Po śmierci odrodził się w nowym ciele i wskazał swojego zabójcę, który przyznał się do winy!
Toran Singh, najmłodszy z sześciorga dzieci ubogiej rodziny, przyszedł na świat pod koniec 1983 r. w hinduskiej wiosce Baad. W wieku zaledwie nieco ponad 2 lat, dziecko zaczęło mówić o swoim poprzednim życiu w oddalonej o około 12 kilometrów Agrze. Choć w Indiach wiara w reinkarnację jest bardzo powszechna, rodzice Titu – jak na chłopczyka mówili bliscy - nie brali słów malucha na poważnie, traktując je raczej jako dziecięce fantazjowanie.
Z czasem okazało się, że Titu miał bardzo szczegółowe wspomnienia z poprzedniego życia. Z powodu zaangażowania policji, ponownego otwarcia wzmożonego śledztwa i ujęcia mordercy, przypadek Titu Singh zaliczany jest do garstki najlepiej udokumentowanych i najbardziej wiarygodnych historii reinkarnacji.
Seria osobliwych szczegółów w zachowaniu dziecka rozpoczęła się od ciągłego narzekania 4-letniego Titu na styl życia ubogiej rodziny. Chłopiec czuł się nieswojo, ze względu na fakt, że jego matka nosiła zwyczajne ubrania, podczas gdy „jego żona” miała mieć przepiękne stroje. Nie przypadała mu do gustu chata - mała, zniszczona, podczas gdy jego wcześniejszy dom w Agrze miał być obszerny i nowocześnie wyposażony. W trakcie przejażdżek środkami komunikacji miejskiej chłopczyk wspominał, że wcześniej zawsze posługiwał się własnym autem. Nie znosił spacerów, ani jazdy publicznymi środkami transportu.
Gdy w wieku 5 lat Toran wspominał o swoim poprzednim życiu, ton jego głosu stawał się bardzo męski, a wyraz twarzy niezwykle poważny:
„Jestem Suresh Verma. Prowadziłem sklep radiowy w Agrze. Moja żona ma na imię Uma i mamy dwóch synów. Zostałem zamordowany. Chcę wrócić do swojej prawdziwej rodziny”
Wraz z upływem czasu, niewytłumaczalne wspomnienia chłopca zaczęły przybierać na sile, co wprowadzało całą rodzinę w niemałe zakłopotanie (źródło 1):
„Czasami sami nie wiedzieliśmy co o tym wszystkim myśleć. Titu często zachowywał się tak, jakby nie był częścią naszej rodziny i chociaż był dzieckiem, to mówił i robił rzeczy, które robią tylko dorośli”
Titu niemalże codziennie pogrążał się w płaczu i powtarzał, że pragnie wrócić do swojej prawdziwej rodziny - do brata Raja Babu, do siostry Susheli i do rodziców. Z upływem czasu chłopiec stawał się coraz bardziej zdeterminowany. Pewnego dnia spakował swoje rzeczy i miał zamiar uciec z domu. Najbardziej drażniące było dla dziecka to, że jego ojciec regularnie jeździł do Agry, ale nigdy nie chciał go tam ze sobą zabrać.
Słowa 4-latka potwierdzają się!
W 1987 r. czteroletni wówczas Titu, wyznał przyjacielowi swojego najstarszego brata, że w poprzednim życiu trudnił się przemytem. Do czasu swojej śmierci, która nastąpiła 28 sierpnia 1983 r., prowadził także sklep „Suresh Radios”, gdzie sprzedawał tranzystory i radioodbiorniki.
Opowieści Titu były na tyle intrygujące, że pewnego dnia starszy brat chłopca wraz z przyjacielem postanowili je zweryfikować. Chłopcy doznali niemałego zaskoczenia gdy tylko udało im się zlokalizować sklep radiowy, o którym wspominał 4-latek. Okazało się, że „Suresh Radios” prowadziła teraz kobieta o imieniu Uma Verma, a jej mąż został zamordowany 28 sierpnia 1983 r., gdy miał 30 lat.
Czterolatek opisuje swoją śmierć w poprzednim wcieleniu
Titu opisał swoją śmierć w poprzednim wcieleniu używając następujących słów (źródło 1):
„Wróciłem do domu późnym wieczorem. Czekałem w moim białym fiacie, aż żona otworzy bramę, a wówczas padły strzały. Oberwałem w głowę. Poddano mnie kremacji, a prochy wrzucono do rzeki”
Niezwykle szczegółowe informacje ujawnione przez 4-latka potwierdziła nie tylko żona zamordowanego sklepikarza. Były one zupełnie zgodne także z raportem z autopsji Suresha, który zmarł dokładnie w sposób opisany przez chłopca. Zaskakujące jest również nietypowe wgniecenie na głowie Titu, którego lokalizacja w pełni pokrywa się z opisanym w raporcie z autopsji miejscem, w które trafiła kula. Drugie znamię chłopca- blizna w kształcie gwiazdy, pokrywa się z miejscem rany wylotowej.
Pierwsze spotkanie z żoną
Uma była bardzo zaciekawiona poznaniem dziecka, które zdecydowanie twierdziło, że w poprzednim życiu było jej mężem. Gdy wspólnie z rodzicami Suresha bez zapowiedzi pojawiła się przed domem rodziny Singh, chłopczyk akurat wieszał pranie. Po szybkiej wymianie spojrzeń, Titu pędem ruszył w stronę grupki osób, których nigdy wcześniej nie mógł widzieć, wykrzykując:
„Moja rodzina! To moja rodzina!”
Po pierwszej wymianie uścisków i całusów, Titu zaczął wypytywać Ume o dzieci, a potem wspomniał o kilku wydarzeniach z życia rodzinnego, o których mógł wiedzieć jedynie Suresh. Opowiadał o sytuacjach, takich jak wspólna wyprawa na targ, gdzie pewnego dnia kupił żonie słodkości. Wskazał także miejsce w pobliżu domu, w którym ukrył swoje oszczędności, co okazało się zgodne z prawdą.
Pod koniec wizyty, Titu zorientował się, że jego „rodzina” nie ma zamiaru zabrać go ze sobą. Chłopiec wpadł w szał i zaczął rzucać czym popadnie. Aby dziecko uspokoić, obiecano mu, że wkrótce zostanie zaproszony do Agry.
Titu wystawiony na kolejne próby
W dniu przybycia Titu do Agry, Uma podstępnie zaprosiła do siebie dzieci z sąsiedztwa. Była pewna, że chłopiec wszystko sobie zmyśla i nie będzie w stanie rozpoznać jej potomstwa. Jednak, kobieta grubo się myliła. Titu w mgnieniu oka rozpoznał dzieci, co niezwykle zaskoczyło Ume.
Kolejnym pomysłem na sprawdzenie wiarygodności wyznań chłopca, było zabranie go do sklepu z radiami, ale nie tego, który prowadził Suresh. Maluch nie dał się jednak oszukać, po czym sam zaprowadził swoich towarzyszy do „Suresh Radios”. Gdy już tam dotarł, natychmiastowo rozpoznał Suresha na zdjęciu. Chłopczyk był bardzo zaskoczony zmianą wystroju sklepu. Nie dało się także nie zauważyć, że zachowywał się jakby wciąż prowadził ten interes i mocno uderzał stołkiem podczas wchodzenia i wychodzenia, co było rozpoznawalnym zachowaniem Suresha.
Ponowne otwarcie sprawy zabójstwa Suresha
W sumie, Titu złożył piętnaście zweryfikowanych oświadczeń przed spotkaniem ze swoją byłą rodziną i 31 później. Prawidłowo rozpoznał dziesięć osób i cztery miejsca.
Gdyby wszystkie poprzednie wyznania małego Titu nie wystarczyły by złamać wszelkie opory sceptyków zjawiska reinkarnacji, pewnego dnia chłopiec przypomniał sobie imię swojego mordercy!
Ujawniając dalsze szczegóły zbrodni i zdradzając nazwisko sprawcy, dziecko skłoniło miejscowe władze do ponownego otwarcia umorzonego śledztwa. Biznesem Sedick Johaadien przyznał się do winy podczas pierwszego przesłuchania (źródło 1).
Bibliografia:
1 - PSI Encyclopedia - Toran (Titu) Singh (reincarnation case).