego organizmu.
"Stosować w dobrze wentylowanych pomieszczeniach"
Na etykietach znajdziemy zwykle ogólnikowe ostrzeżenia: „stosować w dobrze wentylowanych pomieszczeniach”, „unikać wdychania rozpylonego płynu”. Brakuje jednak jasnej informacji, co tak naprawdę grozi użytkownikowi, ktory tego nie uczyni. A to prowadzi do absurdalnych wniosków – czy konsument po naciśnięciu spryskiwacza powinien opuścić pokój? A może założyć maseczkę ochronną i unikać przebywania w tym samym pomieszczeniu przez dłuższy czas?
Badania wykazały, że w pomieszczeniach, w których regularnie stosuje się odświeżacze, stężenie niektórych szkodliwych związków może być kilkukrotnie wyższe niż na zewnątrz. Co ważne, część tych substancji – takich jak formaldehyd – jest oficjalnie uznana przez międzynarodowe agencje zdrowia za rakotwórcze dla człowieka. Inne wiązane są z zaburzeniami hormonalnymi i rozwojowymi. Do tego dochodzi aspekt ekologiczny: plastikowe wkłady, aerozole i związki chemiczne, które nie pozostają obojętne dla środowiska.
W tym artykule przyjrzymy się, co naprawdę kryje się w „świeżym powietrzu z puszki” – i dlaczego coraz więcej badań stawia przed nami pytanie: czy zapach, który kojarzy się z czystością, nie jest w rzeczywistości sygnałem zagrożenia?
Co naprawdę uwalniają odświeżacze powietrza?
Badania nad emisjami z odświeżaczy pokazują, że głównymi składnikami uwalnianymi do powietrza są terpeny, przede wszystkim limonen (cytrusowy aromat) oraz α-pinen (zapach sosny i igliwia). Często wykrywa się też glikole eterowe, używane jako rozpuszczalniki i nośniki zapachu. To właśnie te substancje dominują w pomiarach wykonanych w realnych warunkach domowych i biurowych (Singer i in., 2006; Nazaroff & Weschler, 2004).
Choć wiele osób kojarzy problem z takimi związkami jak benzen, warto zaznaczyć, że benzen nie jest typowym składnikiem odświeżaczy. Jeśli pojawia się w badaniach powietrza wewnętrznego, zwykle pochodzi z innych źródeł, np. z dymu papierosowego, spalin czy materiałów budowlanych. Znacznie istotniejsze jest to, że formaldehyd – uznany za rakotwórczy – może powstawać wtórnie w wyniku reakcji uwalnianych z odświeżaczy terpenów z ozonem obecnym w pomieszczeniu.
I właśnie tu tkwi główny problem. Nie chodzi tylko o „pierwotne” lotne związki organiczne (VOC), które uwalnia sam produkt (nie tylko klasyczne odświeżacze, ale również popularne świece zapachowe), ale też o to, co dzieje się dalej. W typowych warunkach domowych terpeny bardzo szybko reagują z ozonem (którego źródłem mogą być np. zewnętrzne powietrze wpadające przez okna, kserokopiarki czy niektóre oczyszczacze powietrza). Efektem tych reakcji jest powstawanie:
- formaldehydu;
- acetaldehydu;
- innych reaktywnych aldehydów;
- a także cząstek wtórnych (Secondary Organic Aerosol – SOA).
SOA to drobne cząsteczki aerozolu, które unoszą się w powietrzu i mogą łatwo przenikać do głębszych partii płuc, zwiększając ryzyko podrażnień i chorób układu oddechowego.
Jak to wpływa na zdrowie?
W dużym badaniu kohortowym ALSPAC (Avon Longitudinal Study of Parents and Children) zauważono, że częste używanie odświeżaczy w domach było powiązane z częstszym występowaniem biegunek i bólów ucha u niemowląt, a także bóli głowy i objawów depresyjnych u matek.
To badanie jest jednym z najbardziej cytowanych dowodów na to, że ekspozycja na odświeżacze nie jest obojętna dla zdrowia.
Wyniki badań eksperymentalnych
Eksperymenty laboratoryjne oraz przeglądy badań pokazują jednoznacznie:
- stosowanie odświeżaczy podnosi stężenia VOC w pomieszczeniach;
- reakcje chemiczne z ozonem prowadzą do powstawania formaldehydu i SOA;
- krótkotrwała ekspozycja może powodować podrażnienia oczu, gardła i dróg oddechowych;
- długotrwała – zwiększa ryzyko rozwoju chorób przewlekłych, zwłaszcza u osób z astmą czy chorobami alergicznymi.
Klasyfikacje toksykologiczne
Międzynarodowa Agencja Badań nad Rakiem (IARC) zaliczyła formaldehyd do substancji rakotwórczych dla człowieka (Grupa 1). Nie oznacza to, że każdy odświeżacz zawiera formaldehyd w gotowej postaci, ale że ekspozycja – szczególnie na formaldehyd powstający wtórnie – jest realnym zagrożeniem zdrowotnym.
Zdrowsze alternatywy i rozsądek użytkowania
Odświeżacz maskuje zapach, ale nie usuwa źródła problemu. Najbezpieczniej zacząć od przyczyn: wietrzenie, usuwanie wilgoci i źródeł woni, regularne sprzątanie. Do neutralizacji można wykorzystać węgiel aktywny, sodę lub filtrację (oczyszczacze z odpowiednimi filtrami i bez emisji ozonu). Produkty „naturalne” (np. olejki eteryczne) również mogą uczulać – stosuj je rozważnie i oszczędnie.
Podsumowanie
Transparentność składu odświeżaczy jest ograniczona – pod hasłem „kompozycja zapachowa” może kryć się wiele związków. Najczęściej uwalniane terpeny i glikole eterowe pogarszają jakość powietrza, a ich reakcje z ozonem wytwarzają m.in. formaldehyd. W badaniach obserwuje się związki używania odświeżaczy z objawami u niemowląt i dorosłych.
Źródła
- RIVM. Air Fresheners Fact Sheet: Default parameters for estimating consumer exposure. Bilthoven: 2021. (dot. braku obowiązku pełnego ujawniania składu i scenariuszy narażenia).
- Singer B.C., Destaillats H., Hodgson A.T., Nazaroff W.W. Cleaning products and air fresheners: Emissions and resulting concentrations of glycol ethers and terpenoids. Indoor Air
- Nazaroff W.W., Weschler C.J. Cleaning Products and Air Fresheners: Exposure to Primary and Secondary Air Pollutants. Atmospheric Environment 2004;38:2841–2865. (terpeny + ozon → formaldehyd/SOA).
- Farrow A., Taylor H., Northstone K., Golding J. (ALSPAC). Symptoms of Mothers and Infants Related to Total VOCs in Household Products. Archives of Environmental Health
- IARC. Formaldehyde, 2-Butoxyethanol and 1-tert-Butoxypropan-2-ol (Monograph 88, ocena: Grupa 1 dla formaldehydu); Benzene (Monograph 120, ocena: Grupa 1).
- ECHA / Komisja Europejska. REACH, załącznik XVII, wpis 51 – ograniczenia dla DEHP, DBP, BBP, DIBP (≤0,1% w materiałach plastyfikowanych, od 7.07.2020).
- California Air Resources Board (CARB). Cleaning Products & Indoor Air Quality (2020) – reakcje terpenów z ozonem; Consumer Products Regulation (2022) – limity VOC; zalecenia ograniczania zapachów cytrusowych/„leśnych”.
- Steinemann A. Ten questions concerning air fresheners and indoor built environments. Building and Environment 2017;111:279–284. (przegląd, emisje i skutki).
💬 KOMENTARZE
Możliwość dodawania komentarzy jest ograniczona tylko do 🔑 zalogowanych użytkowników!