Przejdź do treści

Polska szkoła, w której mieszkają duchy? Nocne nagrania zaskakują

Na pierwszy rzut oka to zwykła szkoła – stare mury, korytarze pamiętające czasy zaborów i gwar uczniów w ciągu dnia. Jednak nocą budynek ożywa w zupełnie inny sposób. Kamery monitoringu rejestrują świetliste kule przemieszczające się po pustych korytarzach, a pracownicy wspominają o spotkaniach z tajemniczą „Białą Damą”. Czy to tylko gra świateł i wyobraźni, czy też rzeczywiście w murach jednej z polskich szkół kryje się coś, czego nie potrafimy racjonalnie wytłumaczyć?
  • Duchy w polskiej szkole?
    Caption
    Duchy w polskiej szkole?

W dzień wygląda jak zwykła placówka edukacyjna – uczniowie mijają się na korytarzach, w salach rozbrzmiewa gwar lekcji, a na boisku słychać śmiech i hałas przerw. Jednak nocą ta szkoła zmienia się w miejsce, które przyprawia o dreszcze. Gdy budynek pustoszeje, kamery monitoringu rejestrują dziwne świetliste kule sunące korytarzami, jakby coś niewidzialnego patrolowało przestrzeń. Nauczyciele i pracownicy wspominają o niespodziewanych zdarzeniach – światła zapalające się same, kroki w pustych salach czy krzyki dzieci dobiegające znikąd.

Co ciekawe, w piwnicach tej szkoły widnieją do dziś ślady dramatycznej historii – napisy wyryte ręką więźniów z czasów, gdy budynek służył innym, mrocznym celom. Niektórzy uważają, że właśnie ta przeszłość wciąż daje o sobie znać. Do tego dochodzą opowieści o „Białej Damie”, którą miała widywać woźna mieszkająca przez dziesięciolecia w murach placówki.

Czy to tylko legenda podsycana przez wyobraźnię kolejnych roczników uczniów, czy też faktycznie w szkole zamieszkały duchy? 

Tajemnicze kule na monitoringu

Według relacji nauczycieli i pracowników Zespołu Szkół Technicznych nr 2 im. Mariana Batko w Chorzowie, szkoła, której budynek sięga aż roku 1888, ma niezwykłych „lokatorów” — duchy. Wszystko rozpoczęło się przypadkowo, gdy dyrekcja przeglądała nagrania z monitoringu po wandalizmie na elewacji.

„W ten sposób po raz pierwszy zobaczyliśmy te tajemnicze, świetliste kule” – mówił dyrektor Harald Kajzer.

Kamery z czujnikami ruchu często wybudzały w środku nocy — w godzinach, gdy w budynku nie powinno być nikogo — co wprawiało pracowników w osłupienie.

Nie ma racjonalnego wytłumaczenia

Przez kilka miesięcy próbowano znaleźć logiczne wytłumaczenie dziwnego zachowania systemu monitoringu. Sprawdzano hipotezy, że na nagraniach pojawiają się owady, refleksy światła z zewnątrz lub zabrudzenia obiektywu. Żadna z tych teorii nie wyjaśniła zjawiska.

„Początkowo, co zupełnie mnie nie dziwi, podchodzili do naszego odkrycia bardzo sceptycznie, ale później zmienili swoje nastawienie… żadna z [hipotez] nie może posłużyć jako wyjaśnienie tego zjawiska” 

– tłumaczył zastępca dyrektora Krzysztof Trembaczowski.

Orby — duchowa energia?

Nauczyciele sięgali po informacje o podobnych incydentach i natrafili na pojęcie „orby” — świetliste kule, które niektórzy badacze interpretu­ją jako przejawy obecności ducha — energii wykrywalnej przez czujniki ruchu czy detektory EMF. Orby często pojawiają się na cmentarzach i w miejscach uznawanych za nawiedzone.

Zła energia i historia budynku

Z pomocą medium, które miało nawiązać kontakt z duchami, odkryto „złe fluidy” przy ścianie łączącej budynek szkolny z warsztatami – miejsce, gdzie dawniej działał Urząd Bezpieczeństwa. W piwnicach szkoły widać dziś napisy wyryte przez więźniów, co sugeruje, że mogły tam mieć miejsce tortury i przesłuchania.

Nauczyciele spekulują, że widoczne na nagraniach orby mogą być duchami osób, które cierpiały i być może zginęły w tym miejscu.

Spotkania z „Białą Damą”

Jedna z najbardziej intrygujących historii to relacja woźnej, która mieszkała w piwnicy szkoły przez niemal 40 lat. Twierdziła, że zaprzyjaźniła się z duchem — nazywała go „Białą Damą”.

„Obawiać należy się żywych, nie martwych”

 – mówiła woźna.

Opowiadała również, że widywała ducha w auli na ostatnim piętrze, a nocami słyszała krzyki dzieci dochodzące z jednej z sali lekcyjnych.

Nocne zjawiska i osobiste doświadczenia

„Po wyjściu [z pomieszczenia], zobaczyłem przez szybę, jak zapala się ono [światło] z powrotem. Poczułem się wtedy bardzo dziwnie”.

– wspominał Krzysztof Trembaczowski

Inny przypadek dotyczy obecnego męża woźnej — wracając po zapomniany telefon, usłyszał huk i poczuł, że coś niewidzialnego przemknęło mu przed oczami. Wybiegł z budynku przerażony.

Nocne czuwanie — deklarowane, ale niespełnione

Kilku nauczycieli deklarowało, że zostanie w szkole na noc, by samemu przekonać się, co dzieje się po zmroku. Ostatecznie żaden z nich nie odważył się tego zrobić. Teraz nocne nagrania są jedyną metodą na sprawdzanie, czy duchy nadal przebywają w murach szkoły.

Podsumowanie

Budząca dreszcze historia ZST nr 2 im. Mariana Batko w Chorzowie to przykład współczesnego folkloru urban-legend: świetliste kule rejestrowane przez monitoring, relacje woźnej i dyrekcji, echo przeszłości w murach dawnego UB i niewyjaśnione zjawiska. Uchwycony przez monitoring zdarzenie  pozostało bez naukowego wyjaśnienia.

Źródła

  1. „W tej szkole mieszkają duchy”, TubaChorzowa.pl, 14 sierpnia 2018

💬 KOMENTARZE

Możliwość dodawania komentarzy jest ograniczona tylko do 🔑 zalogowanych użytkowników!