Płatki śniadaniowe powodują raka? Przecież miały być zdrowe!

Od około 7 dekad, ilość produkowanych rocznie pestycydów nieustannie wzrasta, przy czym choroby cywilizacyjne stają się coraz bardziej powszechne i odczuwalne. Radykalna zmiana naszej postawy wobec tych okoliczności, to jedyne co może powstrzymać producentów żywności od lekceważenia naszych podstawowych praw. Mamy bowiem prawo do pełnej informacji o składzie tego, co spożywamy i do decydowania o naszym zdrowiu. Nie chcemy być nieświadomie i na przymus truci groźną chemią, która może doprowadzić nas do przedwczesnej śmierci. Świadomość tego co znajduje się w produktach, które na co dzień spożywamy może być dobrą podstawą takiej radykalnej zmiany.

Glifosat jednoznacznie powoduje raka

Glifosat jest aktywnym składnikiem bardzo popularnego herbicydu o nazwie Roundup, tak zwanego "mordercy z Monsanto". Roundup jest obecnie najbardziej intensywnie stosowanym pestycydem w USA. Problem w tym, że preparat ten jest silnie rakotwórczy dla ludzi. Oficjalne raporty Międzynarodowej Agencji Badań nad Rakiem (IARC) wskazują na fakt, że glifosat może przyczyniać się do występowania niektórych nowotworów u ludzi (źródło 1). Coraz więcej faktów, skłania społeczeństwo do podejmowania radykalnych kroków w kwestii zagrażających naszemu zdrowiu pestycydów. W tym roku sąd w Kalifornii nakazał korporacji Monsanto zapłacić 289 milionów dolarów odszkodowania umierającemu na raka 46-letniemu byłemu szkolnemu ogrodnikowi, ponieważ udowodniono, że jego choroba została spowodowana wielokrotną ekspozycją na działanie Roundupu i innych środków chwastobójczych opartych na glifosacie (źródło 2). Werdykt nie zmieni faktu, że dwaj synowie poszkodowanego mogą wkrótce stracić ojca. Ale to pomoże im żyć wygodniej, powiedział adwokat Dewayne’a Johnsona, Timothy Litzenburg. Przed sądem 46-letni ojciec zeznał, że pracując jako szkolny ogrodnik regularnie stosował środki chwastobójcze Roundup Pro i Ranger Pro produkcji Monsanto.

Roundup jest produkowany od kilku ładnych dekad przez firmę Monsanto, która w tym roku połączyła się z niemieckim koncernem farmaceutycznym Bayer AG. Frma Monsanto przez dziesięciolecia była w pełni świadoma szkodliwości swojego herbicydu i nie tylko nie powiadamiała klientów o potencjalnym zagrożeniu dla zdrowia, ale także publicznie dyskredytowała wszelkie dowody dotyczące szkodliwości Roundupu (źródło 3).

Rakotwórcze śniadanie?

Produkty na bazie owsa są powszechnie uznawane za zdrowe źródło błonnika i cennych składników odżywczych. Spożywanie owsianych pokarmów miałoby się wiązać z wieloma korzyściami zdrowotnymi, takimi jak lepsza przemiana materii, niższy poziom glukozy we krwi, obniżony poziom złego cholesterolu, a co za tym idzie zmniejszone ryzyko rozwoju wielu poważnych chorób, w tym głównie "cywilizacyjnych". Jak się jednak okazuje w obliczu skażenia upraw glifosatem, to wszystko jest jednym wielkim kłamstwem! Pomimo stwierdzonej rakotwórczości preparatu Roundup, glifosat jest obecnie masowo stosowany w rolnictwie, nie tylko w USA, ale w również w wielu innych krajach. Naukowcy są jednoznacznego zdania, że obecność glifosatu w ludzkim organizmie może zwiększać ryzyko zachorowania na raka. Wyniki badań sugerują, że uprawy masowo traktowane glifosatem, takie jak pszenica i owies, są obecnie główną przyczyną przedostawania się tej substancji do naszych ciał.

W trosce o ochronę zdrowia publicznego grupa robocza EWG - Environmental Working Group - ustaliła bezpieczny maksymalny limit glifosatu dla produktów spożywczych, w wysokości 160 ppb (części na miliard). Ten limit jest bardzo surowy, ale rzekomo bezpieczny dla konsumentów. Można by go przykładowo osiągnąć, zjadając zaledwie 60-gramową porcję pokarmu o stężeniu glifosatu 160 części na miliard lub ppb (źródło 3). Główny problem tkwi w tym, że większość produktów śniadaniowych, takich jak różnego rodzaju płatki, zawierają w swoim składzie o wiele większe stężenia rakotwórczej substancji! W 2016 roku organizacja non-profit Food Democracy Now stwierdziła oszałamiająco wysokie stężenie glifosatu w wielu produktach śniadaniowych, w tym ponad 1000 ppb w oryginalnych Cheerios! Takie wyroby spożywcze sieją prawdziwe spustoszenie w ciałach ich wielbicieli!

Z tegorocznego raportu EWG wynika jasno, że 31 z 45 przetestowanych produktów śniadaniowych opartych na owsie i przeznaczonych głównie dla dzieci (w tym również granoli i batoników) zawiera rakotwórczy glifosat. W dużej mierze okazują się to być śladowe ilości tej trucizny, ale wciąż są one wyższe, niż normy uznawane przez niektórych naukowców i przyjęte przez EWG jako bezpieczne dla zdrowia dzieci. Dość duże ilości glifosatu wykryto w wielu popularnych produktach, marek takich jak Cheerios, Kellog’s, Quaker (źródło 3). Substancji tej nie znaleziono w zaledwie dwóch produktach, a co najbardziej zaskakujące, toksyczny glifosat był obecny również w produktach sprzedawanych pod mianem „organiczne”! Jak to możliwe? Otóż pomimo, iż stosowanie rakotwórczego glifosatu w uprawach ekologicznych jest jednoznacznie zabronione, to substancja ta cechuje się zdolnością do przylegania do cząsteczek wody i gleby wystarczająco długo, aby przemieszczać się w powietrzu lub w strumieniu wody do pobliskich gospodarstw ekologicznych! Całkiem niedawno Centrum Zdrowia Środowiskowego przetestowało pojedyncze próbki 11 marek zbóż. Stwierdzono w nich stężenia glifosatu od około 300 ppb do ponad 2 000 ppb! Takie produkty są silnie rakotwórcze dla ludzi, a spożywamy je ze świadomością, że są dla nas dobre i poprawiają stan naszego zdrowia!Zdaniem przedstawicieli EWG, amerykański FDA od dwóch lat dobrze wiedział o obecności rakotwórczego herbicydu w niektórych produktach spożywczych, ale ukrywał to przed ogółem społeczeństwa. Samo nasuwa się pytanie, co takiego jeszcze rządy przed nami ukrywają i czym jesteśmy masowo truci oprócz płatków śniadaniowych? Zapewne jest to coś, co uważamy za dobroczynne dla naszego zdrowia!

Masowo stosowane herbicydy, takie jak popularny Roundup, zawierają w swoim składzie nie tylko rakotwórczy glifosat, którego badacze doszukują się w żywności. Największe zagrożenie dla naszego zdrowia wynika z faktu, że cała gama toksycznych substancji, zmiksowana razem staje się 1000 razy bardziej toksyczna niż pojedynczy glifosat (źródło 4). Jeśli w danej żywności zostaje wykryty słynny glifosat, możemy mieć absolutną pewność, że taki produkt jest nafaszerowany również innymi bardzo toksycznymi chemikaliami.

Koniec z glifosatem?

Jak to możliwe, że rakotwórczy glifosat jest legalnie stosowany niemalże na całym świecie? W Polsce herbicydy z glifosatem można kupić praktycznie wszędzie - nawet w aukcyjnych serwisach internetowych. Wszystko za sprawą potężnego koncernu Monsanto i jego dobrze opłaconych prawników, którzy przez kilka ładnych dekad starannie tuszowali przedstawiane na ich niekorzyść materiały dowodowe. Już niebawem stosowanie glifosatu ma być definitywnie zakazane, przynajmniej w krajach UE. Unia Europejska tymczasowo zatwierdziła możliwość stosowania glifosatu w środkach ochrony roślin w rolnictwie do 2022 roku. Eurodeputowani będą żądać jego całkowitego zakazu po tym okresie przejściowym. Czy wycofanie pestycydów zawierających glifosat przyczyni się do lepszej ochrony zdrowia konsumentów? Nie rozwiąże to definitywnie problemów wynikających z masowego stosowania tego typu środków ochrony upraw, ponieważ poza słynnym glifosatem, takie produkty zawierają cały szereg substancji chemicznych, które są ekstremalnie toksyczne dla ludzi. Zakaz stosowania glifosatu będzie jednak ważnym historycznym krokiem w kierunku lepszej ochrony naszego zdrowia.Bibliografia:1 – Genetic Literacy Project – IARC (International Agency for Research on Cancer): Glyphosate cancer determination challenged by world consensus; 2 – CNN – Jurors give $289 million to a man they say got cancer from Monsanto's Roundup weedkiller; 3 – EWG – Breakfast With a Dose of Roundup; 4 – American Free Press – Chemicals in Popular Herbicide Even Worse Than Killer Poison?