Przejdź do treści

Egzorcyzm zamiast leczenia – Kolejna 23-latka nie przeżyła!

W niewielkiej rumuńskiej wsi Tanacu, w maju 2005 roku, doszło do tragicznego w skutkach wydarzenia, które wstrząsnęło opinią publiczną i na trwałe zapisało się w historii nowożytnych egzorcyzmów.
  • Tragiczne skutki egzorcyzmu
    Caption
    Tragiczne skutki egzorcyzmu

Młoda zakonnica Irina Cornici zmarła podczas rytuału mającego na celu wypędzenie z niej demonów. Zamiast duchowego ocalenia, doznała fizycznego i psychicznego wyniszczenia. Sprawa Tanacu unaocznia, jak cienka bywa granica między religijnym uniesieniem a fanatyzmem, między pomocą a krzywdą wyrządzoną w dobrej wierze.

Irina Cornici – kobieta szukająca pokoju

Irina Cornici miała 23 lata, gdy trafiła do żeńskiego klasztoru w Tanacu. Jej życie było pełne cierpienia: dorastała w sierocińcach, doświadczyła odrzucenia, samotności i emocjonalnej pustki. Przez jakiś czas pracowała jako pielęgniarka, ale z biegiem czasu jej stan psychiczny zaczął się pogarszać. Czuła się zagubiona i szukała schronienia – zarówno przed światem zewnętrznym, jak i przed sobą samą.

Klasztor w Tanacu wydawał się bezpieczną przystanią. Izolowany, surowy, oddany modlitwie – przyciągał osoby poszukujące sensu. Opiekunem duchowym wspólnoty był Daniel Corogeanu – mnich, który choć nie był formalnie wyświęconym kapłanem, sprawował realną władzę duchową nad siostrami. To on stał się główną postacią w tragedii, która miała nadejść.

Od niepokoju do diagnozy: czy to była choroba psychiczna?

Z czasem Irina zaczęła przejawiać objawy poważnych zaburzeń – miała napady lękowe, słyszała głosy, mówiła o Szatanie, stawała się agresywna i nieprzewidywalna. Dla otoczenia były to symptomy opętania. Dla psychiatry – klasyczne objawy schizofrenii paranoidalnej. Niestety, w klasztorze nie było psychiatry, a ignorancja medyczna została zastąpiona religijnym literalizmem. Duchowny i zakonnice nie uznali możliwości leczenia – postanowili działać według własnych przekonań.

Daniel Corogeanu był przekonany, że Irina padła ofiarą sił nieczystych. Uznał, że jedyną drogą ratunku jest egzorcyzm – rytuał wyciągnięty z mroków średniowiecza, przystosowany do lokalnych praktyk i przekonań. W jego mniemaniu nie był to akt przemocy, lecz forma miłosierdzia – brutalna, ale konieczna.

Egzorcyzm w Tanacu – rekonstrukcja wydarzeń

Irina została związana – ręce i nogi przytwierdzono do drewnianego krzyża. Usta zakneblowano materiałem, by – jak twierdzono – nie wypowiadała bluźnierstw. Przez trzy dni nie otrzymywała wody ani jedzenia. Zmuszano ją do modlitw, polewano wodą święconą, czytano jej fragmenty Biblii. Zakonnice modliły się, śpiewały psalmy, prosiły Boga o litość nad jej duszą.

Po trzech dniach Irina przestała oddychać. Dopiero wtedy wezwano pogotowie. Próby reanimacji były bezskuteczne – młoda kobieta zmarła z powodu odwodnienia, uduszenia i ogólnego wycieńczenia organizmu.

Sekcja zwłok nie pozostawiła wątpliwości: przyczyną śmierci było unieruchomienie, brak podstawowej opieki medycznej i całkowite wyniszczenie ciała. Żaden demon nie opuścił Iriny – bo nigdy w niej nie był.

Proces i reakcja Kościoła

Sprawa wywołała ogromny skandal. Kościół prawosławny w Rumunii początkowo dystansował się od klasztoru w Tanacu, który – jak się okazało – działał bez pełnej jurysdykcji kościelnej. Pojawiły się głosy, że winę ponosi strukturalna słabość Kościoła, brak nadzoru, a także niedostateczna edukacja duchownych.

Daniel Corogeanu został aresztowany
Daniel Corogeanu został aresztowany

Daniel Corogeanu został aresztowany razem z czterema zakonnicami. Oskarżono ich o porwanie i zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem. Podczas procesu Daniel nie okazywał skruchy. Wierzył, że działał z rozkazu Boga i uratował Irinie duszę.

W 2007 roku sąd skazał go na 7 lat więzienia. Zakonnice otrzymały od 5 do 6 lat. Dla wielu Rumunów był to symboliczny koniec epoki ślepego posłuszeństwa wobec autorytetu duchowego.

Duchowe rozłamy i społeczny rezonans

Sprawa Tanacu doprowadziła do podziałów. Dla jednych Daniel był mordercą, dla innych – męczennikiem, który miał odwagę stanąć przeciwko siłom piekielnym. W niektórych wsiach i wspólnotach religijnych nadal odprawiano egzorcyzmy, a Corogeanu stał się lokalnym bohaterem. Choć formalnie nie przywrócono mu żadnej funkcji, jego nazwisko powracało w kazaniach i opowieściach.

Tanacu stało się symbolem – nie tylko tragedii, ale też napięcia między tradycyjną religijnością a nowoczesną wiedzą medyczną. Ujawniono brak systemowego wsparcia dla osób psychicznie chorych, zwłaszcza w środowiskach zakonnych, gdzie choroby umysłowe bywają mylone z siłami nadprzyrodzonymi.

W cieniu innych tragedii

Tragedia Iriny nie była odosobniona. Kilka lat wcześniej w Niemczech głośny był przypadek Anneliese Michel – młodej kobiety, która zmarła po 67 egzorcyzmach. Jej historia również była uznawana za opętanie, choć objawy wskazywały na zaburzenia neurologiczne i psychiczne. Obie sprawy pokazują, jak dramatyczne skutki może mieć odrzucenie wiedzy medycznej na rzecz literalnej interpretacji duchowości.

Filmowa opowieść i duchowe pytania

W 2012 roku rumuński reżyser Cristian Mungiu nakręcił film „Za wzgórzami” (După dealuri), oparty luźno na wydarzeniach z Tanacu. Film nie daje prostych odpowiedzi. Przedstawia dziewczynę, która trafia do klasztoru, szukając miłości i duchowego ukojenia, lecz napotyka na mur nieufności, surowych zasad i nieumiejętności zrozumienia choroby. Mungiu pokazał, że dramat Iriny nie był jedynie religijną ekstrawagancją – był głęboko ludzki.

Czy dziś mogłoby się to powtórzyć?

To pytanie pozostaje otwarte. Choć mamy większy dostęp do wiedzy, lepszą opiekę psychiatryczną i większą świadomość zagrożeń, wciąż istnieją miejsca – nie tylko w Rumunii – gdzie granica między wiarą a fanatyzmem jest zbyt cienka. Gdzie zabobon jest silniejszy niż nauka. I gdzie osoba chora psychicznie nadal może zostać potraktowana jak opętana.

Sprawa Tanacu nie powinna być zapomniana. Bo nie jest tylko o jednej dziewczynie i jednym klasztorze. Jest o nas wszystkich – o tym, jak traktujemy tych, których nie rozumiemy. O tym, czy potrafimy odróżnić cierpienie od grzechu. I o tym, jaką cenę płacimy, gdy tego nie potrafimy.

Źródła

  • BBC News, “Nun crucified in exorcism rite”, 2005
  • The Guardian, “Romanian nun killed in 'exorcism' was schizophrenic”, 2005
  • Reuters, “Romanian priest jailed over nun's exorcism death”, 2007
  • Decca Aitkenhead, “The real-life horror behind Beyond the Hills”, The Guardian, 2012
  • Mungiu, Cristian – După dealuri, film fabularny, 2012

💬 KOMENTARZE

Możliwość dodawania komentarzy jest ograniczona tylko do 🔑 zalogowanych użytkowników!