Sedes: otwarta klapa to poważne zagrożenie dla zdrowia!
Praktycznie każda domowa muszla klozetowa jest dziś wyposażona w klapę, która ma swoje konkretne przeznaczenie: po każdym korzystaniu z toalety i przed spuszczeniem wody należy ją zamykać! Nie wszyscy jednak wiedzą czemu jest to tak ważne. Kiedy ktoś - bardziej od nas świadomy zagrożenia - przypomina nam abyśmy zamknęli klapę po skorzystaniu z toalety, przeważnie lekceważymy jego prośbę, lub całkowicie o tym zapominamy, gdyż nie przywiązujemy żadnej wagi do takiej czynności, która może nam się wydawać banalna i bezsensowna. Po co w ogóle mielibyśmy zamykać klapę, by potem ponownie ją otwierać przy kolejnej potrzebie?
Przeprowadzono wiele badań mających na celu ustalenie orientacyjnych ilości obecnych na muszlach klozetowych bakterii. W trakcie jednego z nich, badacze, po przeanalizowaniu tych samych czterech obszarów na pięciu oddzielnych muszlach klozetowych znajdujących się w pięciu różnych gospodarstwach domowych, ustalili, że średnio toalety zawierały 20 jednostek bakterii tworzących kolonie na każdy centymetr kwadratowy przebadanej powierzchni. To jeszcze nic! Najwięcej bakterii badacze znaleźli na wewnętrznej części każdej z przebadanych muszli. Okazało się, że po przetarciu tych powierzchni jednocalowym wacikiem, udało się na nim wyliczyć ponad 1500 jednostek bakterii! Okazuje się, że wielu z nas jest święcie przekonana o tym, że klapa sedesowa pełni jedynie funkcję estetyczną, w związku z czym, w większości przypadków zamykamy ją wyłącznie, gdy w naszym mieszkaniu spodziewamy się gości, oczywiście po starannym wypucowaniu toalety! Czy wiesz, że w większości gospodarstw domowych klapy sedesowe pozostają niemalże nieustannie otwarte? Niestety konsekwencje takiego stanu rzeczy, niezauważalne gołym okiem, mają ogromny wpływ na zdrowie i życie domowników. Po załatwieniu potrzeby, szczególnie tej "twardej" i naciśnięciu spłuczki, wraz z wypłukiwaną wodą w powietrzu unoszą się ogromne ilości bakterii, które - wystrzeliwane siłą strumienia wody i wprawionego przez nią w ruch powietrza, niczym z katapulty - rozpraszane są po całej toalecie, bardzo często na odległość przekraczającą 2, a nawet 3 metry! Drobnoustroje uwalniane z muszli klozetowej w efekcie spuszczania wody, głównie ludzkie bakterie kałowe, potrafią się osadzać na twarzy i włosach osoby uruchamiającej spłuczkę, na szczoteczkach do zębów domowników, ich ręcznikach i wszelkich innych znajdujących się w łazience przyborach! Jeśli o tym pomyślisz, zapewne wyda Ci się to obrzydliwe, ale niestety taka jest prawda! W ten sposób szkodniki trafiają z powrotem do naszego organizmu, bardzo często wywołując dolegliwości jelitowe, które objawiają się bólami brzucha i rozwolnieniem. Niestety banalne dolegliwości jelitowe, które zazwyczaj samoistnie ustępują po kilku dniach, to nie wszystko, czego możemy się nabawić od ludzkich bakterii kałowych. Tego typu drobnoustroje są w stanie wywołać zapalenie wsierdzia, poważne zakażenia układu moczowego, prostaty i najądrzy! Zdarzają się, choć należą do rzadkości, również zagrażające życiu zakażenia układu nerwowego.
Największe zagrożenie cycha na nas w publicznych toaletach
Niestety nie wszystkie publiczne toalety są wyposażone w automatyczną spłuczkę, choć powinny! Spuszczając po kimś wodę, przed skorzystaniem z muszli klozetowej w takich miejscach, jesteśmy narażeni na największe zagrożenie, gdyż bakterie kałowe, które na dodatek nie należą do nas, są nam wystrzeliwane prosto w twarz, we włosy i na ubrania, chyba, że przed uruchomieniem spłuczki sięgniemy po rozum do głowy i zamkniemy klapę!
Innym poważnym problemem dla naszego zdrowia są publiczne toalety, w których muszlach klozetowych nie przewidziano klap. Przykładami takiego wymysłu są toalety przy autostradach oraz szalety miejskie. W takich miejscach, po skorzystaniu z muszli klozetowej, należy jak najszybciej ewakuować się z ubikacji, gdyż przeważnie takie toalety wyposażono w automatyczną spłuczkę, która bez ostrzeżenia wystrzeli prosto na nas całe kolonie groźnych dla zdrowia bakterii kałowych!